Bosch Battery Lock ochroni twój elektryczny rower przed złodziejami… ale czy na pewno?
Wraz z rosnącą popularnością rowerów elektrycznych zwiększa się również ryzyko ich kradzieży. Zwłaszcza że e-bike są droższe od zwyczajnych rowerów, więc nie trzeba się specjalnie “znać” na tym, co warto ukraść. Oczywiście kradzież takiego jednośladu nie jest idealnym “sposobem na szybkie wzbogacenie się”, bo taki złodziej nie jest w stanie ukraść jednocześnie np. zostawionej w domu ładowarki czy kluczyka do akumulatora, którego zwykle nosi się przy sobie albo w plecaku, ale jego brak nie jest aż tak dużym utrudnieniem. Zwłaszcza dla kogoś, kto zna się na otwieraniu zamków.
Czytaj też: Nawet nie próbuj, bo i tak nie znajdziesz. Tajemnica tego ultralekkiego roweru jest całkowicie bezpieczna

Aktualnie na rynku znajdziemy wprawdzie e-bike, które trzeba odblokować z poziomu aplikacji w telefonie czy specjalnego szyfru, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki rower ot przenieść. To jednak jest problemem dla wszystkich tego typu pojazdów – ich kradzież po prostu jest zbyt łatwa, ale firma Bosch postanowiła właśnie coś z tym zrobić, celując nawet w utrudnienie handlu akumulatorami. Nie jest to wprawdzie ostateczne rozwiązanie problemu kradzieży, ale przynajmniej jest to kolejny problem, którego złodzieje muszą brać pod uwagę.
Akumulator to jeden z kluczowych elementów roweru elektrycznego. Battery Lock, czyli inteligentna funkcja bezpieczeństwa, pomaga rowerzystom jeszcze skuteczniej chronić pojazd przed kradzieżą. Rozszerzenie naszej oferty cyfrowych zabezpieczeń to kolejny krok do realizacji wizji przyszłości, w której żaden rower elektryczny z systemem Bosch nie zostanie skradziony. – powiedział Gregor Dasbach, dyrektor działu Digital Business w Bosch eBike Systems.
Podczas targów CES 2025 Bosch zaprezentował światu nową funkcję Battery Lock, która uzupełnia standardowe zabezpieczenie w postaci mechanicznego zamku w demontowalnych akumulatorach. Mowa o cyfrowej blokadzie, którą aktywuje się z poziomu aplikacji Flow na smartfonach czy wyświetlaczy Kiox 300 i Kiox 500. Działa ona na zasadzie automatycznego blokowania się akumulatora po wyłączeniu roweru i jeśli taki zablokowany akumulator trafi do innego roweru z systemem Bosch, to silnik zostanie automatycznie zablokowany. Użytkownicy ciągle będą mogli udostępniać swoje akumulatory innym “na życzenie”, ale bez autoryzacji, taki ukradziony rower czy akumulator, stanie się bezużyteczny.

Wiemy, że funkcja Battery Lock zostanie wprowadzona latem 2025 roku i będzie dostępna w ramach aktualizacji Over-the-Air dla użytkowników z subskrypcją Flow+. Uzupełni tym samym inne systemy bezpieczeństwa oferowane przez Bosch, a w tym eBike Lock czy eBike Alarm, skupiających się na zabezpieczeniu całego roweru. Battery Lock może i koncentruje się bezpośrednio na akumulatorze, ale dorzuca dodatkową cegiełkę do problemów z handlowaniem skradzionymi rowerami, których złodzieje mogą nie być w stanie obejść. Jest to o tyle ważne, że kiedy funkcja zadebiutuje, to będzie kompatybilna z wszystkimi akumulatorami z gamy smart system Boscha, a w tym z DualBattery i PowerMore 250 Range Extender.
Czytaj też: Pokazali owoc swojej wielomiesięcznej pracy. Dwa różne sprzęty i dwie rowerowe rewolucje
Jednakże, jeśli skradziony akumulator zostanie sprzedany i użyty w rowerze bez systemu Bosch lub w modelu bez funkcji Battery Lock, istnieje ryzyko, że będzie mógł być używany. Bosch nie dostarcza informacji na temat kompatybilności i działania zablokowanych akumulatorów w innych systemach. Dlatego, mimo że Battery Lock zwiększa bezpieczeństwo, nie eliminuje całkowicie ryzyka kradzieży i potencjalnego ponownego użycia akumulatora w innych rowerach. Szkoda też, że z racji powiązania z Flow+ taka funkcja jest dostępna tylko za dodatkową opłatą, a nie za darmo, bo dostęp do subskrypcji Flow+ po bezpłatnym okresie kosztuje 40 euro rocznie.