Chiny postawiły krzyżyk na akumulatorach. Nowe prawo doprowadzi do globalnego kryzysu

Chiny wprowadziły ograniczenia w eksporcie niektórych produktów grafitowych. Przyczyni się to do kryzysu chociażby w branży motoryzacyjnej, która coraz większe siły skupia na produkcji samochodów elektrycznych z akumulatorami litowo-jonowymi. Baterie wymagają sporych ilości grafitu, którego nowe źródło pozyskiwania nie jest jeszcze znane.
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Jak podaje agencja prasowa Reutersa, w miniony piątek Chińska Republika Ludowa ogłosiła nowe prawo ograniczające eksport niektórych produktów grafitowych. Państwo Środka jest największym eksporterem grafitu na świecie oraz wytwarza blisko 90 proc. materiału grafitowego, który jest stosowany w anodach do akumulatorów litowo-jonowych zasilających samochody elektryczne.

Czytaj też: Wytrzyma najbardziej ekstremalne warunki pracy. Taki jest akumulator, który prześciga Chiny

Obecnie mamy do czynienia ze specyficzną wojną ekonomiczną pomiędzy Chinami a Europą, Japonią, Koreą Południową i USA. Chociażby UE rozważa pomysł wprowadzenia dodatkowego cła na import pojazdów elektrycznych z Chin, a Stany Zjednoczone jeszcze bardziej rozszerzyły ograniczenia dotyczącego sprzedaży chińskich półprzewodników.

Chiny ograniczają ekspert grafitu. Będziemy oczekiwać wzrost cen tego surowca

Chiny argumentują swoją decyzją chęcią dbania o bezpieczeństwo narodowe. Skutki tej decyzji są łatwe do przewidzenia. Zmniejszy się światowa podaż na produkty grafitowe, ich cena wzrośnie i może dojść do chwilowego załamania łańcuchów dostaw. Ograniczenia zaczynają się 1 grudnia i polegają na tym, że eksporterzy z Chin będą musieli ubiegać się o specjalne pozwolenia. Prawo obejmuje dwa rodzaje grafitu – syntetyczny i naturalny grafit płatkowy. Nie jest to całkowita blokada, ale uzależnienie biznesowych transakcji od politycznych urzędowych decyzji.

Czytaj też: Chiny zaskoczyły świat. Zdjęcia sekretnego sprzętu sugerują, że siły powietrzne kraju coś knują

Dotychczas największymi nabywcami grafitu z Chin były Japonia, Stany Zjednoczone, Indie i Korea Południowa. Dla tych krajów będzie to największy problem – informuje Reuters. Warto dodać, że już latem wprowadzono analogiczne ograniczenia dotyczące eksportu dwóch ważnych metali – galu i germanu – które spowodowały wzrost cen poza granicami Chin.

Nie da się ukryć, że Chinom chodzi o coś więcej. Nie tylko chcą chronić własną gospodarkę i podkręcać jej nieustanny wzrost (który w ostatnich miesiącach i latach nie jest tak imponujący), ale również zagrać na nosie swoim konkurentom. Prawdopodobnie ceny grafitu w Chinach pozostaną na niskim poziomie po 1 grudnia, a w reszcie świata będą osiągać rekordowe wartości.

Czytaj też: Chiny pokazują najnowszą generację fotowoltaiki. Węgiel pełni tam kluczową rolę i to jest super?

Eksperci cytowanie przez Reutersa sugerują, że ekspert grafitowych półproduktów z ChRL w ciągu najbliższego miesiąca bardzo się nasili. Zagraniczni klienci będą chcieli kupić surowca na zapas, aby wydłużyć sobie czas na wymyślenie planu B.