Australia testuje technologie weryfikacji wieku. Działają, ale mają poważne wady

Australijski rząd opublikował wstępne wyniki testów technologii weryfikacji wieku, które mają pomóc w egzekwowaniu zakazu korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci poniżej 16. roku życia. Wnioski? System jest możliwy do wdrożenia, ale nie będzie to proste. Australia przeprowadza pierwszy test na taką skalę na świecie, który może wpłynąć na podobne inicjatywy w innych krajach.
Australia testuje technologie weryfikacji wieku. Działają, ale mają poważne wady

“Weryfikacja wieku może być przeprowadzona w Australii i może być prywatna, niezawodna oraz skuteczna” – brzmi główny wniosek z badania opublikowanego przez zespół Tony’ego Allana, który nadzorował testy. Jednocześnie eksperci ostrzegają przed licznymi problemami, które mogą utrudnić implementację rozwiązania.

Globalny trend ograniczeń dla nieletnich

Australia nie jest osamotniona w swoich staraniach. Nowa Zelandia rozważa wprowadzenie podobnego zakazu z karami do 2 milionów dolarów nowozelandzkich, a premier Christopher Luxon już ogłosił wsparcie dla takiej inicjatywy.

W Europie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Francja już w 2023 roku uchwaliła prawo wymagające zgody rodziców dla dzieci poniżej 15. roku życia, ale jak przyznaje francuski regulator CNIL, żaden obecnie dostępny system weryfikacji wieku nie spełnia jednocześnie trzech podstawowych wymagań: dokładności, użyteczności i ochrony prywatności. Unia Europejska pracuje nad własną aplikacją do weryfikacji wieku, która ma być dostępna do końca 2026 roku.

Wielka Brytania wybrała inne podejście – zamiast zakazów wprowadza system odpowiedzialności platform za ochronę nieletnich użytkowników poprzez Online Safety Act z 2023 roku.

Nie ma uniwersalnego rozwiązania

Badacze przetestowali szeroki wachlarz technologii, ale nie znaleźli jednego, uniwersalnego rozwiązania. “Znaleźliśmy mnóstwo podejść, które pasują do różnych przypadków użycia na różne sposoby, ale nie znaleźliśmy jednego uniwersalnego rozwiązania, które pasowałoby do wszystkich przypadków użycia” – przyznali autorzy raportu.

Dokładność systemów weryfikacji wieku również pozostawia wiele do życzenia. Jak podaje ABC News, technologie są skuteczne jedynie w 85% przypadków, z marginesem błędu wynoszącym 18 miesięcy. To oznacza, że system może błędnie sklasyfikować 15-latka jako osobę dorosłą lub odwrotnie.

Ryzyko nadmiernej inwigilacji

Jednym z najbardziej niepokojących odkryć jest fakt, że dostawcy usług przygotowują się do zbierania nadmiernych ilości danych osobowych. “Niektórzy dostawcy budowali narzędzia umożliwiające regulatorom, organom ścigania lub koronerom odtworzenie działań podejmowanych przez osoby w celu weryfikacji ich wieku” – alarmują autorzy raportu.

Taka praktyka może prowadzić do zwiększonego ryzyka naruszeń prywatności z powodu niepotrzebnego i nieproporcjonalnego gromadzenia oraz przechowywania danych. Electronic Frontier Foundation ostrzega, że systemy tożsamości cyfrowej “budzą poważne obawy dotyczące prywatności i równości”.

Organizacja European Digital Rights (EDRi) w swojej analizie zidentyfikowała sześć kluczowych ryzyk związanych z weryfikacją wieku, w tym naruszanie prywatności dzieci, ograniczanie ich autonomii online oraz przekazywanie firmom kontroli nad tym, co dzieci mogą widzieć i robić w internecie.

