Dell Latitude 3540 – test laptopa dla ucznia

Mniej więcej dwa tygodnie temu odebrałem tzw. laptop dla ucznia, efekt przedwyborczego projektu Ministerstwa Cyfryzacji, zmierzającego oficjalnie do redukcji wykluczenia cyfrowego uczniów. Za pomysłem nigdy nie poszły wytyczne dotyczące użycia sprzętu w szkole, a minister pomysłodawca wkrótce przestanie być ministrem i zapewne będzie mieć poważniejsze problemy. Laptop dla ucznia pozostanie więc zapewne sprzętem do użytku domowego i jest to dobry moment, żeby sprawdzić do czego się właściwie nadaje. Dell Latitude 3540 to oczywiście tylko jeden z modeli wybranych do programu.
laptop dla ucznia
laptop dla ucznia

Dell Latitude 3540 – specyfikacja techniczna

  • procesor: Intel Core i3-1215U (6 rdzeni: 2 performance, 4 efficient, 8 wątków, 1,2 – 4,4 GHz, 10 MB cache, 15 W),
  • ekran główny: 15,6”, 1920 x 1080, 60 Hz, IPS, 16:9,
  • karta graficzna: zintegrowana Intel UHD Graphics,
  • pamięć: 8 GB DDR4 (z możliwością rozbudowy do 32 GB)
  • dysk: 256 MB M.2 NVMe,
  • łączność: Bluetooth 5, Wi-Fi 6 (801.11ax),
  • system operacyjny: Windows 11 Pro Edu,
  • złącza: 3 x USB 3.2 Gen 1 typu A, 1 x USB 3.2 Gen 2 typu C (PD/DP), HDMI 1.4, Gigabit Ethernet, gniazdo audio jack 3,5 combo,
  • akumulator: 42 Wh, zasilacz 65 W
  • wymiary: 359 x 239,7 x 20,4 mm
  • waga: 1,81 kg.

Dell Latitude 3540 – co to właściwie za sprzęt?

Rodzina Latitude to linia sprzętu przeznaczonego na potrzeby biznesu i edukacji. W jej ramach można wyróżnić kilka serii, które rozpoznać można po numeracji – od 3, która oznacza najprostsze modele dla najmniej wymagających odbiorców począwszy, do 9, zawierającej maszyny ultrapremium skończywszy. Dell Latitude 3540 dość logicznie wpasował się zatem w wymagania postawione w postępowaniu przetargowym.

Konstrukcja Latitude 3540 jest całkowicie plastikowa i na pierwszy rzut oka nie wygląda zbyt solidnie. Dokładniejsze oględziny poprawiają jednak wrażenie – matowa obudowa jest sztywna, nic tu się ugina, nie trzeszczy, zawiasy pracują pewnie i z należytym oporem, pokrywa ekranu, którą można odchylić aż o 180° też wydaje się być całkiem solidna. Wszystkie porty umieszczone zostały na bokach obudowy.

Dell Latitude 3540

Po prawej stronie umieszczone zostały dwa porty USB 3.2 Gen 1 typu A (o maksymalnej wydajności 5 Mbps), oraz port Gigabit Ethernet RJ-45. Po lewej stronie znalazło się gniazdo zasilania z bolcem, pełnowymiarowy port HDMI 1.4, Port USB 3.2 Gen 1 z obsługą Power Share (ładowanie urządzeń po wyłączeniu laptopa) oraz port USB-C 3.2 Gen 2 z obsługą Power Delivery (można zasilać za jego pomocą laptop), wyjściem DisplayPort Alternate oraz klasyczny mini-jack combo audio 3,5 mm.

Dell Latitude 3540 wyposażony został w pełnowymiarową klawiaturę typu chicklet w układzie ANSI, z blokiem numerycznym – niestety bez podświetlenia. Towarzyszy jej średniej wielkości touchpad Precision bez wydzielonych przycisków. Matowy ekran ma przekątną 15,6″, umieszczony został w sposób gwarantujący, że nie będzie się na ekranie odbijać klawiatura po dłuższym używaniu.

