Rozpakowanie i pierwsze uruchomienie – koniec z erą kabli!
W solidnym, dobrze zabezpieczonym pudełku, oprócz samego robota Dreame A2, znajdziemy niezbędne akcesoria. Centralnym elementem jest dwuczęściowa stacja ładująca, składająca się z solidnej podstawy i charakterystycznej wieży. Do tego dochodzi zasilacz z praktycznym przedłużaczem, śruby montażowe z dedykowanym kluczem imbusowym, imponujący zapas zapasowych ostrzy (aż 81 sztuk!), szczotka ułatwiająca czyszczenie LiDARUu (montowana w wieży stacji dokującej), ściereczka (również do czyszczenia LiDARu i szybki przedniej kamery) oraz instrukcja obsługi.

Pierwsze, co rzuca się w oczy (a raczej czego nie widać), to całkowity brak przewodu granicznego. To fundamentalna zmiana w porównaniu do tradycyjnych robotów. Proces instalacji sprowadza się do znalezienia odpowiedniego miejsca dla stacji dokującej. Musi być ono płaskie, znajdować się w zasięgu gniazdka elektrycznego i zapewniać wystarczająco dużo wolnej przestrzeni wokół – producent zaleca minimum 0,5 metra po bokach i 1 metr z przodu, aby robot mógł swobodnie manewrować podczas dokowania i wyjeżdżania (np. przy kalibracji). Po wybraniu lokalizacji wystarczy skręcić stację (połączyć wieżę z podstawą), podłączyć zasilanie i gotowe.

Następnie przechodzimy do konfiguracji w aplikacji mobilnej. Pobieramy aplikację Dreamehome (dostępną na Androida i iOS), tworzymy konto lub logujemy się, a następnie parujemy robota z naszą domową siecią Wi-Fi (koniecznie 2,4 GHz) oraz przez Bluetooth. Aplikacja prowadzi użytkownika przez ten proces krok po kroku. Kluczowym etapem jest mapowanie ogrodu. Dreame A2 wykorzystuje do tego swój zaawansowany system nawigacji OmniSense™ 2.0 oraz funkcję AI Auto Boundary Setup. Ta ostatnia, przynajmniej w teorii, ma automatycznie rozpoznać granicę między trawnikiem a innymi powierzchniami (ścieżki, rabaty, podjazdy) i samodzielnie wyznaczyć obszar koszenia.

Brzmi to rewolucyjnie, jednak w praktyce, szczególnie przy bardziej skomplikowanych ogrodach z nieregularnymi rabatami, przejściami między trawą a mchem czy mniej wyraźnymi granicami, może być konieczna ręczna korekta mapy bezpośrednio w aplikacji. W moim przypadku ręczne wyznaczenie (oznaczenie punktu początkowego, a później sterowanie kosiarką za pomocą telefonu w formie dotykowego pada) było szybsze i sprawiało mniej kłopotu. Trzeba przy tym pamiętać, aby być blisko (w zasięgu Bluetooth) kosiarki, w innym razie często będziemy tracić z nią połączenie i cały proces wydłuży się. Niemniej jednak brak konieczności fizycznego układania dziesiątek czy setek metrów kabla (jak przy części kosiarek), to ogromna zaleta, oszczędność czasu i eliminacja ryzyka przypadkowego przecięcia przewodu w przyszłości.

Technologia na naszych trawnikach. Co kryje Dreame A2?
Sercem robota jest wspomniany system nawigacji OmniSense™ 2.0. To zaawansowane połączenie dwóch kluczowych technologii:
- LiDAR 3D. Laserowy radar, umieszczony w charakterystycznej wieżyczce na górze robota, skanuje otoczenie w promieniu 360 stopni w poziomie i 59 stopni w pionie. Imponujący zasięg do 70 metrów i deklarowana centymetrowa dokładność pozwalają na tworzenie precyzyjnych, trójwymiarowych map ogrodu.
- Kamera AI Vision. Szerokokątna kamera HDR 1080p doskonale uzupełnia LiDAR. Wspomaga ona nie tylko nawigację, ale przede wszystkim służy do rozpoznawania obiektów i analizy terenu. Dzięki niej robot potrafi identyfikować przeszkody, nawet te małe lub nietypowe, oraz lepiej radzić sobie w trudnych warunkach oświetleniowych, jak ostre słońce czy zmierzch.

