Samoloty wojskowe USA zaczną myśleć jak ludzie. Co tym razem wymyślili Amerykanie?

Rozwój technologii wojskowej sprawił, że wojna elektroniczna nabrała zupełnie nowego sensu i operacyjnego wymiaru, jako alternatywa dla bezpośredniego, kinetycznego angażowania wrogich sprzętów. Trudno się więc dziwić, że lotnictwo USA chce mieć dostęp do możliwie najpotężniejszej formy tej broni w swoich samolotach.
Samoloty wojskowe USA zaczną myśleć jak ludzie. Co tym razem wymyślili Amerykanie?

Siły Powietrzne USA dążą do rozwoju “myślącego systemu” wojny elektronicznej dla samolotów

W przełomowej inicjatywie mającej na celu zrewolucjonizowanie wojny elektronicznej (EW), Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAF) zleciły Southwest Research Institute (SwRI) opracowanie zaawansowanego systemu poznawczego. Ten nowatorski projekt, wspierany kontraktem o wartości 6,4 miliona dolarów, ma na celu zwiększenie zdolności amerykańskiego lotnictwa do wykrywania i przeciwdziałania nieznanym zagrożeniom radarowym z niespotykaną dotąd szybkością i autonomią, co w pewnym sensie zwiastuje nową erę w technologii obronnej lotnictwa. Zwłaszcza że mowa tutaj o stworzeniu systemu EW, który będzie zdolny do samodzielnego myślenia i działania, a tym samym zaoferuje lepszą ochronę załogom i samolotom w nowych sytuacjach bojowych.

Czytaj też: USA pokazały przyszłość lotnictwa. W tym teście dwa myśliwce F-35 nie były głównymi bohaterami

Nie mówimy tutaj o byle nowości w wojsku, bo tradycyjnie piloci samolotów polegają aktualnie głównie na wywiadzie przed misją i znanych bazach danych zagrożeń, aby nawigować przez potencjalne niebezpieczeństwa. Jednak ta metoda ma swoje ograniczenia, a to szczególnie wobec nowych lub nierozpoznanych zagrożeń, co ma odmienić właśnie ten nowy poznawczy system EW, który zaoferuje zdolność identyfikacji i reagowania na takie zagrożenia w czasie rzeczywistym, efektywnie rozszerzając taktyczne możliwości reakcji wojska.

Czytaj też: Słyszysz to? Nie? Oni też tego nie usłyszą. Marynarka USA ma wyjątkowy okręt podwodny

Wyzwaniem, z którym się mierzymy, jest to jak sprawić, by nasze systemy EW myślały i reagowały jak człowiek. Obejmuje to opracowanie algorytmów, które mogą analizować sygnały i zagrożenia środowiskowe z niezawodnością ludzką, ale w znacznie szybszym tempie i z większą dokładnością. Nasz obecny system jest tak dobry, jak biblioteka, z której korzysta. Poprzez poznawczą EW i uczenie maszynowe, dążymy do natychmiastowego rozpoznawania nowych sygnałów, tych, które nie są jeszcze skatalogowane – stwierdził David Brown, inżynier zespołu SwRI i lider projektu.

Wiemy, że ludzie pracujący nad tym nowym systemem podzielili sobie prace na dwie fazy. Pierwsza z nich polega na wykorzystaniu sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego do analizowania i ekstrahowania unikalnych cech z sygnałów radarowych, identyfikując potencjalne zagrożenia na podstawie ich charakterystyki. Z kolei druga faza skoncentruje się na kategoryzacji tych sygnałów w celu określenia ich śmiertelności i wrażliwości samolotu na nie, umożliwiając tym samym skuteczniejszą odpowiedź na nie. Kluczowe w realizacji tego mają być obliczenia neuromorficzne, a więc technologia inspirowana sieciami neuronowymi ludzkiego mózgu. Pozwala to na szybsze i dokładniejsze przetwarzanie danych przez naśladowanie sposobu, w jaki mózg przetwarza i zatrzymuje informacje.

Czytaj też: Drugiej takiej broni nie ma. USA sprawdziły na raz czterech potężnych niszczycieli okrętów

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rozwój poznawczego systemu EW będzie stanowić znaczący postęp w technologii wojskowej. Umożliwiając systemom EW samodzielne myślenie, lotnictwo USA nie tylko wzmacnia swoje zdolności obronne, ale także ustanawia nowy standard dla wojny elektronicznej na całym świecie.