W ramach programu „laptop dla ucznia” laptop wyposażony został w naklejkę na tylnej części ekranu z informacją o finansowaniu ze środków KPO oraz grawerowany dość głęboko wizerunek godła z podpisem „Rzeczpospolita Polska”, mający zapobiec łatwemu zbyciu sprzętu.

Dell Latitude 3540

Ekran

Dell Latitude 3540 w wersji dla uczniów wyposażony został w matrycę IPS o rodzielczości 1920 x 1080 pikseli, maksymalnym czasie reakcji 35 ms i deklarowaną jasnością 250 nit, minimalną określoną w warunkach przetargu. Kąty widzenia są poprawne, jak przystało na panel IPS, jednak użyta matryca okazała się przykrym zaskoczeniem – ma sterowanie 6-bit, BEZ układu Frame Rate Control, co oznacza, że ekran jest w stanie odtworzyć jedynie 262144 unikalne kolory, zamiast najczęściej spotykanych 16,8 mln kolorów (8 bit na kanał).

Nic dziwnego zatem, że wg badań, które znalazłem w sieci panel jest w stanie odwzorować zaledwie 70,3% przestrzeni barwnej sRGB, 48,4% DCI-P3 i 50,4% AdobeRGB – postaram się te dane potwierdzić kolorymetrem i jeśli nastąpią jakieś zmiany – tekst zostanie zaktualizowany.

Subiektywnie ekran jakoś jednak sobie daje radę – do zdjęć zupełnie się nie nadaje (ale wątpię, by wielu czwartoklasistów się tym przejęło, to nie jest jednak typowa grupa użytkowników Adobe Creative Cloud), do internetu i multimediów jest w miarę ok (na pewno lepszy niż ekrany TN, nawet 8-bit, jakie można spotkać w innych laptopach z programu), na tablicy kontrolnej na pasku szarości widać tylko lekki banding, a do grania – nie widzę większej różnicy między ekranem 6 i 8 bit, a przecież dziesięciolatek raczej nie wniesie zastrzeżeń, szczególnie że w tym aspekcie akurat ekran jest najmniejszym problemem Della Latitude 3540.

Jasność jest bardzo przeciętna, w domu laptop daje sobie radę jeszcze zupełnie nieźle, ale o użyciu go na dworze w jasny letni dzień można zapomnieć nawet w cieniu.

Dell Latitude 3540

Skoro zaś o jasności mowa, to warto wspomnieć, że Dell Latitude 3540 wyposażony został przez producenta w funkcję EcoPower – gdy jest aktywna, laptop decyduje o jasności podświetlenia w zależności od wyświetlanej zawartości ekranu – przyciemnia, gdy jest ciemna, rozjaśnia, gdy wyświetlamy jasną stronę.

W zamierzeniu ma to poprawić efektywność energetyczną sprzętu, ale w praktyce działanie EcoPower doprowadziło mnie do ciężkiej irytacji, nie dało się bowiem laptopa używać bez nieustannego korygowania jasności ekranu z klawiatury. Co gorsza, żaden z programów narzędziowych Della NIE POZWALA na wyłączenie EcoPower z poziomu systemu – by to zrobić należy udać się do BIOS-u, czyli tam, gdzie statystyczny uczeń czwartej klasy na pewno nie powinien zaglądać. Dotyczy to zresztą także przeważającej większości rodziców, którzy postawieni przed problemem po prostu nie będą wiedzieli co powinni zrobić.

System

Dell Latitude 3540 wyposażony został w system Windows 11 Pro Edu w wersji w zasadzie czystej – poza dodatkowym oprogramowaniem Della, częściowo zbędnym, gdyż przeznaczonym do współpracy z innym sprzętem producenta, nie ma tu w zasadzie nic, może poza preinstalowanym Office 365, który jednak wymaga osobnego zakupu licencji lub użycia szkolnej – w przypadku syna jednak szkolna okazała się na nic, dawała bowiem dostęp do Teamsa, a reszta programów dostępna była tylko w wersji online. Skorzystałem zatem z prywatnej licencji rodzinnej. I to tyle – żadnych dodatków śledzących, tapet z Uberprezesem Polski (emerytowanym) – po prostu czysty system, który działa płynnie i sprawnie.