Dzięki tej kombinacji A2 porusza się autonomicznie, bez potrzeby instalowania zewnętrznych anten RTK (często wymaganych przez konkurencyjne systemy GPS) czy wspomnianych przewodów granicznych. System Dual-Fusion Navigation ma zapewniać płynną pracę nawet przy zmiennym świetle. Co ciekawe, A2 potrafi zarządzać dwoma niezależnymi mapami (funkcja Dual-Map Management), co jest przydatne dla właścicieli posesji z oddzielnymi trawnikami, np. przed i za domem. Należy jednak pamiętać, że skorzystanie z tej opcji wymaga dokupienia drugiej, kompletnej stacji ładującej. Warto również mieć na uwadze, że czujnik LiDAR, podobnie jak w robotach sprzątających, jest wrażliwy na zabrudzenia (kurz, pyłki, błoto). Regularne czyszczenie jego osłony będzie niezbędne dla utrzymania maksymalnej precyzji nawigacji i unikania błędów w mapowaniu.

Rewolucja przy krawędziach – System EdgeMaster™
To jedna z najbardziej wyczekiwanych i reklamowanych funkcji Dreame A2, która ma rozwiązać odwieczny problem użytkowników robotów koszących – niedokoszone paski trawy przy murkach, rabatach czy ścieżkach. EdgeMaster™ to innowacyjny mechanizm, który pozwala tarczy tnącej (o szerokości koszenia 22 cm) fizycznie wysunąć się na bok podczas koszenia krawędzi. Producent deklaruje, że dzięki temu rozwiązaniu robot jest w stanie przyciąć trawę w odległości mniejszej niż 5 cm od przeszkód pionowych. W praktyce trzeba dokładnie wyznaczyć krawędzie trawnika, szczególnie tam, gdzie AI Auto Boundary będzie mieć trudności, wtedy wysuwana tarcza faktycznie potrafi przystrzyc brzeg trawnika. Dla perfekcjonistów będzie to pewnie wciąż za mało, ale jest to niewątpliwe przybliżenie nas do braku konieczności ręcznego podkaszania brzegów trawnika – czynności, która dla wielu była zmorą i niweczyła ideę pełnej automatyzacji koszenia. Jest to znaczące ulepszenie w stosunku do poprzedniego modelu A1, który nie posiadał tej funkcji.

Podczas standardowego koszenia, robot porusza się systematycznie, wykorzystując planowanie trasy w kształcie litery U (U-Path Planning). Zapewnia to równomierne pokrycie całego trawnika, eliminując chaotyczne ruchy i wielokrotne przejazdy w tych samych miejscach, co było typowe dla starszych generacji robotów. Oczywiście, skoszona trawa jest drobno mielona (funkcja mulczowania) i pozostawiana na trawniku, gdzie rozkłada się, działając jak naturalny nawóz. Ciekawostką jest możliwość tworzenia przez aplikację estetycznych wzorów na trawie, takich jak pasy, szachownica czy nawet własne projekty.

Jeśli chodzi o wydajność, Dreame deklaruje, że A2 jest w stanie skosić do 1000 m² na dobę w trybie Standard lub do 2000 m² na dobę w trybie Efficient. Biorąc pod uwagę, że robot obsługuje trawniki o powierzchni do 3000 m², oznacza to, że przy naprawdę dużych areałach (szczególnie w trybie Standard, który zapewnia dokładniejsze koszenie) robot będzie musiał pracować przez wiele godzin lub kosić bardzo regularnie, aby utrzymać trawnik w idealnym stanie.

