Cokolwiek związane z Apple i stare, zazwyczaj oznacza duże pieniądze. To może być nawet kartka papieru

Tylko patrzeć i płakać, że nie mamy gdzieś po szufladach upchniętych takich artefaktów. Swoją drogą, trudno byłoby takowe mieć, bo sięgają czasów Polski mocno wybrakowanej. Tymczasem w 1976 roku po drugiej stronie globu, nikomu szerzej nieznany Steve Jobs zapisuje na kartce papieru szkic pewnego projektu. Ten ostatecznie wyciąga dwóch niepozornych gości ze skromnego kalifornijskiego garażu, dając początek firmie Apple. Okazuje się, że ów dokument, wraz z pakietem dwóch zdjęć wykonanych aparatem Polaroid, w 2023 roku jest wart fortunę. Nie jestem specjalnie zaskoczony, ale kwota i tak robi wrażenie.
Cokolwiek związane z Apple i stare, zazwyczaj oznacza duże pieniądze. To może być nawet kartka papieru

W 1976 roku świat jeszcze nie wiedział, że już wkrótce na zawsze zmieni go Steve Jobs. Wszystko za sprawą przedsięwzięcia zakładającego sprzedaż komputera osobistego o nazwie Apple Computer. Już w tamtych czasach bez odpowiedniego marketingu przedsięwzięcie spaliłoby na panewce, więc trzeba było przygotować dla produktu stosowną reklamę. To właśnie jej szkic, napisany  odręcznie przez samego Jobsa, widnieje na niepozornej kartce papieru, która trafiła niedawno na licytację w znanym domu aukcyjnym RR.

Reklama jest dość prosta i konkretna – nie ma w niej chwytliwych haseł. Mamy tu w zasadzie “samo mięso” – specyfikację techniczną komputera, który w powszechnej świadomości zaistnieje ostatecznie jako Apple 1. Poniżej znajduje się też informacja o cenie samej płyty głównej z podręcznikiem (75 dolarów) i w zasadzie jedyny reklamowy smaczek w postaci hasła a real deal (dobry interes). Szkic kończą dane adresowy domu rodziców Jobsa, w którym mieścił się słynny garaż. Specyfikacja pokrywa się z reklamą komputera wydrukowaną w lipcowym wydaniu Interface Magazine.

Apple dostaje pierwsze fundusze do realizacji wielkiego planu

Apple 1 uwieczniono na dwóch zdjęciach wykonanych aparatem Polaroid. Prezentują one zmontowaną płytę komputera z dołączoną klawiaturą i monitorem. Na ekranie widać krótki program napisany w języku Basic. Zdjęcia wykonano w sklepie The Byte Shop, do którego trafiła pierwsza partia sprzętu, wyceniona ostatecznie na 666,66 dol za każdy egzemplarz. Warto przypomnieć, że do pozyskania funduszy na produkcję pierwszej partii komputera Apple 1, obaj panowie musieli wysupłać pieniądze z własnej kieszeni – Steve Wozniak sprzedał kalkulator HP-65, zaś Jobs swojego mikrobusa (Volkswagena T2).

Niepozorna kartka papieru wraz ze wspomnianymi zdjęciami została w końcu zlicytowana za kwotę 175 759 dolarów (sześciokrotnie wyższą, niż pierwotnie zakładano). Nie mogło być inaczej, skoro zaledwie osiem lat po Apple 1 biznes prowadzony przez Steve’a Jobsa wydał na świat jedną z najbardziej znanych reklam, do której rękę przyłożył słynny Ridley Scott. Chodzi oczywiście o reklamę komputera Apple Macintosh z 1984 roku (notabene mocno nawiązującą do słynnej książki Orwella).

Czytaj też: Na co wydać 750 tys. złotych? Jedni kupią dom, inni… starego iPhone’a

Przy okazji dobrze będzie przypomnieć oszałamiającą kwotę, za jaką zlicytowano w ubiegłym roku prototyp Apple 1 pochodzący z kwietnia 1976 roku – 700 tys. dolarów. Na serwisie eBay krąży od pewnego czasu ogłoszenie dotyczące jednego z oryginalnych egzemplarzy pierwszego komputera Apple pochodzącego ze słynnego The Byte Shop, wraz z oryginalną drewnianą obudową, wycenionego na bagatela 1,5 mln dolarów. W świecie kolekcjonerów liczą się nawet tak błahe rzeczy jak wypełnione przez Jobsa w 1973 roku podanie o pracę – w 2021 roku ktoś kupił je za 343 tys. dolarów. Świat staje na głowie? A może zawsze na niej stał?