Wielokrotnie więcej mocy, a to nie koniec zalet. Te kable nadprzewodzące to istny skok w przyszłość

Nie krok, ale ogromny skok do przodu mogą zapewnić kable nadprzewodzące opracowane przez inżynierów powiązanych z MIT. Jak wyjaśniają, przy zmniejszonej powierzchni takie elementy zapewniają aż 10-krotny wzrost mocy.
Wielokrotnie więcej mocy, a to nie koniec zalet. Te kable nadprzewodzące to istny skok w przyszłość

Za tym niezwykłym przedsięwzięciem stoją przedstawiciele startupu VEIR. Technologia o takiej samej nazwie ma doprowadzić do powstania wysoce zaawansowanych sieci o imponującej niezawodności. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to takie rozwiązanie zostanie wprowadzone na masową skalę już w ciągu najbliższych dwóch lat.

Czytaj też: Emocje biorą górę nad rozumem w sprawie energetyki. Badacze zdradzają, co myślą dziesiątki tysięcy osób

Kable nadprzewodzące to tylko jedna część składająca się na końcowy sukces. Drugą stanowi układ chłodzenia. Połączenie obu tych technologii prowadzi do podwyższonej wydajności przenoszenia energii. Względem zwyczajowo stosowanych linii poprawa wynosi od pięciu do dziesięciu razy.

Infrastruktura oddelegowana do przesyłania energii wymaga prac modernizacyjnych, a rozwój krajów z biedniejszych części świata sprawia, że wiele linii musi zostać postawionych od zera. Z tego względu zapotrzebowanie na technologię VEIR powinno być spore. Wstępnie takie linie miałyby być przystosowane do przenoszenia mocy dochodzącej do 400 megawatów, choć w kolejnych latach ta granica powinna być podnoszona.

Kable nadprzewodzące VEIR mają być wykorzystywane do stawiania linii służących do transportu energii. Pilotażowy projekt na dużą skalę ruszy w 2026 roku

Wyższe poziomy mocy przy zdecydowanie niższym napięciu sprawiają, że powstające linie mogą być mniejszych rozmiarów, co będzie miało pewne zalety pod kątem wizualnym. Zwiększona przepustowość stanowi więc jedną zaletę, ale możliwość stawiania infrastruktury bez specjalnej ingerencji w otoczenie również będzie istotnym plusem. 

Poza tym, biorąc pod uwagę wzrost popularności odnawialnych źródeł energii zarówno w Europie, jak i na innych kontynentach, także i u nas można spodziewać się pojawienia opisywanej technologii. Tego typu linie mogłyby służyć do transportu energii pochodzącej na przykład z farm fotowoltaicznych czy wiatrowych. Dodajmy do tego wizję podwyższonej odporności na awarie, a zyskamy naprawdę kuszące rozwiązanie.

Czytaj też: Niezależność energetyczna dla każdego gospodarstwa? Inżynierowie z Politechniki Warszawskiej mają na to pomysł – ogniwo MCeFC.

Pilotażowy program, który powinien wykazać, na ile realne jest wdrażanie VEIR na dużą skalę, ma ruszyć w 2026 roku. Owa linia będzie dostarczała energię do centrów danych, przedsiębiorstw użyteczności publicznej czy obiektów przemysłowych. Moc ma sięgać 400 megawatów, natomiast napięcie – 69 kilowoltów. Jak podkreślają przedstawiciele startupu, nie ulega wątpliwości, iż plany dotyczące dekarbonizacji, które są realizowane od lat, będą wymagały zwiększenia udziału sieci elektroenergetycznych na całym świecie.