Ogromna kosmiczna kość złamała się przez pędzący obiekt. Wszystko widać na zdjęciach

Zdjęcia rentgenowskie zapewniają wgląd między innymi w strukturę szkieletową i to bez konieczności ingerencji w tkanki miękkie. Te same sygnały wykorzystuje teleskop kosmiczny Chandra, który dzięki promieniom rentgenowskim był w stanie uwiecznić coś, co przypomina złamaną kość.
Ogromna kosmiczna kość złamała się przez pędzący obiekt. Wszystko widać na zdjęciach

Astronomowie próbujący ją zobrazować wykorzystali w tym celu również inny instrument, czyli radioteleskop MeerKAT. Celem obserwacji była struktura znajdująca się w centrum naszej galaktyki. Zlokalizowane w sercu Drogi Mlecznej włókno ma około 230 lat świetlnych długości i wyraźnie zmieniła się na skutek przelotu rozpędzonego pulsara.

Czytaj też: Czarna dziura pędzi przez Drogę Mleczną. Takiej sytuacji jeszcze nie było

Takim mianem określa się szybko obracające się gwiazdy neutronowe o wyjątkowo silnych polach magnetycznych. W tym konkretnym przypadku pulsar przeleciał przez wspomniane włókno poruszając się z prędkością od 500 do 1000 kilometrów na sekundę. Zachodząca wtedy interakcja doprowadziła do powstania zmiany przywodzącej na myśl złamanie kości widoczne na zdjęciu rentgenowskim. A nawet dwa takie uszkodzenia. 

Pulsary to oczywiście wyjątkowo ekstremalne obiekty i sam fakt, że jeden z nich przemieszczał się w tak błyskawicznym tempie wcale nie musi szokować. Powstają na skutek zapadania jąder masywnych gwiazd po tym, jak znalazły się one na ostatnim etapie istnienia i zrzuciły zewnętrzne warstwy. Ze względu na charakterystyczne emisje pochodzące z tego rodzaju obiektów określa się je mianem pulsarów. 

Kosmiczna kość: takim mianem można określić strukturę w centrum Drogi Mlecznej, która doświadczyła zmian na skutek przelotu rozpędzonego pulsara

Jeśli wybuch w formie supernowej jest odpowiednio asymetryczny, to biorący w nim udział obiekt może zostać wystrzelony niczym z procy. Taki kosmiczny pocisk zaczął więc przemierzać naszą galaktykę, poruszając się przy tym z ogromną prędkością. Nie wiadomo, skąd dokładnie się wziął, lecz jest jasne, iż trafił w sporych rozmiarów włókno. Zmiany widoczne w miejscu zderzenia stanowią pokłosie wpływu na tamtejsze pola magnetyczne.

Czytaj też: Hubble odkrywa kosmiczną zagadkę. Tajemniczy magnetar przeczy dotychczasowej nauce

Takie anomalie można wykryć przy udziale specjalistycznego sprzętu śledzącego sygnały radiowe. Poza tym naukowcy zwrócili uwagę na wzmocnienie promieni rentgenowskich w pobliżu pulsara, które jest zgodne z przyspieszonymi elektronami i pozytonami. Nie wiadomo natomiast, co stało za drugą z widocznych zmian. Sam pulsar pewnego dnia może opuścić Drogę Mleczną, o ile nie straci pędu, jaki obecnie wykazuje.