To nie jest aparat dla amatora. Sony zaskakuje kolejną premierą

Popularne drony które możemy zobaczyć na co dzień to urządzenia stosunkowo niewielkie. Co do zasady do nagrywania filmów i robienia zdjęć korzystają one z kamer o niewielkich rozmiarach i wadze, co oczywiście wpływa na jakość obrazu. Najnowsza kamera Sony ILX-LR1 jest jednak sprzętem profesjonalnym, przeznaczonym do współpracy z dronami o większym udźwigu.
Sony ILX-LR1
Sony ILX-LR1

Sony ILX-LR1 to sprawdzone rozwiązania w miniaturowej obudowie

Konstruktorom Sony ILX-LR1 także zależało na jak największej redukcji wagi, przy zachowaniu jak najwyższej jakości obrazu. Rezultatem jest pełnoklatkowy korpus, który waży zaledwie 240 gramów bez obiektywu. Tak znacząca redukcja wagi oczywiście wiązała się z rezygnacją ze wszelkich zbędnych elementów – wszystkie przyciski służące ustawieniom przeniesione są na tył, Sony ILX-LR1 nie ma zatem wizjera, ekranu LCD ani nawet akumulatora – korpus zasilany jest wprost z drona za pomocą łącza 10-18 V.

Sony ILX-LR1

Sercem aparatu jest niestabilizowana matryca typu Exmor R CMOS BSI, mająca rozmiar pełnej klatki i 61 milionów efektywnych pikseli. Współpracuje on z procesorem BIONZ XR, napewniej ta sama, jaką znajdziemy w aparatach Sony A7rV oraz A7C R. Czułość sensora można regulować w zakresie ISO 100-32000. Dostępna jest zarówno mechaniczna jak i elektroniczna migawka, obie oferują zdjęcia seryjne do 3 fps. Jedną z zalet Sony ILX-LR1 jest bagnet E, a zatem dostępność ogromnej ilości znakomitych szkieł stałogniskowych i zoomów – te ostatnie dla pełnej funkcjonalności muszą rzecz jasna być urządzeniami typu Power Zoom. Ponieważ matryca nie jest stabilizowana, kamera w tej kwestii polega na gimbalu drona i ewentualnie stabilizacji optycznej obiektywu.

Sony ILX-LR1

Kamera ma slot na kartę SDXC oraz gniazda mikroHDMI i USB-C i oczywiście jest w pełni zgodna z API Sony służącym do zdalnego sterowania funkcjami aparatu – z jego pomocą można uzyskać także dostęp do wszystkich ustawień i menu aparatu. Sony podaje, że zabudowany moduł sterowania ma na tak niskie opóźnienia, że gwarantuje natychmiastową reakcję na polecenia, umożliwiając wykonanie zdjęcia wtedy, kiedy to jest potrzebne.

Zobacz także: Małe jest piękne. Sony A7C II i Sony A7C R – pierwsze wrażenia

Sony ILX-LR1 to sprzęt do pracy

Najnowszy aparat Sony to sprzęt zdecydowanie nie do zabawy. Jego zastosowaniem ma być praca tam, gdzie zapewniona musi być najwyższa precyzja obrazowania – zdjęcie z pełnokatkowej matrycy wykonane za pomocą wysokiej klasy obiektywu będzie miało więcej szczegółów niż kilka czy kilkanaście zdjęć wykonanych mniej zaawansowanym sprzętem. Takie możliwości oczywiście nie są tanie: w USA Sony ILX-LR1 został wyceniony na 2950 dolarów.