ChatGPT ląduje na telefonach z Androidem. Szkoda tracić czas – polecam coś lepszego

W maju miałem okazję sprawdzić aplikację mobilną ChatGPT dla iOS. Na wersję dla Androida trzeba było jednak cierpliwie poczekać. W ubiegłym tygodniu zadebiutowała na kilku wybranych rynkach, ale od dziś można ją swobodnie pobierać we wszystkich krajach, w których generatywne AI od OpenAI jest dostępne. Sęk w tym, że w obecnym momencie raczej nie ma sensu przesadnie spieszyć się z instalacją.
ChatGPT ląduje na telefonach z Androidem. Szkoda tracić czas – polecam coś lepszego

Do ChatGPT w wersji mobilnej może przyciągać jedna funkcja, której nie znajdziecie w wersji webowej. Jak pisałem już przy okazji premiery wersji dla iOS, dzięki obsłudze autorskiego modelu rozpoznawania mowy o nazwie Whisper możemy do chatbota swobodnie mówić, jak do zwykłego asystenta głosowego. Mowa automatycznie zamienia się w prompt tekstowy, a dalej sytuacja wygląda analogicznie do wersji webowej. Oczywiście ChatGPT w wersji dla Androida ma również taką funkcję. Ale musi być też coś więcej, prawda? Prawda?

ChatGPT dla Androida to biedny kuzyn ubogiego syna 

Na obecnym etapie żadna z mobilnych wersji ChatGPT nie obsługuje samodzielnie systemu wtyczek, do których dostęp otrzymujemy w wersji webowej, po wykupieniu subskrypcji ChatGPT Plus za równowartość 20 dolarów miesięcznie (ok. 80 zł w momencie pisania tego materiału). Jeśli chcecie się tym pobawić, da się to zrobić okrężną drogą – uruchomić wybraną wtyczkę z wersji webowej i przejść do historii czatów w aplikacji lub odpalić ChatGPT w przeglądarce internetowej na urządzeniu mobilnym. Żeby było jeszcze trudniej, wersja na Androida nie pozwala na razie wykupić subskrypcji ChatGPT Plus.

Jeśli pozostaniecie przy wersji darmowej, możecie zapomnieć o aktualnym stanie wiedzy – ChatGPT – zarówno model w wersji 3.5, jak i 4) są trenowane na danych sięgających końcówki września 2021 roku (dla przypomnienia, wielkimi krokami zbliżamy się do września 2023). Pod względem interfejsu obie wersje aplikacji (iOS i Android) prezentują się dość podobnie. W każdej można wyłączyć zapis historii konwersacji (na szczęście ten parametr nie podlega globalnej synchronizacji, więc wyłączamy go wyłącznie dla danego urządzenia). Haptyka obecna w ustawieniach wersji dla iOS, w Androidzie nie jest obecna. Na iPhonie mam również nieco więcej informacji o danej konwersacji (Chat Details).

Reasumując, niby jest, ale na razie tak jakoś biednie. A potem spojrzałem na wersję iOS i doszedłem do wniosku, że to w zasadzie nadal popłuczyny tego, co można zyskać w wersji webowej z dopaleniem wspomnianych wtyczek. Próbowałem sobie też przypomnieć, jak często od maja korzystałem z ChatGPT w wersji mobilnej i w zasadzie mogę takie przypadki policzyć na palcach jednej ręki. Jednym z powodów jest właśnie wspomniany brak dostępu do Sieci.

Co zamiast oficjalnej aplikacji ChatGPT? Polecam Perplexity.AI

Jest sposób na to, żeby korzystać z ChatGPT podłączonego do zasobów światowej sieci i to bez konieczności dopłacania złotówki. Wystarczy pobrać aplikację Perplexity.AI, dostępną dla telefonów z iOS, Androidem oraz w formie wtyczki do przeglądarek bazujących na silniku Chromium (m.in. Google Chrome i Brave). Tam też rzecza jasna zawitał słynny inteligentny pomocnik – tzw. Copilot (oferujący między innymi dostęp do GPT-4), ale za taką przyjemność znów trzeba sowicie zapłacić (20 dolarów miesięcznie). Śmiało można pozostać w wersji bezpłatnej i cieszyć się dostępem do Internetu. Perplexity.AI z grubsza nie odbiega pod względem umiejętności od oficjalnej aplikacji ChatGPT. Mało tego, do samej aplikacji nawet nie trzeba się logować. Można z niej korzystać bez zakładania konta. Bez problemu dogadamy się z chatbotem po polsku. 

Czytaj też: Największy konkurent ChatGPT. Google Bard w Polsce działa – ale czy warto z niego korzystać?

Za używaniem Perplexity.AI przemawia jeszcze jeden ważny czynnik. Każda odpowiedź na nasze zapytanie zawiera listę linków do stron źródłowych, a także sugeruje następne pytania jakie możemy zadać w danej konwersacji. Jak dla mnie, dużo więcej nie trzeba. Drogie OpenAI, musicie się bardziej postarać, szczególnie względem użytkowników, którzy zamierzają wam płacić za taką ofertę 20 dolarów miesięcznie.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!