W takich właśnie okolicznościach naukowcy znaleźli się na tropie zagadki, którą próbują teraz rozwikłać. O dotychczasowych postępach poinformowali niedawno, wyjaśniając, że chodzi o sieć grzbietów, które do tej pory była widziana wyłącznie z satelitów. To, co badacze Marsa śledzili z orbity, teraz może być analizowane przy udziale instrumentów znajdujących się na powierzchni tej planety.
Czytaj też: Więcej wiemy o Marsie niż o własnym oceanie. Te liczby rzucają na kolana
Naukowcy chcieliby przekonać się, czy wspomniane struktury faktycznie są tymi samymi, które do tej pory śledzono z orbity. Nie byłoby to większym problemem, gdyby nie fakt, iż łazik Perseverence stoi na jednej z takich skał i jeśli zacznie korzystać ze swojego ramienia, to grozi to wypadkiem. Z tego względu inżynierowie misji musieli zastosować nieco inne podejście i próbują zdobyć jak najwięcej informacji bez wykorzystywania ramienia.
Struktury w postaci grzbietów widocznych na Marsie z perspektywy orbity mogły zostać teraz znalezione przez łazik Perseverance
W planach jest również użycie instrumentu Mastcam w celu uwiecznienia okolicznego krajobrazu. Na podstawie wykonanych fotografii naukowcy będą mogli jak najlepiej ocenić ukształtowanie terenu, zwracając szczególną uwagę na formację znaną jako Temblor Range. Później przyjdzie pora na poznanie sekretów skrywanych przez inne doliny znajdujące się w tym regionie Marsa. Korzystając z wiązki lasera, naukowcy zamierzają zgromadzić informacje na temat Glendale Peak, który wydaje się szczytem powiązanym ze wspomnianymi strukturami. Ten sam obiekt zostanie też sfotografowany przy udziale Mastcam.
Czytaj też: Napęd jądrowy skróci podróż na Marsa do 45 dni? Rewolucyjny projekt nabiera tempa
Badania poświęcone Czerwonej Planecie mają wielowymiarowy charakter, choć głównym założeniem misji łazika Curiosity jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy Mars mógł być dawniej bądź obecnie zamieszkiwany. Wiadomo, że przed milionami lub miliardami lat występował tam klimat zdecydowanie bardziej podobny do ziemskiego, niż ma to miejsce obecnie. Ale czy wyższe temperatury i obecność wody w stanie ciekłym to wszystko, czego potrzeba do rozwoju życia? Niekoniecznie.