O jednym ze sprite’ów pisaliśmy niedawno za sprawą obserwacji poczynionych z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Tego typu zjawiska, choć mogą przywodzić na myśl udział pozaziemskich form życia, okazują się powiązane z wyładowaniami, do których dochodzi wysoko w atmosferze.
Mimo to naukowcy próbują je jak najlepiej zrozumieć, a ich szczególne zainteresowanie wzbudziły wydarzenia z maja 2019 roku. Właśnie wtedy doszło do nietypowego połączenia: czerwone sprite’y obserwowano wraz z zielonymi emisjami, określanymi mianem zielonych duszków. Nagranie tego fenomenu trafiło do sieci, gdzie przykuło uwagę ekspertów. Wyniki przeprowadzonych przez nich analiz zostały niedawno zaprezentowane na łamach Nature Communications.
Zespół kierowany przez Maríę Passas Varo rozpoczął własne polowanie na tego typu zjawiska, co dość szybko przyniosło oczekiwany efekt. Badaczom udało się zarejestrować opisywany fenomen z użyciem specjalistycznej kamery GRASSP (Granada Sprite Spectrograph and Polarimeter). Przeprowadzone ekspertyzy dostarczyły informacji na temat składu tych emisji.
Światła na niebie, znane jako sprite’y i zielone duszki, zostały uwiecznione nad Morzem Śródziemnym we wrześniu 2019 roku
Łącznie analizami objęto aż 42 zdjęcia. Naukowcy skupili się na wzorach świetlnych tych emisji, zarejestrowanych nad Morzem Śródziemnym 21 września 2019 roku. Prawdopodobnie najważniejsze wnioski wyciągnięte przez członków zespołu badawczego dotyczyły składników odpowiedzialnych za tak niesamowite pokazy świetlne. Autorzy publikacji wymieniają w tym gronie żelazo, nikiel, azot oraz tlen.
Do powstawania zielonych duszków miałyby prowadzić interakcje wzbudzonego tlenu oraz żelaza. Poza tym najwyraźniej udział w zachodzących w atmosferze reakcjach biorą śladowe ilości sodu oraz krzemu. Wydaje się, że w powstawaniu wyładowań w górnych warstwach atmosfery istotną rolę mogą odgrywać ruchy powietrza. Jeśli się to potwierdzi, naukowcy powinni zyskać możliwość przewidywania, kiedy wystąpi najwyższe prawdopodobieństwo powstawania tak nietypowych zjawisk.
Czytaj też: Czerwone zorze polarne zalały nocne niebo w Europie. Skąd się wzięły?
Badania tego pokroju pokazują po raz kolejny, jak wiele tajemnic ma przed nami nasza własna planeta. Przy okazji można lepiej zrozumieć, skąd brały się opowieści naszych odległych przodków, którzy na podstawie świetlistych pokazów tworzyli różnego rodzaju mity i opowieści. Prawdopodobnie najbardziej niesamowitym i wciąż niewyjaśnionym zjawiskiem dotyczącym świateł widocznych na niebie są tzw. światła z Hessdalen. Za ich sprawą doszło do powstania licznych teorii spiskowych.