Problemy z bezpieczeństwem

Choć systemy zostały ocenione jako “generalnie bezpieczne i zgodne ze standardami bezpieczeństwa informacji”, autorzy ostrzegają przed szybko ewoluującym środowiskiem zagrożeń. Deweloperzy wprawdzie aktywnie zajmują się wektorami ataków, w tym fałszywkami generowanymi przez sztuczną inteligencję, ale “systemy te – choć obecnie dość solidne – nie mogą być uważane za nieomylne i muszą być stale monitorowane i ulepszane”.

Eksperci z American Enterprise Institute zwracają uwagę, że dzieci mogą łatwo obchodzić ograniczenia za pomocą VPN, udostępnionych kont lub alternatywnych urządzeń, podczas gdy rodzice rozwijają fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Krytycy wątpią w gotowość

Justin Warren, założyciel australijskiej firmy analitycznej PivotNine, jest sceptyczny wobec wyników. “Wstępne wyniki nie wzbudzają zaufania. W rzeczywistości przedstawiają poziom pewności, który nie jest popierany dowodami” – mówi Warren w rozmowie z The Register.

Ekspert zwraca uwagę na brak konkretnych danych w raporcie: “Nie mamy nawet statystyk podsumowujących średnie lub medianowe wskaźniki dokładności, wskaźniki fałszywych alarmów, czy ile systemów zostało ocenionych jako spełniających określone poziomy gotowości technologicznej”.

Podobne wątpliwości wyrażają eksperci z innych krajów. Jak pisze zespół z Open Technology Institute, główne wyzwania obejmują techniczną niedojrzałość rozwiązań i ryzyko naruszenia Pierwszej Poprawki do Konstytucji USA.

Presja czasu i międzynarodowe implikacje

Australia planuje wprowadzenie zakazu używania mediów społecznościowych przez osoby poniżej 16. roku życia już 11 grudnia 2025 roku, co oznacza niewiele czasu na rozwiązanie zidentyfikowanych problemów. Ustawa została uchwalona przez parlament 28 listopada 2024 roku i jest pierwszą tego typu na świecie.

Pomimo szerokiej społecznej akceptacji inicjatywy – 77% Australijczyków popiera zakaz, wspierają ją także zwykle krytyczne wobec rządu media Murdocha z kampanią “Let Them Be Kids” – eksperci ostrzegają przed pośpiechem.

Doświadczenia innych krajów pokazują skalę wyzwań. Francja, mimo wprowadzenia prawa w 2023 roku, wciąż nie wydała rozporządzeń wykonawczych, a “to wyzwanie techniczne nie zostało rozwiązane”, jak przyznaje francuski urzędnik.

Głosy przeciwników i ekspertów

Przeciwnicy polityki zwracają uwagę na centralną rolę mediów społecznościowych we współczesnym życiu i sugerują, że izolowanie dzieci od nich do 16. roku życia może pozostawić je nieprzygotowane na niebezpieczeństwa internetowe. Australijska komisja praw człowieka oficjalnie sprzeciwiła się zakazowi, argumentując, że narusza on prawa dzieci do wyrażania siebie.

Amnesty International ostrzega, że “zamiast zakazywać dzieciom i młodym ludziom korzystania z mediów społecznościowych, rząd powinien wprowadzić regulacje wzmacniające ochronę prywatności dzieci”.

Czytaj też: Użytkownicy Meta AI nieświadomie publikują prywatne rozmowy. Katastrofa prywatności

Czy Australia zdąży rozwiązać problemy przed grudniową implementacją? Jak zauważa Warren: “Wydaje się, że rząd jest zdeterminowany, by zaskoczyć wszystkich w ostatniej możliwej chwili i liczyć na to, że wszystko się uda. Są albo niesamowicie odważni, albo niesamowicie głupi. A może jedno i drugie”. Wyniki australijskiego eksperymentu będą uważnie obserwowane przez cały świat – mogą zadecydować o przyszłości regulacji mediów społecznościowych dla dzieci na całym globie.