To już pewne – Samsung wraca do Exynosa. Ten procesor znajdziesz w Galaxy S24

Rezygnację z procesorów Exynos w europejskich wersjach smartfonów Samsung Galaxy S23 użytkownicy przyjęli z nieukrywaną ulgą. Urządzenia z układami Snapdragon oferowały bowiem większą wydajność, były oszczędniejsze i mniej się grzały. Wygląda jednak na to, że Exynos powróci do serii S24, przynajmniej w Europie.
To już pewne – Samsung wraca do Exynosa. Ten procesor znajdziesz w Galaxy S24

Exynos 2400 – 10 rdzeni i dwukrotnie wydajniejszy GPU

Wg przecieków z Chin, najnowszy SoC Samsunga ma być układem skonstruowanym w procesie technologicznym 4 nm i obsługującym wyłącznie kod 64-bitowy. 10 rdzeni ma pracować w następującym układzie: 1 x Cortex-X4 3,1 GHz + 2 x Cortex-A720 2,9 GHz + 3 x Cortex-A720 2,6 GHz + 4 x Cortex-A520 1,8 GHz. Za generowanie grafiki ma odpowiadać GPU Xclipse 940, który w stosunku do poprzednika będzie mieć dwukrotnie więcej jednostek wykonawczych RDNA2. Exynos 2400 będzie posiadał wzparcie dla USF 4.0 i pamięci LPDDR5X, a także pełne zestaw podsystemów łączności, z dwustronną alarmową łącznością satelitarną włącznie. Wbudowany układ przetwarzania obrazu ISP będzie w stanie sobie poradzić nawet z obsługą sensorów 320 Mpix oraz wideo 8K@60fps.

Zgodnie z informacjami, układ ma się pojawić na rynku w ograniczonych ilościach w czwartym kwartale 2023 roku, co zapewne oznacza, że trafi on do modeli z rodziny Galaxy S24 sprzedawanych na rynkach europejskich i niektórych azjatyckich.

Galaxy S23 Ultra

Exynos 2400 wygląda bardzo interesująco – na papierze

Mimo całkiem obiecującej specyfikacji perspektywa Exynosów 2400 w S24 nie budzi entuzjazmu potencjalnych klientów. Chociaż nie można powiedzieć, żeby S22 z Exynosami 2200 sprawowały się wyjątkowo źle, to wyposażone w Snapdragony smartfony z serii S23 działały pod każdym względem lepiej – były szybsze, oszczędniejsze, mniej się grzały i bardziej szanowały akumulator. Jeśli w Exynosie 2400 nie zaszedł naprawdę istotny postęp i nie usunięto problemów rodem z modeli poprzednich, to najbardziej widocznym skutkiem ich wprowadzenia na rynek może być irytacja użytkowników, którzy mogą zagłosować portfelami na konkurencję. Samsung jest potężny, ale czy na tyle, żeby mógł ignorować wolę użytkowników?

Niestety, dopóki choć jeden nowy smartfon z Exynosem 2400 nie ujrzy światła dziennego nie ma sposobu, by sprawdzić, czy Samsungowi w końcu udało się opracować układ konkurencyjny pod względem wydajności i kultury pracy choćby do Snapdragona 8 Gen 2, nie mówiąc o nadchodzącym Gen. 3.