Zawsze ukrywali wysyłanie ich w kosmos. Teraz się wręcz nimi chwalą

Amerykańskie Narodowe Biuro Rozpoznania (NRO, ang. National Reconnaissance Office) poinformowało właśnie, że w ramach zbliżającego się startu misji SILENTBARKER na orbitę okołoziemską polecą nowe satelity szpiegowskie.
Zawsze ukrywali wysyłanie ich w kosmos. Teraz się wręcz nimi chwalą

Już w najbliższy wtorek, 5 września na zlecenie NRO na orbitę okołoziemską poleci armada nowych satelitów szpiegowskich. Ładunek zostanie wystrzelony z Przylądka Canaveral na Florydzie. Tym razem jednak start ten zasadniczo różni się od podobnych misji tego typu. Dotychczas, gdy NRO wystrzeliwało swoje ładunki na orbitę, organizacja nie informowała otwarcie, co trafi na orbitę. Tym razem jednak otwarcie poinformowano, że będą to satelity szpiegowskie. Przedstawiciele NRO przekonują, że informacja tego typu ma działać na wrogie mocarstwa odstraszająco.

Wychodzi zatem na to, że zwykle tajna misja, tym razem wcale nie jest tajna. Amerykanie niejako informują cały świat, że na orbitę geostacjonarną trafią satelity, które będą obserwowały co się tam dzieje.

Chris Scolese, dyrektor Biura Rozpoznania Narodowego przyznał w rozmowie z reporterami, że informując o starcie misji, jego organizacja chce poinformować cały świat, ale także mieszkańców swojego kraju, że Stany Zjednoczone mają odpowiedni sprzęt, który pozwoli monitorować jednocześnie działalność różnych państw na Ziemi, jak i na orbicie, zarówno tej niskiej jak i geostacjonarnej. Celem ich działania jest zapewnienie Stanom Zjednoczonym odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa narodowego.

W ostatnich latach orbita okołoziemska stała się dużo bardziej zatłoczona. Trafiają tam satelity zarówno amerykańskie, jak i chińskie, a sektor kosmiczny, którego liderem jest SpaceX, wynosi na orbitę już nie dziesiątki, nie setki, a tysiące satelitów. Nic zatem dziwnego, że i amerykańskie agencje nadzorujące bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych chce posiadać satelity, które będą w stanie całą tę aktywność monitorować.

Jednocześnie przedstawiciele NRO nie ujawnili liczby satelitów, które zostaną wyniesione podczas tego konkretnego lotu. Wiadomo jedynie, że cała konstelacja satelitów SILENTBARKER zostanie wyniesiona w co najmniej dwóch turach i osiągnie sprawność operacyjną w 2026 roku.

Start misji zaplanowano na godzinę 14:34 polskiego czasu, a do wyniesienia satelitów na orbitę geostacjonarną (na wysokości 36 000 km nad równikiem) posłuży rakieta Atlas V dostarczona przez firmę United Launch Alliance.

Satelity SILENTBARKER będą miały za zadanie obserwowanie aktywności innych państw na orbicie geostacjonarnej. Będą one informowały Siły Kosmiczne o podejrzanej aktywności innych satelitów, które mogą przemieszczać się po orbicie geostacjonarnej, zbliżając się do satelitów umieszczonych tam przez inne państwa.

Dowództwo Kosmiczne zauważa przy tym, że w dzisiejszych czasach niezbędne jest posiadanie satelitów, które w razie potrzeby będą w stanie zmieniać swoje położenie w wyznaczonym miejscu na orbicie na inne. Satelity SILENTBARKER będą teraz dostarczały swoim operatorom informacje o tym, kiedy taka zmiana stanie się niezbędna.