Rzeczywisty czas pracy na jednym ładowaniu akumulatora o pojemności 5 Ah (18 V) jest zmienny i zależy od wielu czynników (tryb pracy, gęstość trawy, złożoność terenu), ale według moich testów waha się od około 50 do nawet 180 minut. Czas ładowania to około 65 minut. Robot 262 m2 trawnika kosił (72% naładowania początkowego) z jednym przystankiem na pełne ładowani w trybie Standard, czyli w zwiększonej dokładności. Skracał dość wysoką trawę do 6 cm, do tego jeździł po stosunkowo nierównym terenie. Biorąc to pod uwagę, jestem zadowolony z czasu pracy i ogólnej wydajności. Wynik dobry.
Inteligentne omijanie przeszkód i bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Połączenie danych z LiDARu 3D i analizy obrazu z kamery AI Vision ma zapewnić skuteczne wykrywanie i omijanie szerokiej gamy przeszkód. Robot powinien radzić sobie nie tylko z dużymi obiektami, jak meble ogrodowe, ale także z mniejszymi i często problematycznymi dla systemów opartych tylko na LiDAR, takimi jak porzucone na trawie zabawki, narzędzia ogrodowe, węże, piłki, a co najważniejsze – zwierzęta (jeże, koty, małe psy) i ludzie. To istotne usprawnienie w porównaniu do systemów, które mogły mieć trudności z detekcją niskich lub nietypowych obiektów.
Pozostawiony wąż ogrodowy wykrył i ominął poprawnie. Niestety przy nierównym terenie i wyższej trawie zdarzało się, że rozpoznawał je jako przeszkodę. Ostatecznie jednak skosił cały trawnik poprawnie, wracając w problematyczne miejsca w późniejszym etapie.

Standardem w tej klasie urządzeń są zaawansowane czujniki bezpieczeństwa:
- Czujnik podniesienia. W momencie uniesienia robota, ostrza tnące są natychmiast zatrzymywane, a urządzenie uruchamia alarm dźwiękowy i wysyła powiadomienie na telefon użytkownika.
- Czujnik deszczu. W razie wykrycia opadów deszczu robot automatycznie przerywa pracę i wraca do stacji dokującej. Wznowi koszenie po ustaniu opadów i podładowaniu baterii, jeśli to konieczne.
Zabezpieczenia antykradzieżowe obejmują wspomniany alarm przy podniesieniu oraz powiadomienia o opuszczeniu wyznaczonej strefy pracy. Dostępne jest również śledzenie lokalizacji robota, co jednak wymaga zakupu i instalacji opcjonalnego modułu łączności 4G (Link Module), zapewniającego stałe połączenie niezależnie od zasięgu domowej sieci Wi-Fi.

Unikalną funkcją, która wyróżnia A2, jest Garden Guardian. Poza zaplanowanymi godzinami koszenia robot może pełnić rolę mobilnego strażnika ogrodu. Wykorzystując swoje czujniki (głównie kamerę), może patrolować wyznaczony obszar i wysyłać na telefon użytkownika powiadomienia w czasie rzeczywistym o wykryciu ruchu. To ciekawy dodatek, przekształcający kosiarkę w element systemu monitoringu posesji, choć jego praktyczna przydatność, ryzyko fałszywych alarmów oraz wpływ na zużycie baterii sprawiają, że jest to raczej ciekawostka, niż coś, z czego będziemy korzystać na co dzień. Tutaj, w moim odczuciu, lepiej to zadanie zostawić dedykowanemu systemowi monitoringu, ale lepiej mieć, niż nie mieć.

Sterowanie w zasięgu ręki – aplikacja Dreamehome
Wszystkimi funkcjami robota, od konfiguracji po codzienne zarządzanie, sterujemy za pomocą aplikacji mobilnej Dreamehome. Oferuje ona bogaty zestaw opcji:
- Tworzenie i modyfikacja harmonogramów koszenia. Możliwość ustawienia dni i godzin pracy robota. Funkcja Adaptive Dual Mowing Schedules pozwala zdefiniować dwa niezależne harmonogramy, np. na różne pory roku.
- Wybór trybów pracy. Dostępnych jest pięć głównych trybów: All-Area (koszenie całego zmapowanego obszaru), Zone (koszenie wybranych stref), Edge (koszenie samych krawędzi z użyciem EdgeMaster™), Spot (koszenie punktowe wybranego fragmentu) oraz Manual (ręczne sterowanie robotem za pomocą wirtualnego joysticka).
- Regulacja wysokości koszenia. Płynna regulacja w zakresie od 30 mm do 70 mm, ustawiana z poziomu aplikacji.
- Zarządzanie mapą. Definiowanie precyzyjnych stref pracy oraz stref zakazanych (No-Go Zones), gdzie robot nie ma wjeżdżać (np. rabaty kwiatowe, oczka wodne, piaskownice). Możliwość edycji istniejącej mapy.
- Monitoring pracy. Śledzenie postępów koszenia w czasie rzeczywistym na mapie w aplikacji.
- Kompatybilność z asystentami głosowymi. Możliwość sterowania podstawowymi funkcjami za pomocą komend głosowych przez Amazon Alexa i Google Home (robot może komunikować się polskim głosem, ale trzeba go wcześniej pobrać w aplikacji i „użyć”).
Aplikacja na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo rozbudowana i funkcjonalna. Kluczowa jest jednak stabilność i brak błędów, które mogłyby powodować frustrację. Z moich testów ogólna stabilność była bardzo dobra, zdarzały się początkowo niewielkie trudności z gubieniem sygnały Bluetooth, szczególnie podczas ręcznego sterowania kosiarką, ale po aktualizacjach problemy w zasadzie minęły.







