Tej siły już nie powstrzymacie. Składane smartfony sprzedają się jak szalone

Składaki przestały być już rynkową nowinką, a na sklepowych półkach sukcesywnie pojawiają się nowe modele. Nadal oczywiście nie są to urządzenia powszechne, bo ich cena skutecznie to utrudnia, jednak ich sprzedać rośnie w zastraszającym tempie, zwłaszcza w tym jednym kraju.
Oppo Find N2 Flip i Samsung Galaxy Z Flip 4

Oppo Find N2 Flip i Samsung Galaxy Z Flip 4

Składane smartfony rosną w siłę. Choć rynek smartfonów od 11 kwartałów notuje ciągłe spadki, to najdroższe urządzenia radzą sobie świetnie

Jeśli popatrzymy na portfolia najpopularniejszych producentów smartfonów, praktycznie wszyscy wypuścili już (i to nie jedną) generację składaków. Tylko Apple wciąż pozostaje w tyle za konkurencją. No, jest jeszcze OnePlus, ale przynajmniej w tym przypadku wiemy, że taki model powstaje, a jego premiery spodziewamy się lada chwila, bo zgodnie z obietnicą złożoną jeszcze na początku roku, pierwszy składak producenta ma pojawić się jeszcze w trzecim kwartale. Choć ogólnie oferta składaków rośnie, wiele z tych urządzeń ma ograniczoną dostępność i takie modele jak Oppo Find N i Find N2, wszystkie Mix Foldy Xiaomi czy też składaki Vivo nigdy nie doczekały się globalnej sprzedaży.

Huawei Mate X3

Pomimo dość skąpego wyboru na globalnym rynku stale obserwujemy wzrost popularności składaków, a tylko w I kwartale tego roku ich sprzedaż wzrosła o 64% w porównaniu z analogicznym okresem z ubiegłego roku, osiągając 2,5 mln sprzedanych sztuk. To dość odświeżające dane na tle wszystkich raportów dotyczących spadku sprzedaży smartfonów na świecie. Jednak największy wzrost popularności składanych urządzeń obserwować można w Chinach, co akurat nikogo nie powinno dziwić. W I kwartale mowa była o 117% wzroście sprzedaży r/r, a żeby bardziej uzmysłowić wam, jak duży popyt jest na składaki w Państwie Środka, dodam, iż mowa o 1,08 mln sprzedanych sztuk.

Teraz poznaliśmy dane za całe pierwsze półrocze, które również wskazują na coraz większą popularność składanych smartfonów w Chinach. Zgodnie z raportem CINNO Research, w tym przypadku mamy do czynienia z 72-procentowym wzrostem w porównaniu z pierwszym półroczem 2022 roku. O ile na rynku globalnym to Samsung wiedzie prym, o tyle w Chinach niekwestionowanym królem składaków był i nadal jest Huawei, który swoją pozycję zawdzięcza przede wszystkim modelowi Mate X3, a także temu, że w rodzimym kraju brak usług Google nie jest praktycznie odczuwalny. Właśnie dlatego Huawei w pierwszym półroczu trzymał w garści aż połowę rynku, a za nim – z udziałem na poziomie 40% – uplasował się Samsung. Później, daleko, daleko w tyle pojawia się Honor i „inni”, a więc Xiaomi, Oppo i Vivo.

Nieco inaczej wygląda to pod względem sprzedaży, bo chociaż Huawei wciąż jest na szczycie podium, to w pierwszej połowie tego roku to Oppo zdołał podbić serca chińskich klientów, co pozwoliło firmie wspiąć się na drugie miejsce, wyprzedzając nawet Samsunga. Warto jednak pamiętać, że dotyczy to okresu pomiędzy styczniem a czerwcem, a wówczas sprzedaż południowokoreańskiego giganta opierała się głównie na zeszłorocznych składakach, podczas gdy Huawei i Oppo już zdążyli zaprezentować coś nowego. Wyniki za drugie półrocze będą już z pewnością trochę inne, przynajmniej na dwóch pozostałych miejscach na podium.

Foldy czy Flipy? Odpowiedź jest jednoznaczna

Jeśli chodzi o składaki, do wyboru mamy tylko dwa typy konstrukcji – Flip i Fold. Tych składanych jak książka, pokroju Galaxy Z Fold, Find N2 czy Mix Fold, mamy na rynku zdecydowanie więcej, podczas gdy oferta modeli z klapką wciąż jest o wiele uboższa. Właśnie dzięki temu, to właśnie Foldy (przede wszystkim te od Huawei) cieszą się wśród kupujących większą popularnością, o czym dobitnie świadczy fakt, że w pierwszym półroczu stanowiły one 55% wszystkich sprzedanych składaków.

79% chińskiego rynku składanych smartfonów typu Fold znajduje się w rękach Huaweia, Samsunga, Honora i Oppo.

Różnica nie jest duża i możliwe, że wraz z premierami kolejnych Flipów karta się odwróci. Na razie jednak widać, że choć wciąż mówi się o globalnym kryzysie, inflacji i wiążących się z tym oszczędnościach, rynek najdroższych smartfonów radzi sobie bez problemów. Widać to dobrze na przykładzie zajmującego pierwsze miejsce Huaweia, który w Chinach sprzedaje swoje modele w cenie powyżej 10 tys. juanów (~5700 zł). Nawet tak wysoka cena, którą zresztą charakteryzują się wszystkie składaki, nie jest przeszkodą.