Pierwszy taki dron na świecie. Ukraina zacznie budzić strach wśród przeciwników

Potencjał drzemiący w dronach jest nam znany już od dłuższego czasu, a to, co jest dobre, zwykło rozwijać się coraz bardziej. Najnowszy tego przejaw zapewniła światu Ukraina, tworząc pierwszego takiego drona nawodnego w historii.
Rosyjski myśliwiec Ka-52
Rosyjski myśliwiec Ka-52

Potencjał dronów morskich właśnie wzrósł. Ukraina opracowała niszczyciela

Bezzałogowe jednostki nawodne (USV) Ukrainy rewolucjonizują walki morskie na Morzu Czarnym, wykazując bezprecedensową dominację kosztową nad znacznie droższymi okrętami wojennymi. Do tej pory były to jednak drony kamikadze, które po prostu taranowały cele nawodne ze swoimi materiałami wybuchowymi, ale Ukraina postanowiła to zmienić i właśnie zaprezentowała pierwszego na świecie nawodnego drona, który został uzbrojony w pociski przeciwlotnicze.

Czytaj też: Lekcja z historii, czyli jak Ukraina powróciła do I wojny światowej, aby dominować w przestworzach

Względem wcześniejszych modeli typu kamikadze, ten nowy ukraiński dron jest całkowicie odmienny od poprzednich modeli. Jego poszerzony kadłub nie wziął się jednak znikąd, bo to właśnie na nim znalazły się dwa pociski R-73. Tak właśnie – mowa tutaj o pociskach przeciwlotniczych powietrze-powietrze krótkiego zasięgu, które możecie znać pod nazwą AA-11 Archer. Pierwotnie powstały one z myślą o myśliwcach takich jak MiG-29 Fulcrum i Su-27 Flanker.

Naval News

Skąd więc pociski przeciwlotnicze na pokładzie dronów? W gruncie rzeczy jest to owoc nagłej potrzeby, która pojawiła się wraz z coraz większym zagrożeniem ze strony rosyjskich myśliwców i helikopterów. Do tej pory ukraińskie USV były bezbronne wobec tych maszyn lotniczych, ale pociski R-73 mają to zmienić, umożliwiając angażowanie powietrznych przeciwników i tym samym odstraszając rosyjskich pilotów od przeprowadzania ataków. Daleko im wprawdzie do najnowszych pocisków przeciwlotniczych, ale i tak ponoć nadal są skuteczne, choć sprowadzenie ich z platformy latającej do nawodnej, ograniczyło maksymalny zasięg do około 15 km.

To nie jedyne zastosowanie pocisków R-73 w Ukrainie

Czytaj też: Ukraina się nie patyczkuje. Ich wojsko wykazuje się zaskakującą pomysłowością

Co zmienią te drony? Przede wszystkim to, że Ukraina może teraz wysyłać na misje całą flotę bezzałogowców nawodnych, zapewniając im jednocześnie wysoki poziom ochrony przed zagrożeniami z powietrza. Rozmieszczenie kilku dronów uzbrojonych w pociski przeciwlotnicze w większej flocie standardowych bezzałogowców może utrudnić Rosjanom próby ich neutralizacji. Ponadto tak uzbrojone drony mogą być używane strategicznie do zasadzki na rosyjskie samoloty podczas startu lub lądowania na krymskich bazach lotniczych.

Czytaj też: Ukraina zaskoczyła Rosjan. Sięgnęła do starożytnej broni, łącząc ją z nowoczesną technologią

Pewne jest, że tego typu innowacje podejmowane przez ukraiński przemysł wpłyną na rozwój dronów nawodnych na całym świecie. Zwłaszcza że wprowadzenie przez Ukrainę dronów uzbrojonych w pociski przeciwlotnicze to znaczący kamień milowy w wojnie morskiej, który rozwiązuje krytyczną słabość dronów tego typu wobec ataków z powietrza.