Nowy MacBook będzie katastrofą. Jeszcze go nie ma, a już wiemy, że to nie ma sensu

Składane smartfony już jakiś czas temu przestały być niszową nowinką i coraz śmielej wdzierają się do mainstreamu. To tylko kwestia czasu, aż na rynku zaczną masowo pojawiać się inne składane urządzenia, takie jak tablety czy laptopy. Zresztą, mamy w sprzedaży Asusa Folda, który, nawiasem mówiąc, nie jest zbyt udanym eksperymentem. Mimo porażki konkurencji Apple chce iść w tym kierunku i podobno już szykuje składanego MacBooka.
Nowy MacBook będzie katastrofą. Jeszcze go nie ma, a już wiemy, że to nie ma sensu

Apple wciąż nie ma składanego smartfona, dlaczego więc woli iść w stronę składanego laptopa?

Większość najpopularniejszych producentów smartfonów ma już w swojej ofercie składane smartfony. Nawet Google wydał już Pixel Folda, a OnePlus powoli szykuje się do premiery. Choć konkurencja pilnie pracuje nad składakami, Apple jakoś nie bardzo chce dać nam iPhone’a Folda (lub Flipa). Mówi się co prawda, że szybciej na rynku pojawi się składany iPad, ale to wszystko pozostaje w sferze mglistych plotek, w których na dodatek brakuje jakichkolwiek konkretów. Oczywiście, jeśli rynek składanych smartfonów nadal będzie rósł w siłę, wypuszczenie przez giganta z Cupertino takich modeli jest tylko kwestią czasu, ale kiedy to nastąpi? W dość odległej przyszłości zapewne.

Tymczasem okazuje się, że Apple może mieć zupełnie inne priorytety, jeśli chodzi o składaki. Nie iPad czy iPhone, a MacBook. Tak, dobrze czytacie – w przygotowaniu jest podobno składany laptop z nadgryzionym jabłuszkiem. Jak donosi Bussines Korea, gigant prowadzi właśnie rozmowy z dostawcami, którzy mieliby zapewnić komponenty do tego urządzenia. Samsung Display czy LG Display w ostatnim czasie mocno skupili się nad koordynacją planów rozwoju i produkcji składanych paneli OLED do laptopów, więc zapewne właśnie któraś z tych firm mogłaby dostarczyć paneli do takiego sprzętu.

ASUS Zenbook 17 Fold OLED

Pytanie tylko… po co? Przykład Zenbooka Fold od Asusa pokazał nam, że przed producentami jeszcze ogromna droga do pokonania i obecnie składany laptop to zwyczajna porażka. Owszem, po rozłożeniu dostajemy świetny, ogromny tablet, ale w zasadzie na tym te zalety się kończą. Grubaśna, mało poręczna konstrukcja to tylko wierzchołek góry lodowej problemów, jakie są z takim sprzętem. Jeśli jesteście ciekawi, na co można jeszcze ponarzekać korzystając ze składanego laptopa, odsyłam was do recenzji wspomnianego modelu Asusa. Przytoczę tylko to, co napisał tam Łukasz:

Idea laptopów ze składanym ekranem jest fundamentalnie chybiona, przynajmniej w mojej opinii. Jak wspominałem na początku, aby innowacja się przyjęła i miała sens, musi ona rozwiązywać jakieś problemy. Tymczasem Asus Zenbook 17 Fold OLED (podobnie jak konkurencyjne produkty tego typu) nie tylko nie rozwiązuje żadnego problemu, ale tworzy nowe.

Jasne, to zapewne dopiero początek drogi, jaką muszą pokonać producenci, zanim zaoferują nam składany laptop, który byłby urządzeniem, z którego chciałoby się korzystać. Jednak czy faktycznie takie urządzenia są nam potrzebne? Skoro w planach są składane tablety, lepiej chyba ograniczyć się do tego rozwiązania, zostawiając konstrukcję laptopów w spokoju.

Jeśli Apple faktycznie pracuje nad składanym MacBookiem, który miałby rzekomo ujrzeć światło dzienne w 2026 roku, to nie wróżę temu urządzeniu jakiejkolwiek przyszłości. Zwłaszcza gdyby był to pierwszy składak w ofercie producenta. Klienci czekają na składane iPhone’y i ewentualnie iPady. Oczywiście nie ma co się oszukiwać, na pewno ktoś to kupi, nawet przy astronomicznej cenie, jaką taki laptop osiągnie, bo nie oszukujmy się, skoro taki Zenbook 17 Fold OLED kosztuje kilkanaście tysięcy, to składany MacBook zapewne pochwali się już ceną powyżej 20 tys.