Będą obserwowani i nawet się nie zorientują. BAHA już lata
25 kwietnia 2025 roku tureckie Ministerstwo Obrony Narodowej oficjalnie wprowadziło do służby bezzałogowy statek powietrzny (UAV) o nazwie BAHA, który wzmocni siły zbrojne Turcji. Ten dron latający opracowany przez firmę HAVELSAN ma stanowić (wedle zapowiedzi i obietnic) istotny krok w rozwoju zdolności obronnych kraju, a to szczególnie w dziedzinie rozpoznania i operacji z użyciem bezzałogowych systemów. Przede wszystkim dlatego, że został zaprojektowany do operowania poniżej poziomu chmur, co czyni go idealnym do misji, w których większe systemy są mniej efektywne. To oczywiście nie wszystko, co go wyróżnia.
Czytaj też: Japonia zbroi okręty w pierwszą taką broń w dziejach. USA patrzą z zazdrością

Maksymalna masa startowa (MTOW) drona BAHA sięga 28 kilogramów, co pozwala mu przenosić ładunek użyteczny o masie do 2 kilogramów. Dzięki temu może być wyposażony w różnorodne systemy obserwacyjne lub sensory misji specjalnych. Prędkość przelotowa wynosi około 80 kilometrów na godzinę, co umożliwia efektywne patrolowanie wyznaczonych obszarów, podczas gdy czas lotu zależy od wersji napędu – w wariancie elektrycznym dron może pozostawać w powietrzu przez maksymalnie 2 godziny, podczas gdy wersja spalinowa wydłuża tę autonomię nawet do 6 godzin, co czyni ją szczególnie przydatną podczas długotrwałych operacji.

BAHA jest w stanie operować na wysokości do 3048 metrów, zapewniając szeroki zakres obserwacji z dużej wysokości. Jego łącze danych pozwala na utrzymywanie kontaktu z operatorem na dystansie do 50 kilometrów, co znacznie zwiększa elastyczność taktyczną w terenie. Tego drona zaprojektowano zresztą specjalnie z myślą o pracy w zróżnicowanych warunkach atmosferycznych – może działać w temperaturach od -10°C do +50°C, co umożliwia wykorzystanie go zarówno w klimacie umiarkowanym, jak i w bardziej wymagających środowiskach. Gdyby tego było mało, dzięki funkcji pionowego startu i lądowania (VTOL) oraz hybrydowemu systemowi napędowemu, BAHA może być szybko rozmieszczany bez konieczności korzystania z pasa startowego. Jego modułowa konstrukcja umożliwia z kolei integrację różnych sensorów w zależności od potrzeb misji.



Czytaj też: Przełom to za mało powiedziane. Wojskowi wykryją to, co miało być niewidzialne
BAHA został wykorzystany nie tylko w działaniach wojskowych. Podczas ćwiczeń koordynowanych przez turecki Urząd ds. Zarządzania Kryzysowego (AFAD) dron prowadził rozpoznanie rumowisk po katastrofie, demonstrując swoją wartość w działaniach ratunkowych. Potwierdziło to, że dzięki odporności na zakłócenia elektroniczne oraz funkcjom redundancji łącza telemetrycznego i automatycznego powrotu w przypadku utraty komunikacji, BAHA sprawdza się w krytycznych warunkach operacyjnych. Gdyby tego było mało, w latach 2023–2024 BAHA trafił do państw Afryki, Azji Centralnej i regionu MENA (Bliski Wschód i Afryka Północna), a choć szczegóły nie są w pełni jawne, to wiadome jest, że Nigeria jest jednym z odbiorców i wykorzystuje drony BAHA do zabezpieczania granic i operacji rozpoznawczych.

Czytaj też: Dronami na Rosję i Białoruś. NATO ma prosty plan na walkę z potencjalnym wrogiem
Włączenie BAHA do arsenału sił zbrojnych Turcji wpisuje się w szerszą strategię, zakładającą integrację systemów bezzałogowych na lądzie, w powietrzu i na morzu. Poprawiając możliwości wywiadowcze i rozpoznawcze (ISR) w czasie rzeczywistym, BAHA bezpośrednio zwiększa efektywność operacyjną i wspiera podejmowanie decyzji na polu walki.