Reaktory jądrowe z wielkim postępem. To, co dawniej zajmowało rok, teraz trwa jeden dzień

Popularne SMRy, czyli małe reaktory modułowe, mają stanowić istotne rozwiązanie z zakresu dostarczania energii przy jednoczesnym ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych. Dzięki pracownikom brytyjskiej firmy Sheffield Forgemasters technologia ta wykonała znaczący krok do przodu. Na czym polegał?
Reaktory jądrowe z wielkim postępem. To, co dawniej zajmowało rok, teraz trwa jeden dzień

Chodzi o produkcję zbiorników takich reaktorów, a w zasadzie konkretny etap ich wytwarzania, związany ze spawaniem. O ile wcześniej realizacja tego zadania zajmowała nawet dwanaście miesięcy, tak obecnie można je wykonać w niecałe 24 godziny. Gdy zastosowane podejście zostanie wprowadzone na pełną skalę, to powinno to doprowadzić do małej rewolucji w dostarczaniu małych reaktorów modułowych.

Czytaj też: Ta elektrownia spalała węgiel, a teraz podłoży podwaliny pod nową erę energetyki

Temat powinien być szczególnie interesujący dla nas, ze względu na plany instalacji takich obiektów w Polsce. Wśród największych zalet tej technologii wymienia się między innymi krótki czas budowy, relatywnie niskie koszty czy możliwość przenoszenia modułów między różnymi lokalizacjami. Poza tym można je produkować na masową skalę, dzięki czemu w krótkim czasie da się wybudować wiele reaktorów.

Reaktory jądrowe w formie małych reaktorów modułowych mają zapewnić znacznie szybszy dostęp do energii i to przy niższych kosztach produkcji

Oczywiście nie wszystkie etapy produkcji mogą być realizowane równie sprawnie, a jednym z tych problematycznych jest spawanie zbiorników używanych do przechowywania rdzenia reaktora. O ile przy zastosowaniu powszechnie spotykanych metod może to zająć nawet rok, tak rozwiązanie proponowane przez przedstawicieli Sheffield Forgemasters pozwala rzekomo skrócić czas spawania do niecałego dnia. Kluczem do sukcesu jest według nich metoda LEBW, którą można określić mianem lokalnego spawania wiązką elektronów.

Czytaj też: Magazynowanie energii ma nowy wymiar. Polacy wykorzystali konkretny związek

To właśnie ona pozwala na spawanie dwóch kawałków metalu przy użyciu procesu stapiania o wysokiej gęstości energii, z wykorzystaniem działka elektronowego o dużej mocy działającego w lokalnej próżni. W efekcie dochodzi do stopienia i zespolenia komponentów oraz końcowej wydajności na poziomie 95%. Jak wypada to w praktyce? Wystarczy wspomnieć, że zbiornik o średnicy trzech metrów, posiadający ściany o grubości 200 mm został wykonany z zerową liczbą defektów i przy niższych kosztach. A wszystko to w nieporównywalnie krótszym czasie niż z wykorzystaniem alternatywnych technik.