Pixel 8 oficjalnie. Jest ładnie, ale bardziej interesuje mnie to, co tym razem zepsuł Google

Jesteśmy na świeżo po wydarzeniu Made by Google, podczas którego gigant pokazał nam swoje najnowsze smartfony (i nie tylko). Seria Pixel 8 pojawiała się w przeciekach od wielu miesięcy, dlatego trudno powiedzieć, by cokolwiek nas mocno zaskoczyło. Przyjrzyjmy się więc temu, co Pixel 8 i Pixel 8 Pro mają do zaoferowania.
Pixel 8 oficjalnie. Jest ładnie, ale bardziej interesuje mnie to, co tym razem zepsuł Google

Pixel 8 i Pixel 8 Pro oficjalnie

Wygląd

W 2021 roku Google przeprojektował swoje smartfony, nadając im zupełnie nowego, unikalnego charakteru. Pixele stały się bardziej kanciaste i zyskały charakterystyczną wyspę aparatów. Producent pozostał przy przyjętym projekcie, wprowadzając w nim kilka drobnych zmian w kolejnych generacjach. Nie inaczej jest też w tym roku – najpierw przecieki, potem oficjalne rendery i zwiastuny ujawniły nam już, że seria Pixel 8 pozostanie przy przyjętym wcześniej designie, jednak pojawiło tu parę zmian. Przede wszystkim nowe modele przestały być aż tak kanciaste, rogi są bardziej zaokrąglone – już wcześniej mówiono, że Google podwoi promień krzywizn i wygląda na to, że okazało się to prawdą.

Zmiany zauważyć można również w projekcie wyspy aparatów. Nadal ma ona kształt poziomego, dość wąskiego paska pokrytego aluminium, ale tym razem wszystkie aparaty umieszczono w otworze w kształcie pigułki. Model Pro dostał potrójną konfigurację, obok której widać lampę błyskową i dodatkowy sensor, służący do pomiaru temperatury. W modelu podstawowym dostajemy dwa sensory oraz umieszczoną z boku lampę błyskową.

Podczas gdy konkurencja chwali się tytanową obudową, Google pozostał przy klasycznym szkle i aluminium. Model Pro dostał matowe wykończenie, zachowując szczotkowane aluminium w przypadku paska aparatu i ramki. Obudowa Pixela 8 to matowe aluminium połączone z błyszczącym szkłem. Podstawowy Pixel 8 dostępny jest w kolorach Rose, Hazel i Obsidian, natomiast Pro pojawia się w wariantach Porcelain, Bay i Obsidian. Obudowy te są wykonane w co najmniej 42% z tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu, w tym z obudowy z poliwęglanu pochodzącej w 75% z recyklingu i przycisków wykonanych w 100% z aluminium pochodzącego z recyklingu. Google zadbał też o łatwiejszą naprawę, współpracując z iFixtit i dając możliwość samodzielnej naprawy swoich smartfonów.

Specyfikacja

Zmniejszenie rozmiarów Pixela 8 sprawiło, że ekran w tym modelu ma mniejszą przekątną – 6,12”, będzie to panel AMOLED Actua Display o rozdzielczości FHD+ i częstotliwości odświeżania w zakresie 60-120 Hz. Tymczasem Pixel 8 Pro pozostanie przy 6,7-calowym wyświetlaczu LTPO OLED Super Actua Display i co zaskakujące, tym razem zrezygnowano z zakrzywionego ekranu. Technologia LTPO pozwoli na odświeżanie w zakresie 1-120 Hz. Pixel 8 i Pixel 8 Pro obsługują jasność szczytową na poziomie odpowiednio 2000 i 2400 nitów. Nie zabrakło też obsługi HDR10+ i ochrony, jaką zapewnia szkło Corning Gorilla Glass Victus.

Oczywiście sercem nowych smartfonów Google’a jest układ Tensor G3. Już wcześniejsze testy porównawcze wykazały, że w tym roku chipset osiągnął zauważalny wzrost wydajności w porównaniu z poprzednikiem. Nie ma co się jednak spodziewać bezpośredniej konkurencji dla Snapdragona 8 Gen 2 czy A17 Bionic od Apple’a. Mimo wszystko jest to krok w dobrym kierunku, choć będziemy musieli poczekać na pierwsze recenzje i testy, by dowiedzieć się, jak autorski procesor giganta spisuje się w tej generacji. Jeśli chodzi o konfiguracje pamięci, tutaj nic się nie zmieniło, model podstawowy dostaje 8 GB RAM i 128 lub 265 GB pamięci masowej, natomiast model Pro – 12 GB RAM i 128, 256, 512 GB pamięci na dane.

Google idzie w ślady Samsunga i Apple’a i najwyraźniej nie ma zamiaru znacząco przyspieszyć ładowania w swoich smartfonach, a przynajmniej nie ma o tym żadnej wzmianki. Seria Pixel 8 wciąż nie przekroczy progu ładowania 30 W. Natomiast jeśli chodzi o pojemność ogniw, Pixel 8 zaoferuje akumulator 4575 mAh, natomiast Pro – 5050 mAh.

Choć na wiele rzeczy można narzekać w smartfonach giganta z Mountain View, to jednak aparaty zwykle do nich nie należą. Zacznijmy jednak najpierw od specyfikacji aparatów.