Dell Latitude 3540

Porty i łączność

Dell Latitude 3540 jest sprzętem, w którym na portach zbytnio nie oszczędzano. Są 4 porty USB, w tym trzy duże typu A i jeden mały typu C, który przy okazji jest szybszy, może służyć do zasilania laptopa i jest pełnoprawnym wyjściem wideo w standardzie DisplayPort Alternate – podłączając laptop do monitora w ten sposób jednym zgrabnym kablem załatwiałem zarówno zasilanie jak i przesył obrazu, co jest oczywiście bardzo praktyczne i wygodne.

Ale dla tradycjonalistów i posiadaczy monitorów bez portu DP Alternate jest też pełnowymiarowe wyjście HDMI – dokumentacja podaje, że jest w wersji 1.4, ale po podłączeniu komputera do monitora UHD dostępna była rozdzielczość 3840 x 2160 60 Hz, co wskazywałoby raczej na wersję 2.0 lub wyższą. Współpraca była w każdym razie bezproblemowa. Pakiet portów uzupełnia gniazdo Ethernet oraz port audio jack

Do komunikacji bezprzewodowej służy Bluetooth w wersji 5.3 oraz karta Wi-Fi 6, niestety zrealizowana w oparciu o chipset Realtek RTL8852BE, nie obsługujący kanałów 160 MHz, zatem ograniczający przepustowość teoretyczną do 1200 Mbps. W rzeczywistości transfery maksymalne ani razu nie przekroczyły 600 Mbps, co jest jak na układ Wi-Fi 6 wartością bardzo przeciętną. Szkoda tym większa, że Dell Latitude 3540 dostępny bywa także w wariancie z układem Intel AX211, który jest dużo szybszy i sprawia mniej problemów.

Dell Latitude 3540

Ostatnim elementem zasługującym tu na parę słów jest kamera. Jej oczko umieszczone jest w najlogiczniejszym miejscu, czyli w ramce nad ekranem, co zapewnia naturalne pole widzenia. Obiektyw wyposażony jest w mechaniczną przesłonę – wyłącznik, blokującą obiektyw i dezaktywującą kamerę. Użyty sensor pozwala na uzyskanie rozdzielczości 1920 x 1080 i 30 fps, ale dość słabo sobie radzi przy braku światła i w ogóle nie powala jakością – kolory są mało nasycone, szczegółowość jest przeciętna, komputer miał problem z odczytaniem kodu QR z ekranu umieszczonego blisko telefonu.

Dźwięk

Sprzęt tej klasy co Dell Latitude 3540 zwykle nie zachwyca możliwościami dźwiękowymi. Dell posiada parę głośników stereo umieszczonych na dolnej części obudowy i skierowanych także do dołu. Zgodnie z kartą katalogową moc wyjściowa wynosi 2 x 2 W. Istotnie mocy głośnikom nie brakuje, co więcej, pracują dość czysto prawie do końca paska głośności. Natomiast o wyższych przeżyciach artystycznych nie ma mowy, głośniki nie dają sobie rady ani z basem, ani wysokimi tonami.

Znacznie lepiej laptop radzi sobie ze słuchawkami – wzmacniacz ma sporo mocy, bez problemu daje sobie radę z urządzeniami o większej impedancji. Jakość dźwięku jest bardzo przyzwoita, choć na dźwięk Hi-Res nie ma co liczyć – układ dźwiękowy oferuje maksimum 24-bit/48 kHz, co oczywiście i tak przewyższa to, co oferuje płyta Audio CD.

