Czy znasz termin “greenwashing”? W wolnym tłumaczeniu oznacza to po prostu “ekologiczną ściemę” lub też “ekościemę” bądź “zielone kłamstwo”. Jak tłumaczy Wikipedia, jest to “zjawisko polegające na wywoływaniu u klientów poszukujących towarów wytworzonych zgodnie z zasadami ekologii i ochrony środowiska wrażenia, że produkt lub przedsiębiorstwo go wytwarzająca są w zgodzie z naturą i ekologią.” Jak Parlament Europejski planuje z tym walczyć?
Produkt ekologiczny? Trzeba to udowodnić
Jak wykazały badania przeprowadzone w 2020 roku, w przypadku ponad połowy produktów oznaczonych jako pro-ekologiczne nie było możliwe sprawdzenie, czy takie są naprawdę. A więc klient, który wybierał dany produkt właśnie dla jego ekologiczności, nie mógł być naprawdę pewien, czy wytwarzany jest on w sposób przyjazny dla środowiska. Nowe przepisy przewidują ostre zmiany, które mają wyeliminować z rynku nieuczciwych producentów stosujących “greenwashing”. Ich założenia brzmią następująco:
- reklamodawcy używających takich terminów, jak “przyjazne środowisku”, “naturalne”, “biodegradowalne” czy “eko” będą musieli dostarczyć dokumenty potwierdzające wymienione cechy;
- wszędzie musi pojawić się termin przydatności danego produktu;
- podlegają kontroli wszystkie produkty określone jako “neutralne” bądź “pozytywne” dla środowiska;
- produkty oznaczone jako powstałe w ramach “zrównoważonego rozwoju” muszą posiadać potwierdzający to certyfikat;
- zabronione będzie namawianie użytkowników do zakupu nowych elementów wymienialnych urządzeń (np. kartridże do drukarek) przed pełnym wykorzystaniem posiadanych;
- możliwość naprawy – zakazane jest reklamowanie produktów jako możliwe do naprawy jeżeli w rzeczywistości nie ma takiej możliwości.
Czytaj też: Parlament Europejski usadzi sztuczną inteligencję. Wszystko, co musisz wiedzieć o AI Act
A co ciekawe – nowe przepisy związane z greenwashingiem dotyczą również oprogramowania. Dotyczy ono zarówno komputerów, jak i urządzeń mobilnych. Na producentów został zakaz przedstawiania aktualizacji jako “niezbędnych” jeśli nie wnoszą one żadnych istotnych zmian. Uwaga – dotyczy to również ulepszeń istniejących funkcji, a większość aktualizacji systemów Windows właśnie na tym polega. Ponadto ogólnie żadna firma nie będzie mogła mówić o swoich produktach, że są neutralne dla klimatu, ponieważ eliminuje wytwarzany podczas ich produkcji dwutlenek węgla poprzez sadzenie drzew i lasów.
Głosowanie nad wdrożeniem w życie nowych przepisów ma odbyć się w listopadzie bieżącego roku. Jeśli zostaną zaakceptowane przez Parlament Europejski, wówczas z pewnością minie co najmniej kilkanaście miesięcy przed ich wprowadzeniem w życie, zatem firmy mają czas na przygotowanie odpowiednich dokumentów potwierdzających ich ekologiczność ich produktów.