Pixel 8:

  • 50-megapikselowy aparat główny z obiektywem szerokokątnym
  • 12-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym i Macro Focus
  • Aparat do selfie 10,5 Mpix

Pixel 8 Pro (wszystkie aparaty ulepszono pod kątem pochłaniania światła):

  • 50-megapikselowy aparat główny z obiektywem szerokokątnym
  • 48-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym i Macro Focus
  • Teleobiektyw 48 Mpix z 5-krotnym zoomem optycznym
  • Aparat do selfie 10,5 Mpix z autofokusem

Do tego dostajemy całą masę ulepszeń leżących po stronie oprogramowania, takich jak:

  • Zoom Super Res, który pozwala uzyskać niesamowite zdjęcia z dużej odległości.
  • Funkcja Night Sight sprawiająca, że ​​szczegóły są widoczne w warunkach słabego oświetlenia.
  • Photo Unblur służący do wyostrzania twarzy uwiecznionych na zdjęciach.
  • Magic Eraser, który usuwa niechciane obiekty jednym dotknięciem.
  • Audio Magic Eraser – w tym przypadku usuwane są niechciane dźwięki z nagrań.

Dodatkowe funkcje i ulepszenia

Jak już wcześniej wspomniałam, Pixel 8 Pro został wyposażony w dodatkowy czujnik pomiaru temperatury. Ten bezdotykowy termometr ma pozwolić nam na monitorowanie temperatury ciała, wspomagając funkcje zdrowotne oferowane przez urządzenie. Wbrew doniesieniom, termometru będzie można używać również w różnych innych sytuacjach, np. podczas gotowania.  

Producent nie omieszkał pochwalić się wieloma ulepszeniami związanymi ze sztuczną inteligencją, takich jak 2x więcej modeli uczenia maszynowego, a także znacznie ulepszone możliwości związane z przekształcaniem tekstu na mowę i odwrotnie. Zgodnie z zapowiedziami pojawia się też funkcja związana z ochroną przed połączeniami spamowymi. Asystent połączeń będzie w stanie odebrać za nas połączenie, sprawdzając wcześniej, czy nie jest to kolejny telefon od „fotowoltaiki”. Natomiast jeśli odebrany przez asystenta telefon będzie istotny, zostaniemy o tym powiadomieni, by przejąć połączenie.

Asistant with Bard, czyli Asystent Google połączony ze sztuczną inteligencją Bard. Daje to możliwość korzystania z ogromu funkcji, do tej pory niedostępnych w zwykłym asystencie głosowym. Będzie to w końcu prawdziwy wirtualny asystent, który przygotuje za nas listę zakupów wraz z menu na imprezę, zarekomenduje miejsca do odwiedzenia, czy sprawdzi pocztę, podając nam potrzebne informacje z maili. Funkcjonalności jest znacznie więcej.

Zgodnie z oczekiwaniami, Pixele 8 trafią w ręce klientów z zainstalowanym systemem Android 14, dzięki czemu ich przyszli użytkownicy już wkrótce będą mieli możliwość sprawdzenia wszystkich nowości przygotowywanych przez Google’a w ostatnich miesiącach. Bardzo istotną informacją jest fakt, że Google rozszerzył wsparcie dla swoich najnowszych smartfonów aż do 7 lat. Tego jeszcze nie oferował żaden inny producent urządzeń z Androidem i jedynym, z kim Google może teraz konkurować, jest Apple.

Cena i dostępność serii Pixel 8

Seria dostępna jest już w przedsprzedaży w cenach:

  • Pixel 8 – 699 dolarów
  • Pixel 8 Pro – 999 dolarów

Regularna sprzedaż tych urządzeń ruszy 12 października.

Znów mam mieszane uczucia co do nowych smartfonów Google’a

Od kilku generacji śledzę nowości wprowadzane przez giganta i to, co później dzieje się z jego urządzeniami. Niestety – o czym nie raz już tu pisałam – Google ma ogromny problem z tworzeniem sprzętu, który byłby zwyczajnie dobry. Jasne, ciężko powiedzieć, by Pixele były złymi smartfonami, a Pixel Watch koszmarnym zegarkiem, ale jednocześnie raczej nikt nie powie, że to świetne urządzenia. Mają sporo fajnych funkcji, ich specyfikacja (zwłaszcza aparaty) też jest niezła, a w nietuzinkowym i wyróżniającym się projekcie można się zakochać. Jednocześnie jednak wystarczy, że nowa generacja trafi w ręce pierwszych klientów, by do sieci zaczęły trafiać skargi na przeróżne usterki. Tak było w przypadku każdej serii, a zwłaszcza „szóstek” i „siódemek”. Pixel Fold nie stanowi żadnego wyjątku.

Spodziewam się więc, że Pixele 8 będą zwyczajnie powtórką z rozrywki. Google pokazał już dawno, że nie umie uczyć się na własnych błędach i nawet jeśli pewne elementy naprawi czy ulepszy, inne zaczną szwankować. Mogę więc trochę zachwycać się tymi nowymi Pixelami, bo ich konstrukcja trafia w moje gusta, ale jednocześnie bardziej czekam na to, co tym razem będzie w nich zepsute. Obstawiam, że może być to coś związanego z wyświetlaczami, bo na to właśnie w pierwszej kolejności skarżono się w poprzednich latach.