Wrażenia z pracy w ogrodzie – teoria kontra praktyka
Na papierze Dreame A2 prezentuje się imponująco, ale jak radzi sobie w realnych warunkach ogrodowych?
- Jakość koszenia? Systematyczne ścieżki U-Path dają efekt równego, estetycznego „dywanu” i efekt równego wzoru. Funkcja mulczowania działa bez zarzutu. Prawdziwą gwiazdą jest jednak funckja EdgeMaster™. Docina trawę blisko krawędzi, choć nie jest idealne, ale niewątpliwie ułatwia życia i prawie kompletnie eliminuje problem cotygodniowego biegania z podkaszarką, żeby utrzymać piękny trawnik tównież na brzegach.
- Nawigacja i przeszkody? Połączenie LiDAR i kamery AI to obecnie jedno z najbardziej zaawansowanych rozwiązań na rynku. Dobrze radzić sobie z większością typowych przeszkód w ogrodzie, nawet w zmiennym świetle słonecznym. Czasem jednak myli nierówny teren i dłuższą trawę jako przeszkodę, choć ostatecznie kosi i ją. Brak zależności od sygnału GPS (jak w systemach RTK) to potencjalny plus w miejscach zacienionych przez budynki czy gęste korony drzew, gdzie systemy RTK mogą tracić dokładność lub całkowicie gubić sygnał. Jednak systemy oparte na LiDAR i Vision nie są pozbawione potencjalnych wyzwań. Stabilność mapy przy często przestawianych meblach ogrodowych, dynamicznie rosnących roślinach czy po prostu zabrudzonych czujnikach (szczególnie LiDAR) pozostaje kwestią, które wymagają znacznie dłuższych testów.
- Trakcja i trudny teren? Dreame A2 imponuje zdolnością do pokonywania wzniesień o nachyleniu do 50% (26.5°), co jest wartością bardzo dobrą, możliwą dzięki zastosowaniu silników w piastach kół. Jednak największą niewiadomą i potencjalnym punktem zapalnym pozostaje trakcja na nierównym, wyboistym lub mokrym trawniku. Doświadczenia użytkowników z poprzednim modelem, A1, były tutaj bardzo mieszane. Zgłaszało problemy z przyczepnością kół napędowych, zakopywaniem się robota w miękkim gruncie, ślizganiem na mokrej trawie i „kopaniem” dołków. Mój trawnik w tym roku jest bardziej wymagający, niż zwykle, ale robot dobrze radził sobie z jego podłożem i w większość opisywanych przez użytkowników A1 nie występowała. Jest jednak coś, na co warto zwrócić uwagę, jeśli macie trawniki bardziej wymagające terenowo.

Robot jest stosunkowo cichy podczas pracy – deklarowany poziom hałasu poniżej 55 dB pozwala na jego użytkowanie bez zbytniego zakłócania spokoju domowników czy sąsiadów. Nawet tradycyjnie kosiarki akumulatorowe z funkcją mulczowania nie są tak ciche. Ba, są co najmniej 2x głośniejsze. Praktycznie kompletna cisza koszenia, to miła odmiana. Wysoka klasa wodoodporności IPX6 to duży plus, umożliwiający łatwe czyszczenie robota po prostu strumieniem wody z węża ogrodowego (unikajmy jednak myjek ciśnieniowych), co jest ważne dla utrzymania czystości czujników.
Automatyczny powrót do bazy przy niskim poziomie baterii (poniżej 15%) lub w razie deszczu oraz automatyczne wznowienie pracy po naładowaniu lub ustaniu opadów to już standardowe, ale bardzo wygodne funkcje. Wymiana trzech niewielkich ostrzy tnących jest szybka i nie wymaga użycia skomplikowanych narzędzi.

