Google Pixel 8 nie ma przed nami żadnych tajemnic. Oficjalna premiera to już formalność

Google odlicza dni do jesiennego wydarzenia, podczas którego zaprezentuje swoje najnowsze smartfony. Seria Pixel 8 jest bohaterem przecieków już od wielu miesięcy i choć do premiery pozostało jeszcze trochę czasu, już dziś możemy powiedzieć, że to właściwie tylko czysta formalność, bo niczym raczej nas te modele nie zaskoczą.
Google Pixel 8 nie ma przed nami żadnych tajemnic. Oficjalna premiera to już formalność

Gigant z Mountain View nie umie trzymać w tajemnicy swoich urządzeń. Jasne, tak naprawdę obecnie żaden producent nie jest w stanie uchronić się przed przeciekami, więc trudno oczekiwać, że Google będzie tutaj wyjątkiem. Już od wielu miesięcy pojawiały się mniejsze lub większe przecieki, które sukcesywnie odkrywały przed nami szczegóły serii Pixel 8. Teraz natomiast pojawiła się pełna specyfikacja, która w połączeniu z ujawnionym przez producenta wyglądem nadchodzących modeli sprawia, że premiera jest już czystą formalnością.

Pixel 8 i Pixel 8 Pro wyglądają naprawdę ładnie! Tylko co znajdziemy w ich wnętrzu?

Wraz z ogłoszeniem daty premiery, zaplanowanej na 4 października, Google ujawnił nam wygląd swoich nadchodzących smartfonów. Zaskoczeń nie ma, bo firma trzymać się będzie przyjętego wraz z serią Pixel 6 projektu, obejmującego nieco kanciasty kształt i bardzo charakterystyczną, poziomą wyspę aparatów. To bardzo dobra decyzja, bo dzięki temu urządzenia wyróżniają się na tle konkurencji i przyciągają wzrok. Pierwszą zmianą, jaką zobaczymy w tym roku, będzie dalsza „ewolucja” wyspy aparatów. W modelu Pro wszystkie aparaty znalazły się w „pigułce”. Obok niej widać lampę błyskową i dodatkowy czujnik będący czujnikiem pomiaru temperatury. Model podstawowy raczej będzie różnił się jedynie w drobnych szczegółach. Kolejna różnica pomiędzy najnowszą generacją a poprzednikami, obejmuje sam kształt, bo tym razem Google porzucił nieco kanciastą konstrukcję, na rzecz bardziej zaokrąglonych rogów. Wygląda to nieźle, ale wydaje mi się, że jednocześnie Pixele straciły przez to odrobinę własnej tożsamości. Pixel 8 będzie dostępny w kolorach Obsidian, Hazel i Rose, natomiast Pixel 8 Pro będzie dostępny w kolorach Obsidian, Porcelain i Bay.

Przechodząc już do najważniejszego – Pixel 8 nadal będzie modelem kompaktowym, bo producent wyposaży go w 6,2-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości FHD+ i częstotliwości odświeżania w zakresie od 60 do 120 Hz. Zaoferuje on też jasność szczytową na poziomie 2000 nitów. Model Pro dostanie ekran LTPO OLED o przekątnej 6,7” z odświeżaniem w zakresie od 1 do 120 Hz. Jasność szczytowa też będzie nieco wyższa, bo osiągnie maksymalnie 2400 nitów. W obu modelach pod ekranem znajdzie się czytnik linii papilarnych, będzie też do dyspozycji Face ID. Seria Pixel 8 będzie też dość wytrzymała – dostanie stopień ochrony IP68, a przód i tył pokryte będą szkłem Corning Gorilla Glass Victus (w modelu Pro będzie to szkło 2.generacji).

Jak można było się spodziewać, sercem tych smartfonów będzie układ Tensor 3, autorski SoC od Google’a. Wspierany będzie przez koprocesor zabezpieczający Titan M2. Mówi się, że Google postawi na niestandardową, bo 9-rdzeniową konfigurację procesora centralnego. Ten ma obejmować rdzeń Cortex-X4 o taktowaniu 4 GHz, cztery rdzenie Cortex-A715 o częstotliwości 2,45 GHz i cztery Cortex-A510. Dodatkowo ma być to pierwszy chipset dla smartfonów, który będzie obsługiwał kodowanie AV1. Procesor w Pixel 8 wspierany będzie przez 8 GB pamięci LPDDR5X RAM i 128 lub 256 GB pamięci UFS 3.1. Tymczasem Pixel 8 Pro pojawi się w konfiguracji 12/512 GB (w USA ma być dostępny też wariant z 1 TB pamięci masowej).

Niestety, niezależnie od naszych nadziei, Google wciąż nie ma zamiaru ulepszyć jednego z najgorszych elementów swoich smartfonów, a więc koszmarnie powolnego ładowania. Pixel 8 dostanie ogniwo o pojemności 4575 mAh z „szybkim” ładowaniem przewodowym z mocą do 27 W oraz bezprzewodowym do 18 W. Model Pro zasili natomiast akumulator 5050 mAh z szybszym ładowaniem – przewodowym do 30 W i bezprzewodowym do 23 W. Po stronie łączności oba urządzenia wyposażono w obsługę Wi-Fi 7, Bluetooth v5.3 oraz NFC. Seria Pixel 8 działać będzie pod kontrolą Androida 14, a Google obiecuje 7 lat aktualizacji systemu i zabezpieczeń, co jest najdłuższym wsparciem dla modeli z Androidem i znacznym ulepszeniem w stosunku do 5-letniego wsparcia oferowanego dla poprzedników.

Pixele zawsze charakteryzowały się naprawdę dobrymi aparatami i w tym roku nie powinno się nic w tej kwestii zmienić.

Konfiguracja w Pixel 8 obejmie:

  • aparat główny 50 Mpix z obiektywem szerokokątnym z OIS i EIS,
  • aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym,
  • 10,5-megapikselowy aparat do selfie.

Tymczasem na pokładzie Pixel 8 Pro znajdziemy:

  • 50-megapikselowy aparat Octa PD z OIS i EIS,
  • 48-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym Quad PD
  • teleobiektyw Quad PD 48 Mpix z zoomem Super Rez do 30x oraz obsługą OIS i EIS,
  • aparat przedni 10,5 Mpix.

Google uzupełni możliwości aparatów w telefonach takimi funkcjami, jak Real Tone, Night Sight, Astrofotografia, Super Res Zoom i możliwość zamiany twarzy na obrazie, prawdopodobnie za pomocą Magic Editor. Pojawią się też funkcje Video Boost i Light Sight do filmów przy słabym oświetleniu oraz opcję Audio Eraser, redukującą dźwięki otoczenia w przypadku filmów.

Seria Pixel 8 zapowiada się świetnie i jeśli tym razem Google niczego nie zepsuje, może w końcu dostaniemy naprawdę dobre i warte swojej ceny smartfony. Na to liczę, bo ile można powielać te same błędy?