Nadprzewodnictwo ma wielki sekret. Jego rozwiązanie otwiera drogę do rewolucji

Nadprzewodnictwo nie jest może remedium na całe zło tego świata, ale z pewnością mogłoby ułatwić życie miliardów ludzi. Do kluczowego postępu w rozwiązywaniu zagadki związanej z tym stanem mogą doprowadzić wspólne wysiłki naukowców z Australii oraz Chin.
Nadprzewodnictwo ma wielki sekret. Jego rozwiązanie otwiera drogę do rewolucji

To właśnie przedstawiciele Swinburne University of Technology oraz University of Science and Technology of China stoją za publikacją zamieszczoną w Nature. Artykuł odnosi się do wyników badań poświęconych nadprzewodnictwu występującemu w wysokich temperaturach. Postępy w tym zakresie będą ważne choćby ze względu na możliwość rozwiązania problemów z dostępem do energii elektrycznej.

Czytaj też: Spójność kwantowa przekroczyła istotną granicę. Nasi sąsiedzi skorzystali z diamentów 

Przeprowadzone eksperymenty potwierdziły, że występuje tzw. wielocząstkowe parowanie fermionów przed osiągnięciem przez nie temperatury krytycznej. Wykazuje również niezwykłą nadciekłość kwantową, będącą stanem materii, w którym występuje całkowity zanik lepkości. Poza rewolucją na rynku energetyki, wykorzystanie nadprzewodnictwa mogłoby doprowadzić do powstania szybszych komputerów oraz wyjątkowo skutecznych czujników.

Nie bez przyczyny jeden z członków zespołu badawczego zauważa, że nadprzewodnictwo i kwantowa nadciekłość są najbardziej intrygującymi zjawiskami w dziedzinie fizyki kwantowej. I choć w ostatnich latach włożono wiele wysiłku w poznawanie tajemnic tych zjawisk, to wysokotemperaturowe przewodnictwo stanowiło wielkie wyzwanie. Szczególnie zastanawiająca była kwestia luki energetycznej występującej tuż przed wystąpieniem tego stanu.

Nadprzewodnictwo mogłoby być wykorzystane do wydajnego przesyłania energii, prowadzenia zaawansowanych obliczeń czy działania wysoce wydajnych czujników

Wykorzystując ultrazimne atomy, autorzy nowych badań próbowali zebrać informacje na temat tzw. przerwy energetycznej bez nadprzewodnictwa jako potencjalnego wyjaśnienia dotyczącego wspomnianej luki. Przełomowy względem poprzednich przedsięwzięć był fakt, że tym razem naukowcy skorzystali z narzędzi pozwalających na tworzenie jednorodnych chmur Fermiego oraz usuwanie zderzeń międzyatomowych. Wszystko to przy zachowaniu wysokiego stopnia kontroli pola magnetycznego.

Czytaj też: Kuriozalne testy z panelami słonecznymi dodały im skrzydeł. To zadziałało jak energetyk

W takich okolicznościach udało się zaobserwować tajemniczą lukę. Badacze potwierdzili natomiast tłumienie masy widmowej w pobliżu powierzchni Fermiego w stanie normalnym i zamierzają teraz kontynuować swoje działania. Celem jest jak najlepsze poznanie silnie oddziałujących układów Fermiego, co powinno zaprocentować w kontekście dalszego rozwoju technologii kwantowych.