Wykonane w październiku zdjęcia przedstawiają zagadkowe struktury znajdujące się w pobliżu szóstej planety od Słońca. Do ich zobrazowania posłużył Kosmiczny Teleskop Hubble’a, czyli niezwykle zasłużony, ale i zmagający się z coraz większą liczbą problemów sprzęt.
Fotografie pokazują, że nawet bliski emerytury Hubble może dostarczyć astronomom bardzo ciekawych materiałów. Co jest tak wyjątkowego w tym przypadku? Pomijając sam fakt, że w momencie robienia nowego zdjęcia teleskop Hubble’a znajdował się niemal 1,5 miliarda kilometrów od Saturna, to zachwycić może szczegółowość dostarczonych materiałów.
Na tamtejszych pierścieniach badacze dostrzegli swego rodzaju cienie, które mogą przywodzić na myśl ślady palców odbitych na białej kartce. Te okresowo istniejące obiekty są wielkości Ziemi i najprawdopodobniej obracają się wraz z pierścieniami. Sami astronomowie przyznają, iż jak na razie nie są w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie o to, czym są owe struktury.
Co możemy powiedzieć na ich temat? Przede wszystkim to, że zazwyczaj są widoczne przez dwa lub trzy obroty wokół planety. Po tym czasie znikają, dlatego ich uwiecznienie należy do wymagających zadań. Po raz pierwszy taka sztuka udała się w 1981 roku dzięki sondzie Voyager 2. Później wyczyn ten powtórzyła sonda Cassini, zajmująca się badaniami Saturna w latach 2004–2017. Ostatnio do grona obserwatorów tajemniczych struktur na pierścieniach Saturna dołączył natomiast Kosmiczny Teleskop Hubble’a.
Po raz pierwszy te zagadkowe struktury na pierścieniach Saturna zostały zaobserwowane w 1981 roku przez sondę Voyager 2
Jeśli chodzi o potencjalne wyjaśnienia obserwowanego fenomenu, to naukowcy proponują kilka możliwych teorii. W myśl jednej z nich zagadkowe obiekty miałyby być powiązane z wyjątkowo silnym polem magnetycznym Saturna. Interakcje między tym polem, a Słońcem miałyby prowadzić do powstawania tych struktur. Są to oczywiście daleko idące przypuszczenia.
Czytaj też: Uran na oszałamiających zdjęciach. Są tak szczegółowe, że widać na nich pierścienie tej planety
Istotna w kontekście prowadzonych badań może być informacja, że zmiany zachodzą sezonowo. Pojedyncza pora roku trwa na Saturnie około siedmiu lat. Obecnie zbliża się tam równonoc, dlatego astronomowie spodziewają się, że powinno dojść do wzrostu aktywności warunkującej powstawanie tych niezwykłych cech. Dlaczego miałoby się tak stać? Wszystko ze względu na fakt, że nachylenie Saturna w czasie równonocy sprawia, że obiekt ten – wraz z jego pierścieniami – jest wystawiony na bardziej bezpośrednie uderzenia emisji naszej gwiazdy w postaci wiatru słonecznego. Tłumaczyłoby to, dlaczego częstotliwość występowania takich struktur wzrasta wraz ze zmianami pór roku na planecie, której średnica jest około 18-krotnie większa od ziemskiej.