Zalety i wady Dreame A2 – podsumowanie
Zalety:
- (+) Brak przewodów granicznych. Ogromna wygoda i szybkość instalacji bez konieczności układania kabli czy montowania anten.
- (+) Zaawansowana nawigacja (LiDAR + AI Vision). Potencjalnie bardzo precyzyjne mapowanie 3D, inteligentne omijanie szerokiej gamy przeszkód i niezależność od sygnału GPS.
- (+) Rewelacyjne koszenie krawędzi (EdgeMaster™). Unikalna funkcja wysuwanej tarczy tnącej, minimalizująca potrzebę ręcznego podkaszania.
- (+) Duży obszar pracy. Obsługa trawników o powierzchni do 3000 m².
- (+) Dobra zdolność pokonywania wzniesień. Radzi sobie z nachyleniami do 50% (26.5°).
- (+) Cicha praca. Poziom hałasu poniżej 55 dB.
- (+) Bogata funkcjonalność aplikacji. Wiele trybów pracy, strefy, harmonogramy, wzory, monitoring.
- (+) Łatwe czyszczenie. Wysoka klasa wodoodporności IPX6.
- (+) Funkcja monitoringu Garden Guardian. Dodatkowa wartość w postaci patrolowania ogrodu.
- (+) Duży zapas ostrzy w zestawie.

Wady:
- (-) Stosunkowo cena. Sugerowana cena w Europie (ok. 2800 EUR / 12 000 PLN) plasuje go w segmencie premium.
- (-) Możliwa niestabilność mapowania LiDAR. Wrażliwość na dynamiczne zmiany w otoczeniu (przestawiane meble) i konieczność dbania o czystość czujnika.
- (-) Przeciętna wydajność (m²/h). Deklarowane tempo koszenia może oznaczać długi czas pracy na bardzo dużych trawnikach.
- (-) Niepewna skuteczność AI Auto Boundary. Automatyczne wyznaczanie granic może wymagać ręcznej korekty w skomplikowanych ogrodach. W praktyce łatwiej zrobić to ręcznie.
- (-) Zależność od Wi-Fi i dodatkowy koszt modułu 4G. Pełna funkcjonalność (np. zdalne sterowanie, monitoring) wymaga stabilnego sygnału Wi-Fi 2.4 GHz w całym ogrodzie; przy problemach z zasięgiem konieczny jest zakup opcjonalnego modułu 4G (Link Module), co dodatkowo podnosi cenę urządzenia.
- (-) Dodatkowy koszt za obsługę dwóch map. Wymaga zakupu drugiej stacji ładującej.

Dla Kogo Jest Dreame A2? A Kto Powinien Się Zastanowić?
Dreame A2 to bez wątpienia propozycja skierowana do konkretnego, świadomego odbiorcy:
- Idealny dla właścicieli dużych (do 3000 m²), ale przede wszystkim stosunkowo równych i nieskomplikowanych ogrodów, którzy nade wszystko cenią sobie wygodę instalacji bez przewodów i są gotowi za nią zapłacić. Osób, dla których perfekcyjne koszenie krawędzi dzięki EdgeMaster™ jest absolutnym priorytetem. Entuzjastów nowinek technologicznych, którzy lubią zaawansowane funkcje AI i są świadomi potencjalnych „chorób wieku dziecięcego” związanych z nowymi, innowacyjnymi produktami.
- Warto się poważnie zastanowić, jeśli masz ograniczony budżet – A2 należy do jednych z droższych robotów na rynku. Twój ogród jest bardzo nierówny, wyboisty, z dużą ilością stromych, trudnych podjazdów lub miękkim podłożem (istnieje realne ryzyko problemów z trakcją). Preferujesz sprawdzoną technologię RTK GPS (choć wymaga anteny i może mieć problemy z sygnałem w cieniu) ze względu na potencjalnie wyższą precyzję pozycjonowania lub cenisz niezawodność tradycyjnych robotów przewodowych. Oczekujesz absolutnie bezproblemowego, dopracowanego działania od samego początku i nie masz cierpliwości do ewentualnych problemów z oprogramowaniem czy mapowaniem. Masz problem z zapewnieniem stabilnego zasięgu Wi-Fi na całym terenie pracy robota i nie chcesz ponosić dodatkowych kosztów modułu 4G.