Dell Latitude 3540

Klawiatura i touchpad

Dell Latitude 3540 ma pełnowymiarową klawiaturę typu chicklet (wyspową) w standardzie ANSI, z wydzielonym blokiem numerycznym. Skok klawiszy jest dość wyraźny, punkt zadziałania jest wyraźnie odczuwalny. Klawiatura jest całkiem wygodna, choć notorycznie wciskam klawisz NumLock przy próbie naciśnięcia Backspace – jest to oczywiście kwestia przyzwyczajenia, na dostępnej w laptopie tych rozmiarów powierzchni nie da się oddzielić bloku numerycznego wyraźną przerwą, która zmniejszałaby prawdopodobieństwo pomyłki.

Przycisk zasilania jest wkomponowany w klawiaturę, lecz znacznie niższy, wymaga też nieco większej siły do wciśnięcia, co w praktyce eliminuje ewentualność przypadkowego wciśnięcia. Najpoważniejszym zarzutem jest brak podświetlenia i blok kursorów z przyciskami góra-dół zmniejszonymi o połowę.

Precision Touchpad użyty w 3540 jest gdzieś na pograniczu przeciętnego i dobrego. Jest gładki, przyjemny w użyciu i w sumie całkiem precyzyjny, obsługuje też wielodotyk i gesty, ale po prostu nie grzeszy wielkością. I to mniej więcej tyle, swoje zadanie spełnia poprawnie, ale nic ponad to.

Dell Latitude 3540

Wydajność

Procesor Intel Core i3-1215U w połączeniu z 8 GB pamięci operacyjnej nie jest receptą na wydajnościowy sukces. Ale też nie można powiedzieć, że sprzęt jest specjalnie słaby – użyty zgodnie z przeznaczeniem daje sobie znakomicie radę z internetem, multimediami, edytorem tekstu, programem do prezentacji czy komunikacją. Zamęczyć go też nie tak łatwo, choć 8 GB pamięci wymaga nieco dyscypliny – warto pamiętać o zamykaniu zbędnych programów i kart.

Zintegrowany układ graficzny słabo wypada w grach, choć z powodzeniem uruchomiłem na Latitude 3540 Minecraft Dungeons – na najniższych detalach w pełnej rozdzielczości wprawdzie pracował tak sobie, osiągając między 20 a 30 fps w zależności od lokalizacji, lecz po zmniejszeniu rozdzielczości do 1366 x 768 pikseli gra zyskała znacznie na płynności, nie tracąc zarazem wiele na wyglądzie – Dell ze skalowaniem obrazu radzi sobie całkiem dobrze.

Dell Latitude 3540, roblox

Roblox na ustawieniach automatycznych nie schodził poniżej 30 fps (a jak widać na zrzucie, często pozwalał na sporo więcej) – w opinii syna gra „trochę się przycina, ale da się grać”. Zresztą o ile wiem, dla większości jego kolegów i koleżanek jest to najpopularniejsze zastosowanie „laptopa dla ucznia” i zupełnie na działanie Robloxa nie narzekają, młodego po prostu trochę rozebestwił stacjonarny komputer z Radeonem RX480, który mimo niemłodego wieku pozwala w grach na rzeczy całkowicie poza zasięgiem Della.

Dell Latitude 3540, GeForce NOW

Oczywiście dla chcącego nic trudnego, problem słabej wydajności w grach można zasypać pieniądzem – subskrybcja GeForce NOW pozwoli zagrać na Dellu w Cyberpunka CP2077, Wiedźmina 3 czy Forzę Motorsport ze znakomitą płynnością i szczegółowością, oczywiście pod warunkiem posiadania szybkiego połączenia internetowego.

Testowałem te gry z bardzo dobrym efektem na abonamencie Founders za 25 zł oferującym dość podstawowe możliwości, ale za około 100 zł miesięcznie można mieć nawet 4K, 120 fps i pełen RayTracing/Patch Tracing. Alternatywą dla GFN może być Xbox Cloud Gaming, będący częścią Xbox Game Pass Ultimate i także działający całkiem dobrze, a do tego oferujący sporą pulę gier w cenie.

