Jeden wielki cyrk. Ukraina pokazała nagranie z drona, które ośmiesza drugą stronę konfliktu

Może jednak topienie statków wokół Mostu Kerczeńskiego nie jest wcale tak bezsensowne? Ukraina pochwaliła się nowym nagraniem, które ujawnia ogromną nieudolność wroga.
Mi-28
Mi-28

Czy Ukraina ma drony nie do zestrzelenia? Prawda jest oczywiście zupełnie inna

Nowoczesne technologie pozwalają nam spojrzeć na działania wojenne z zupełnie nowej perspektywy, a szereg nagrań i zdjęć jest w stanie potwierdzić albo wysoką skuteczność, albo wielką nieudolność stron konfliktu. Tym razem to kamera optyczna w dronie szpiegowskim Ukrainy pokazała wrogie lotnictwo z bardzo, ale to bardzo złej strony. Wedle ukraińskiego wywiadu obronnego, lecący nad przylądkiem Tarkhankut dron szpiegowski okazał się zbyt trudnym celem nie dla jednej, nie dla dwóch, a aż czterech maszyn latających wroga.

Czytaj też: Ukraina na czele rewolucji. Żadne wojsko tego nie ma

Poniżej możecie obejrzeć, jak śmigłowiec Mi-28 próbuje zestrzelić ukraińskiego drona nad najbardziej wysuniętą na zachód częścią Półwyspu Krymskiego. Próbuje to zresztą bardzo dobre określenie, bo mimo namierzenia drona i posłania w jego kierunku pocisku, wrogiemu śmigłowcowi nie udało się strącić latającego bezzałogowca z nieba. To, czego na nagraniach nie widzimy, to drugiego helikoptera, który podobnie miał okryć się hańbą, a nawet myśliwca, bo i samolot stałopłatowy miał ponoć zostać również zaangażowany do misji zestrzelenia tego ukraińskiego drona.

Czytaj też: Tak niszczy się wrogów. Ukraina stworzyła własną superbroń o ogromnym potencjale

Nie udało się dwóm wiropłatom i nie udało się też myśliwcowi, a dron finalnie bezpiecznie wrócił do ukraińskiej placówki. Tego typu incydenty potwierdzają, że nawet zlokalizowanie bezzałogowca latającego w powietrzu (co samo w sobie jest trudne) jest dopiero początkiem wyzwań, bo następnie takiego drona należy zestrzelić. Zwykle wykorzystuje się do tego właśnie pociski z osobnym systemem naprowadzania, które po wystrzeleniu z myśliwca lub helikoptera, samodzielnie wykrywają cel i zaczynają się na niego kierować. Stosownie innych środków przeciwlotniczych (działek lub pocisków niekierowanych) w przypadku tak małych dronów, to wręcz nieporozumienie, bo liczenie na cud.

Czytaj też: Ukraina górą. Obejrzyj wyjątkowe nagranie z kabiny myśliwca podczas niszczenia wrogiego drona

Nie wiemy wprawdzie, jakiego dokładnie pocisku wykorzystał Mi-28 na nagraniu i jak wyglądały próby przechwycenia tego ukraińskiego drona z udziałem innych maszyn latających, ale pewne jest, że agresor może się od Ukrainy uczyć. Nie tak dawno mogliśmy obejrzeć udane zestrzelenie drona przez ukraiński myśliwiec, który wykonał tylko jedno podejście i z łatwością zestrzelił drona Orłan (niewielkiego szpiegowskiego bezzałogowca).