A2 na tle konkurencji, gdzie plasuje się Dreame?
Rynek robotów koszących bez przewodów granicznych jest coraz bardziej nasycony, a konkurencja wykorzystuje różne podejścia technologiczne. Dreame A2 musi zmierzyć się z modelami stosującymi głównie:
- Nawigację RTK GPS. Takie roboty jak Segway Navimow, Mammotion Luba czy Husqvarna Automower z systemem EPOS wykorzystują precyzyjny sygnał GPS korygowany przez stację referencyjną (antenę RTK). Zapewniają potencjalnie bardzo wysoką dokładność na otwartym terenie z dobrą widocznością nieba, ale wymagają instalacji anteny RTK w odpowiednim miejscu i mogą mieć problemy z utrzymaniem sygnału w pobliżu wysokich budynków, gęstych drzew czy w wąskich przejściach. W tej grupie wyróżnia się Mammotion Luba (szczególnie modele AWD) oferujący doskonałą trakcję dzięki napędowi na cztery koła i zdolność pokonywania ekstremalnych nachyleń, czego może brakować A2. Husqvarna to uznana marka premium, ale zazwyczaj najdroższa, a system EPOS to dodatkowy koszt.
- Nawigację opartą na beaconach UWB + Vision. Przykładem jest Ecovacs Goat G1. Ta technologia również eliminuje zależność od GPS, ale wymaga rozmieszczenia w ogrodzie kilku fizycznych beaconów (nadajników), które służą robotowi do lokalizacji.
- Nawigację opartą tylko na LiDAR. Starszy brat A2, czyli Dreame A1 Pro, wykorzystuje podobny system LiDAR, ale bez wsparcia kamery AI i bez funkcji EdgeMaster™. Jest jednak znacznie tańszy i może być ciekawą alternatywą dla osób z mniejszym budżetem, którym nie zależy na najnowszych funkcjach.
Na tym tle Dreame A2 wyróżnia się unikalnym połączeniem LiDAR i kamery AI Vision, które nie wymaga instalacji żadnych zewnętrznych elementów (anten czy beaconów), oraz innowacyjnym systemem koszenia krawędzi EdgeMaster™. Oferuje potencjalnie najlepszy kompromis między łatwością instalacji a zaawansowaniem technologicznym, jednak jego realna przewaga będzie zależała od niezawodności działania, szczególnie w trudniejszych warunkach terenowych i pod względem stabilności oprogramowania.

Czy Dreame A2 jest warty swojej ceny?
Dreame A2 to bez wątpienia fascynujący krok naprzód w technologii automatycznego koszenia trawników. Obietnica łatwej instalacji bez kabli, inteligentnej nawigacji omijającej przeszkody i – co być może najważniejsze – dobrze skoszonych krawędzi jest niezwykle kusząca. To robot naszpikowany funkcjami, który na papierze i w materiałach marketingowych wygląda na spełnienie marzeń wielu właścicieli ogrodów.
Jednak cena i potencjalne znaki zapytania dotyczące kluczowych aspektów praktycznych – przede wszystkim trakcji na trudnym terenie oraz stabilności oprogramowania – sprawiają, że nie jest to wybór oczywisty.
Jeśli dysponujesz odpowiednim budżetem, Twój trawnik jest stosunkowo duży, ale jednocześnie prosty i równy, a nienawidzisz układania przewodów granicznych i ręcznego podkaszania krawędzi – Dreame A2 ma potencjał, by stać się Twoim nowym ulubieńcem. Może okazać się strzałem w dziesiątkę, dostarczając wygody i efektów, jakich oczekujesz.
Jeśli jednak Twój ogród przypomina bardziej tor przeszkód z nierównościami i stromiznami, a budżet jest mocno napięty, warto dokładnie rozważyć inne, być może bardziej sprawdzone lub lepiej dopasowane do trudnych warunków opcje.
Dreame A2 przypadł mi do gustu i ma potencjał stać się częstym bywalcem polskich ogrodów.