Chiny chcą się odciąć od obcej technologii i przyciągnąć do siebie firmy
Biuro Przemysłu i Technologii Informacyjnych w chińskim Shenzhen opublikowało plany działania na najbliższe lata. Zgodnie z nimi, miasto chce całkowicie wyeliminować zależność od zagranicznych technologii. Możemy więc śmiało powiedzieć, że jest to wojna na całego. Stany Zjednoczone robią wszystko, aby wyeliminować chińską technologię, głównie z rynków europejskich (bo na swoim to nie bardzo im się śpieszy), więc w odpowiedzi Chiny chcą się odciąć od zagranicznej technologii. Shenzhen jest do tego idealnym miejscem. To centrum chińskiej technologii, gdzie siedziby mają najważniejsze firmy, z Huawei na czele.
Miasto chce budować swój cały przemysł w oparciu o dwa systemy operacyjne przygotowane przez Huawei. To dobrze nam znamy Harmony OS oraz Euler OS. Pierwszy jest przeznaczony głównie dla urządzeń konsumenckich. Smartfonów, tabletów, telewizorów czy inteligentnych zegarków. Drugi to dystrybucja Linuxa przygotowana dla aplikacji korporacyjnych.
Czytaj też: Spędziłem dwa tygodnie z Huawei Watch 4 Pro Blue Edition. Dziś i Ty możesz go kupić – jest też promocja
Plan podbicia świata z systemami operacyjnymi Huawei
Do 2025 roku Shenzhen chce całkowicie wyeliminować zależność od zagranicznych technologii. W tym czasie Harmony OS i Euler OS mają stać się też stać wiodącym oprogramowaniem na świecie. W Chinach ma z niego korzystać ponad 10 branż i co najmniej 100 firm. Shenzhen chce zachęcać podmioty rządowe i państwowe firmy do korzystania z obu systemów, w takich dziedzinach jak transport, edukacja czy wodociągi, a także do korzystania z urządzeń z zainstalowanymi systemami Huawei.
Do tego plany zakładają, że do 2025 roku Harmony OS i Euler OS będzie wykorzystywany przez operatorów krytycznej infrastruktury informacyjnej. Czyli systemów kluczowych dla bezpieczeństwa narodowego. Ma trafić też do krajów chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku oraz Brics, czyli grupy utworzonej w 2009 roku. W jej skład wchodzą Brazylia, Chiny, Indie, RPA i Rosja. Choć w obecnych czasach obecność tych ostatnich pozostaje pod znakiem zapytania.
Czytaj też: Huawei chce podbić świat. Rozdaje patenty za grosze
W Chinach Harmony OS może zyskiwać popularność, ale na świecie będzie trudno
Chińczycy zdecydowanie muszą zacząć podbój od swojego podwórka. Z danych Counterpoint wynika, że w I kwartale 2023 roku z urządzeń mobilnych z Harmony OS korzystało 8% Chińczyków, przy 72% dla Androida i 20% dla iOS. System Huawei zanotował wzrost z 1% w IV kwartale 2021 roku.
W Chinach zapewne nie będzie problemu ze zwiększeniem popularności Harmony OS. W Europie systemu niemalże nie ma. Znajdziemy go w zegarkach Huawei, ale już np. nie w smartfonach. Te, jak dobrze wiemy, zostały zepchnięte na margines sprzedaży na Starym Kontynencie. Europejczycy są już nawet nie tyle przywiązani, co uzależnienie od usług Google. Huawei na pewno zdaje sobie z tego sprawę i jest mało prawdopodobne, aby bez usług Google powrót do lat świetności był możliwy poza Chinami. Dlatego też planów ekspansji systemów firmy nie rozpatrywałbym w kategorii porzucenia chęci powrotu do pełnego Androida z jego wszystkimi możliwościami.
Z Euler OS też nie będzie łatwo. A przynajmniej nie w Europie. Wystarczy spojrzeć na to, jak agresywnie Stany Zjednoczone lobbują przeciwko wykorzystaniu Huawei w budowie sieci 5G, więc łatwo jest sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby europejskie firmy chciały korzystać z systemu operacyjnego firmy do zarządzania np. administracją. Dlatego też plany dotyczące Harmony OS i Euler OS powinny wyglądać tak – opanujemy świat*.
*nie dotyczy Europy i Stanów Zjednoczonych.