Google zabija internet? Badania pokazują dramatyczny spadek kliknięć z powodu AI Overviews

Sztuczna inteligencja w wyszukiwarce Google może okazać się zgubna dla całego internetu. Najnowsze badania Pew Research Center pokazują, że użytkownicy znacznie rzadziej klikają w linki, gdy widzą podsumowania AI na stronie wyników.
Google zabija internet? Badania pokazują dramatyczny spadek kliknięć z powodu AI Overviews

Czy w przyszłości nadal będziemy klikać w linki z wyników wyszukiwania? Najnowsze dane sugerują, że Google AI Overviews, funkcja podsumowująca treści za pomocą sztucznej inteligencji, może drastycznie zmieniać sposób, w jaki poruszamy się po sieci.

Alarmujące wyniki badań

Badanie przeprowadzone przez Pew Research Center na podstawie danych z aktywności 900 dorosłych użytkowników z USA przynosi niepokojące wnioski. Gdy na stronie wyników wyszukiwania pojawia się AI Overview, użytkownicy klikają w tradycyjne linki niemal dwa razy rzadziej.

Kluczowe statystyki:

  • 8% vs 15% – różnica w kliknięciach z AI Overview vs bez niego
  • 1% = odsetek użytkowników klikających w linki źródłowe w AI Overviews
  • 26% vs 16% – częstość kończenia sesji przeglądania przy AI Overview

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z linkami do źródeł umieszczonych w samych AI Overviews. W nie kliknął zaledwie 1% użytkowników. To może nie dziwić, skoro Google niedawno dodał do AI Overviews odnośniki do własnych wyników wyszukiwania, co jeszcze bardziej odciąga uwagę od zewnętrznych stron.

Skala problemu: dramatyczne spadki ruchu

Inne badania pokazują jeszcze bardziej dramatyczne skutki. Firma Ahrefs odkryła, że pierwszy organiczny link traci średnio 34,5% kliknięć, gdy w wynikach wyszukiwania pojawia się AI Overview. Analiza objęła 300 tysięcy wyszukiwań, porównując dane z marca 2024 roku (przed wprowadzeniem AI Overviews) z tym samym okresem w 2025 roku.

Konkretne przykłady strat wydawców

Niektóre serwisy odnotowały jeszcze większe spadki:

  • Business Insider stracił aż 55% ruchu z wyszukiwania Google między kwietniem 2022 a kwietniem 2025 roku, co zmusiło firmę do zwolnienia 21% pracowników.
  • HuffPost – spadek o ponad 50% w ciągu trzech lat.
  • The Washington Post – podobne straty jak Business Insider.
  • Wydawcy edukacyjni w Brazylii – spadki nawet o 40%.

Szczególnie niepokojące są dane dotyczące mediów informacyjnych. Według analizy Tollbit, odsetek wyszukiwań w kategorii news, które nie kończyły się żadnym kliknięciem w strony wydawców, wzrósł z 56% w maju 2024 roku do prawie 69% w maju 2025 roku.

Ekspansja AI Overviews przyspiesza

Dane Semrush pokazują, że w marcu 2025 roku 13,14% wszystkich zapytań generowało AI Overview – to wzrost z 6,49% w styczniu 2025 roku. Prawie 19 milionów słów kluczowych teraz wywołuje AI Overviews, co oznacza wzrost o 91% w ciągu sześciu miesięcy.

Niektórzy wydawcy odnotowali dramatyczne wzrosty udziału swoich treści w AI Overviews. ProPublica miała wzrost o 204% w ciągu sześciu miesięcy, BuzzFeed o 172%, a Rolling Stone i Vanity Fair po 164%.

Google niedawno wprowadził jeszcze bardziej agresywną funkcję – AI Mode, która odpowiada w konwersacyjnym tonie z jeszcze mniejszą liczbą zewnętrznych linków. To może być jeszcze większym zagrożeniem dla ruchu na stronach wydawców.

Reakcja branży. Między pozwami a współpracą

Walka prawna o “kradzież treści”

Wydawcy nie pozostają bezczynni. W lutym 2025 roku koalicja największych wydawców, w tym Condé Nast, The Atlantic, Forbes, The Guardian, Business Insider, LA Times i Vox Media, pozwała firmę AI Cohere za systematyczne naruszanie praw autorskich.