  • CrystalDiskMark: 2684 MB/s odczyt sekwencyjny / 1873 MB/s zapis sekwencyjny
  • Cinebench R23: 5425 pkt CPU Multi Core / 1561 CPU Single Core
  • PCMark: 4485 pkt
  • 3DMark, test Time Spy: 775 pkt
  • Geekbench 6: 4599 pkt Multi Core, 2070 pkt Single Core
  • BAPCo CrossMark: 1161 pkt

Zobacz także: Odebrałem laptop dla ucznia – oto wszystko, co musisz wiedzieć (chip.pl)

Czas i kultura pracy

Dell Latitude 3540 dostępny jest w handlu z 4 różnymi wariantami akumulatora – o pojemności 42 Wh lub 54 Wh, każdy w wariancie zwykłym lub o przedłużonej trwałości. Bez większego zaskoczenia przyjąłem, że model który dostałem ma baterię najprostszą – o pojemności 42 Wh i standardowej żywotności. Dołączona ładowarka z bolcem ma napięcie 19,5 V i moc 65 W, co w temperaturze pokojowej pozwala na naładowanie baterii w ciągu około 2 godzin. W praktyce poza testem w ogóle z niej nie korzystałem, jak bowiem wspominałem wcześniej laptop może być zasilany przy pomocy USB-C Power Delivery i bez problemu ładował każdą z ładowarek PD jaką dysponowałem (65 W, 88 W, 100 W, 120 W).

Czas pracy na baterii był początkowo trudny do określenia – winny był mechanizm EcoPower, mieszający z jasnością podświetlenia, zatem trudno było o powtarzalne warunki testu. Po deaktywacji EcoPower w BIOS-ie laptopa i ręcznym ustawieniu jasności na około 40-50% Dell Latitude 3540 był w stanie pracować z przeglądarką i odrobiną multimediów przez około 4-5 godzin w trybie zrównoważonym. Zbliżony wynik laptop osiągnął także w teście PCMark Battery – 5 godzin i 19 minut od pełnego naładowania do automatycznej hibernacji. Do użytku domowego jest to czas w zupełności wystarczający. W szkole, zakładając hipotetycznie, że laptop miałby być używany na każdej godzinie lekcyjnej, o użyciu laptopa bez zasilacza raczej mowy by nie było.

laptop dla ucznia

Kultura pracy wygląda przyzwoicie. Laptop ma wiatraczek, który po wejściu na obroty wyraźnie szumi, lecz podczas przeglądania stron czy pisania włączał się sporadycznie, maszyna zatem była cicha i przyjemna w użyciu. Podczas pracy pod zasilaczem wentylator włącza się chętniej, ale to nie jest maszyna gamingowa, więc nawet wtedy jego hałas nie jest uciążliwy.

Podsumowanie

O ocenie (bez)sensowności programu laptop dla ucznia pisałem już tyle razy, że oszczędzę wam kolejnego narzekania. Na tę chwilę jest to po prostu sprzęt do użytku domowego, z niewielką perspektywą na coś więcej i jako taki sprawdza się nieźle, mimo wypunktowanych przeze mnie wad. Dzieci bowiem ich nawet nie zauważą i z tego co wiem od syna, są generalnie bardzo zadowolone z komputerów, żyjąc w błogiej nieświadomości kiełbas wyborczych i całego tego politycznego chłamu.

Dell Latitude 3540 oceniany przez rodzica, ale z punktu widzenia dziecka, jest sprzętem zadowalająco wykonanym, oferującym przyzwoite wrażenia z pracy i zabawy, dobry dźwięk i zadowalający, mimo przedziwnej matrycy, obraz. Laptop taktowany z minimalną dozą uwagi powinien wytrzymać 5 lat eksploatacji, oby bez konieczności sprawdzania działania trzyletniego pakietu serwisowego, zapewniającego naprawę w domu. Mam też cichą nadzieję, że na rozdawaniu sprzętu się nie skończy i w końcu pojawi się jakaś sensowna koncepcja jego wykorzystania.