Jak już w Polsce będzie atom, to bez tego wysypiska się nie obejdzie. Innej opcji nie ma

Transformacja energetyczna stała się już faktem i najpewniej nie będzie już od niej powrotu. W najbliższych latach (lub dekadach) będziemy redukować produkcję energii z paliw kopalnych na rzecz innych źródeł. Poza fotowoltaiką i turbinami wiatrowymi to właśnie atom ma być tym głównym trzonem i zabezpieczeniem systemu energetycznego naszego kraju. W ślad za wybudowaniem pierwszej elektrowni jądrowej również ruszy zapewne inny ważny projekt utworzenia “wysypiska” odpadów nuklearnych. Naukowcy zza oceanu odkryli materiał, który sprawia, że ta procedura będzie o wiele bezpieczniejsza.
Elektrownia atomowa nad Renem w Niemczech

Elektrownia atomowa nad Renem w Niemczech

Wielu Polaków czeka na ten moment, kiedy rusza w naszym kraju pierwsza elektrownia atomowa. My jednak dzisiaj skupimy się na innym aspekcie tego technologii produkcji energii – mianowicie na składowaniu odpadów nuklearnych, które niesie przecież za sobą wiele ryzyka i niebezpieczeństwa. Zwłaszcza kiedy dochodzi do niespodziewanego wycieku odpadów do środowiska.

Czytaj też: Człowiek zrobił z Czerwonej Planety wysypisko śmieci. Lądowniki na Marsie – kompletna lista

Dwójka naukowców z kanadyjskiego Uniwersytetu Saskatchewan opublikowała na łamach czasopisma Corrosion Science wyniki badań nad nowym materiałem budującym nuklearne śmietniska. Jak dowiadujemy się z komunikatu instytutu Light Source, który współpracował z badaczami, do tej najczęściej stosuje się materiał szklany do przechowywania (immobilizacji) radioaktywnych odpadów.

Koniecznością przy budowie elektrowni atomowej jest również stworzenie wysypiska na odpady nuklearne. W Kanadzie stworzyli wyjątkowy materiał

Wysypiska na odpady nuklearne mogą być tworzone z innowacyjnego materiału. Jakiego?

Nowy materiał składa się z kompozytu szklano-ceramicznego, które prezentuje zaskakująco dużą odporność na działalność korozji w dłuższej perspektywie czasowej. Jego wzór chemiczny wygląda następująco: Fe-Al-BG-CaZrTi2O7. Naukowcy prowadząc eksperymencie na materiale, wystawiali go na działanie wody przez cały rok, po czym stwierdzili, że wciąż pozostaje on w doskonałym stanie.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja będzie kontrolowała elektrownie atomowe. Kontrowersyjny pomysł wzbudza wiele emocji

Czym więc wspomniany związek wygrywa, skoro prezentuje podobne właściwości do powszechnie stosowanego szkła? Przede wszystkim chodzi tutaj o nośność materiału– może on gromadzić większy procent odpadów nuklearnych. Otwiera to nową drogę do tworzenia bardziej wydajnych i pojemnych składowisk oraz nie będzie stanowić problemu przy ewentualnym zwiększeniu zapotrzebowania na budowę nowych elektrowni lub powiększania istniejących.

Czytaj też: Oczy świata skierowane na USA. Uruchomili reaktor atomowy, który chciałaby mieć nawet Polska

Wysypiska odpadów nuklearnych są naturalną koleją rzeczy, z którą trzeba wiązać funkcjonowanie elektrowni atomowej. Projektowanie coraz bezpieczniejszych i pojemniejszych takich składowisk jest zawsze z korzyścią nie tylko dla człowieka, ale również Matki Natury. Miejmy nadzieję, że przy pierwszym polskim atomie powstanie takie miejsce składowana odpadów nuklearnych, które będzie korzystać z najnowszych osiągnięć nauki, w tym m.in. innowacyjnego kompozytu autorstwa kanadyjskich uczonych.