“To przypadek jawnej kradzieży naszej oryginalnej pracy w celu stworzenia konkurencyjnego produktu komercyjnego” – oświadczyła Pam Wasserstein, prezes Vox Media.

News Media Alliance, reprezentująca branżę wydawniczą, wprost nazywa praktyki Google “kradzieżą”. “Linki były ostatnią odkupieńczą cechą wyszukiwania, która dawała wydawcom ruch i przychody. Teraz Google po prostu zabiera treści siłą i używa ich bez żadnego zwrotu – to definicja kradzieży” – powiedziała Danielle Coffey, prezes organizacji.

Równocześnie toczy się szereg pozwów przeciwko firmom AI. The New York Times pozwał OpenAI i Microsoft za naruszenie praw autorskich, a niedawno dołączył do nich Ziff Davis (właściciel CNET, PCMag, IGN). Pozwy szacują odszkodowania nawet na 150 tysięcy dolarów za każdy przypadek naruszenia praw autorskich.

Poszukiwanie alternatyw. Współpraca zamiast wojny

Nie wszystkie firmy wybierają drogę sądową. Niektóre wydawnictwa próbują budować partnerstwa z firmami AI, szukając sprawiedliwego modelu wynagradzania.

Jedną z ciekawszych alternatyw jest platforma ProRata.ai, która podpisała umowy z ponad 500 wydawcami, oferując im 50% przychodów z wyszukiwarki AI Gist.ai w zamian za licencjonowanie treści. Wśród partnerów znaleźli się m.in. The Guardian, Financial Times, Boston Globe oraz Future (właściciel Tom’s Guide).

“Wyszukiwanie napędzane przez AI nie musi opierać się na kradzieży; wydawcy mogą i powinni otrzymywać wynagrodzenie za wykorzystanie ich materiałów chronionych prawem autorskim” – powiedziała Pauline Frommer z Frommer Media.

Według analiz, firmy AI wydały już około 2,92 miliarda dolarów na licencjonowanie treści od wydawców, z przeciętną wartością pojedynczej umowy wynoszącą 24 miliony dolarów na 3,5 roku. OpenAI dominuje z 52,9% wszystkich umów licencyjnych.

Inne inicjatywy to system opłat za crawlery AI od Cloudflare oraz rozwijające się systemy licencjonowania zbiorowego – brytyjskie Publishers’ Licensing Services i amerykańskie Copyright Clearance Center planują wprowadzenie specjalnych licencji na treści dla AI do końca 2025 roku.

Google broni się, ale dane są niepokojące

Gigant z Mountain View nie pozostaje obojętny na krytykę. W oświadczeniu dla The Register Google kwestionuje metodologię badania Pew Research Center:

“Ludzie skłaniają się ku doświadczeniom napędzanym AI, a funkcje AI w wyszukiwarce umożliwiają zadawanie jeszcze większej liczby pytań, tworząc nowe możliwości łączenia się ze stronami internetowymi. To badanie wykorzystuje wadliwą metodologię i przekrzywiony zestaw zapytań, który nie jest reprezentatywny dla ruchu w wyszukiwarce” – twierdzi firma.

Google podkreśla, że codziennie kieruje miliardy kliknięć na strony internetowe i nie obserwuje znaczących spadków w zagregowanym ruchu internetowym.

Jednak nie wszyscy wydawcy potwierdzają oficjalną wersję Google. Niektórzy z największych graczy rynku raportują poważne problemy, choć reakcje są różne. Dotdash Meredith początkowo twierdziło, że wpływ AI Overviews na ruch był “znikomy”, ale najnowsze dane mogą weryfikować te optymistyczne prognozy.

Co dalej z internetem?

Dla użytkowników, którzy chcą uniknąć AI Overviews, Google oferuje obejście – wystarczy dodać “-ai” na końcu zapytania wyszukiwania lub parametr “&udm=14” do URL-a. DuckDuckGo udostępnia dedykowany adres dla wyszukiwania bez AI.

Czytaj też: Cloudflare domyślnie zablokuje boty AI i wprowadza system płatności za pozyskiwanie danych

“Google zmienia się z wyszukiwarki w ‘silnik odpowiedzi'” – podsumował Nicholas Thompson, CEO The Atlantic. Wydawcy muszą więc opracować nowe strategie, bo dotychczasowy model biznesowy internetu może właśnie przechodzić do historii.