Ta konsola do gier jest starsza ode mnie i właśnie dostała nowy tytuł do kolekcji

Ze swojego zakorzenionego w czasach poprzedniego ustroju dzieciństwa doskonale pamiętam moment, w którym pierwszy raz miałem okazję zetknąć się z konsolą do gry. Osiedlowa grupka dzieciaków w połowie lat 80. dosłownie zahipnotyzowana kilkoma pikselami na ekranie telewizora i zalewające nas wszystkich poczucie zazdrości, że ktoś ma takie cudo w swoim domu. Wtedy nie miało znaczenia, że była to przypuszczalnie podróbka słynnego Atari 2600, sprzętu wówczas dla wybrańców, potocznie określana mianem “gier telewizyjnych”. To był oddech innego lepszego świata, który po niemal pięciu dekadach nadal tu jest i najwidoczniej nie zamierza zejść ze sceny. Niech za przykład posłuży poniższa historia.
Ta konsola do gier jest starsza ode mnie i właśnie dostała nowy tytuł do kolekcji

Save Mary to najnowsza propozycja rozrywkowa, w którą już wkrótce będą mogli zagrać posiadacze konsol Atari 2600. Trochę nie wierzę w to, co piszę, bo ten konkretny sprzęt zadebiutował w 1977 roku (46 lat temu), a najlepszy rok sprzedaży zanotował w 1982 roku. Oczywiście nowa gra zostanie wydana na tradycyjnym fizycznym kartridżu, ale historia jej powstania sięga złotych czasów tego sprzętu. Pisząc prościej, projekt przeleżał się w archiwum i do tej pory nie został oficjalnie wydany. Stoi za nim nie byle kto, bo jeden z weteranów Atari, Tod Frye. To ten jegomość jest odpowiedzialny m.in. za wersję kultowej gry Pac-Man dla Atari 2600. Save Mary nie doczekała się oficjalnej premiery rynkowej, ale kilka prototypowych kartridży z grą przetrwało i na ich podstawie udało się wskrzesić tytuł.

Tytuł powstawał w rekordowo długim jak na typowy cykl projektowania ówczesnych gier czasie, bo aż dwa lata. Zazwyczaj tworzenie gier zajmowało wtedy developerom od sześciu do dziewięciu miesięcy. Bywały też przypadki ekstremalne – niech za przykład posłuży niesławna produkcja pt. E.T., która powstała w rekordowo krótkim czasie zaledwie pięciu tygodni i okazała się ówczesnym gwoździem do trumny dla Atari, zyskując miano najgorszej gry wszech czasów. Biorąc pod uwagę, że na samą licencję wydano 22 mln dolarów, a finalnie 14 ciężarówek pełnych kartridży z grą wylądowało na wysypisku śmieci w Nowym Meksyku, przypadek można uznać za wyjątkowo cenną i nadal aktualną lekcję dla branży.

Nie masz Atari 2600? Nie szkodzi. Możesz kupić Atari 2600+

Bycie dziś posiadaczem oryginalnej i nadal działającej konsoli Atari 2600 to przywilej, ale niech nie załamują rąk ci, którym ta sztuka się nie udała. Atari sprzedaje bowiem nieco bardziej współczesną wersję sprzętu pod nazwą Atari 2600+, który akceptuje kartridże Atari 2600 oraz 7800, ma na pokładzie gniazdo HDMI i tryb szerokoekranowy, a to wszystko za okolice 500 zł. Wiadomo, że to już nie to samo, ale nadal można karmić swoją nostalgię do czasów minionych. W zestawie jest joystick CX40+ i kartridż z 10 grami. Do kolekcji w sam raz nada się zapowiedziana właśnie gra Save Mary, która stawia przed graczem zadanie uratowania kobiety uwięzionej w stromym kanionie, który szybko wypełnia się wodą.

Czytaj też: Game Boy na miarę 2023 roku. Ta retrokonsolka przywróciła mi radość z grania

Za pomocą dźwigu budujemy specjalne platformy, które pomogą naszej bohaterce wydostać się z opresji. Dodatkowe power-upy pojawiające się na zboczu klifu mogą nam to zadanie ułatwić. Co ciekawe, już w 1989 roku założyciel Atari, Nolan Bushnell, pochwalił projekt Save Mary za unikalny sposób rozgrywki, bazujący na budowaniu zamiast niszczenia otoczenia, aby uratować protagonistkę z tarapatów. W przedsprzedaży Save Mary można zamówić za równowartość 60 dolarów, otrzymując eleganckie srebrne pudełko, wraz z instrukcją. Ekskluzywności produktowi nadaje fakt, że dostępnych będzie tylko 500 egzemplarzy. Prawdziwa gratka dla kolekcjonerów sprzętu retro, których na całym świecie, jak również w Polsce na pewno nie brakuje.

Jeśli nie macie już siły patrzeć na te kilka pikseli na nowoczesnych ekranach (wiadomo, że to już nie jest dokładnie to samo), zawsze możecie sobie zafundować zestaw LEGO z serii ICONS i postawić sobie słynne Atari 2600 na półce.