Mercusys MB520-5G – specyfikacja
- tryby pracy: router, AP, mesh
- typy sieci komórkowej: 5G, FDD-LTE, TDD-LTE, HSPA+/UMTS:
- obsługiwane pasma Wi-Fi: 2,4 GHz (801.11b/g/n/ax), 5 GHz (801.11a/n/ac/ax)
- prędkość: do 574 Mb/s w 2,4 GHz, do 2402 Mb/s w 5 GHz
- zabezpieczenia: WPA-PSK/WPA2-PSK/WPA3
- funkcje: OFDMA, 1024-QAM, Beamforming, MU-MIMO, kanały 160 MHz,
- funkcje dodatkowe; sieć dla gości, SPI firewall, VPN server, zarządzanie pasmem, EasyMesh
- połączenia kablowe: 3 porty 1 Gb/s WAN/LAN
- Cena zestawu: ~860 zł
- Gwarancja producenta: 2 lata
Konstrukcja i wzornictwo – zgrabne białe pudełko
Router dostarczany jest przez producenta w typowym dla marki Mercusys pudełku w dominującym kolorze czerwonym. Zestaw sprzedażowy składa się z routera, zasilacza, kabli RJ11 i RJ45, oraz dokumentacji. Router to stosunkowo nieduże i zgrabne białe pudełko – z przodu wykończone na połysk z wyjątkiem dwóch rogów, mieszczących logo producenta i krótki opis urządzenia.

Z boków dzieje się nieco więcej – MB520-5G mam tam szczeliny służące chłodzeniu a na lewym boku także niewielki panel z diodami LED sygnalizującymi zasilania, dostęp do internetu, a także siłę sygnału komórkowego i działanie telefonu, jeśli oczywiście podłączymy kablem RJ11 jakąś słuchawkę.

A najwięcej dzieje się z tyłu – i chyba nie jest to dla nikogo zaskoczneniem. Panel z tyłu także jest przede wszystkim maskownicą ze szczelinami układu chłodzenia, ale na górze znalazły się dwa zabezpieczone silikonowymi nakładkami gniazda zewnętrznych anten, a na dole minipanel z dwoma gniazdami RJ45 (WAN/LAN 2,5 Gbps i LAN 1 Gbps, jednym RJ11, przyciskami WPS i reset oraz gniazdem zasilania. Na dole natomiast znalazła się szczelina na kartę nanoSIM i tabliczka znamionowa urządzenia.
Konfiguracja MB520-5G
Proces przygotowywania urządzenia do pracy jest bardzo prosty – wsuwamy kartę nanoSIM w przeznaczony nań slot i podłączamy MB520-5G do zasilania. W firmware routera zaszyte są profile dla większości popularnych operatorów, więc dostęp do internetu powinien być zaraz po uruchomieniu. Oczywiście wypada przeprowadzić jednak podstawową konfigurację routera, zmienić domyślne hasła i tak dalej – można to zrobić z aplikacji, albo korzystając ze strony konfiguracyjnej uruchamianej w przeglądarce.

Ponieważ test Mercusys MB520-5G postanowiłem przeprowadzić przede wszystkim za pomocą komputera stacjonarnego, zdecydowałem się na ten drugi wariant. I tu pojawił się pewien problem, podłączyłem bowiem PC do gniazda WAN/LAN 2,5 Gbps i… komputer nie nawiązał połączenia z routerem. Przełączenie na gniazdo gigabitowe przyniosło natychmiastowy pozytywny efekt, a problem potwierdziłem także za pomocą laptopa z i innego kabla.

Typową przyczyną takiego zachowania jest to, że router nie zwalnia automatycznie gniazda na użytek LAN po wykryciu aktywnej karty SIM – to dość logiczne, jako że częstą rolą takich urządzeń jest praca jako zwykły router kablowy, który łączy się z 5G dopiero w momencie awarii głównego połączenia. I w takiej sytuacji w oprogramowaniu znajduje się zwykle opcja, pozwalająca na uwolnienie portu do celów sieci lokalnej – tak też było i tutaj, choć jej znalezienie nie okazało się specjalnie łatwe.




Konfigurator startuje od zmiany hasła administracyjnego, a następnie przechodzi do szybkich ustawień, z pomocą których można przeprowadzić podstawową konfigurację routera. Później warto oczywiście zajrzeć głębiej – ustawień jest mnogość – warto zajrzeć do ustawień Wi-Fi i włączyć tam obsługę WPS3-Personal oraz OFDMA, które pozwala na jednoczesną transmisję Wi-Fi różnych urządzeń.

Wracając zaś do kwestii portu WAN/LAN 2,5 Gbps – oczywiście istniała możliwość zwolnienia go do celów połączenia z komputerem, ale odnoszę wrażenie, że typowy użytkownik raczej jej nie znajdzie. Wymaga to bowiem udania się do zaawansowanych ustawień dostępu do internetu i skasowania interfejsu przypisanego do fizycznego portu – odpowiednią opcję znajdzie tylko użytkownik mający pojęcie o temacie. Firma Mercusys zdecydowanie powinna przemyśleć, czy stosowna opcja nie powinna znaleźć się w sekcji Basic i nie powinna być intuicyjnie działającym przełącznikiem.

Tym bardziej że podział opcji między zakładkę Basic i Advanced jest, ogólnie rzecz biorąc, nieźle przemyślany. W ustawieniach zaawansowanych znajdziemy multum informacji choćby o stanie sieci 5G, sile sygnału w terminalach bezprzewodowych, stany interfejsów sieciowych, przekierowania portów i wszystkie te opcje, które znajdziemy w porządnych routerach. Usługi Quality of Service i ochrona przed atakami DoS wymagają niestety wyłączenia sprzętowego routingu, co wpływa negatywnie na maksymalną wydajność, ale może być uzasadnione.

W opcjach można znaleźć także ustawienia kontroli rodzicielskiej, serwer VPN (oferujący między innymi protokoły IPSec i popularny OpenVPN – zabrakło tylko Wireguard), sieci bezprzewodowe dla gości, alternatywny SSID dla Wi-Fi, skrzynkę nadawczo odbiorczą dla SMS a także możliwość włączenia automatycznej aktualizacji, z której warto skorzystać – domyślnie wykonywana jest ona we wczesnych godzinach porannych i wyjąwszy bezsennych raczej nie będzie kolidować z normalną pracą.
Wydajność
Mercusys MB520-5G teoretycznie potrafi obsługiwać połączenia 5G o parametrach 4,67/1,25 Gb/s i LTE 1,6/0,2 Gbps i od razu napiszę, że te wartości są u mnie absolutnie nieosiągalne, choć sieć 5G działa całkiem nieźle, osiągając przy dobrych wiatrach 650 Mbps przy pobieraniu i 100+ Mbps przy wysyłaniu.
I te wartości należy potraktować jako bazowe, choć płynne, bo rzeczywista wydajność zależy od obciążenia sieci i potrafi dość mocno zmieniać się w ciągu paru minut. Producent sugeruje, że najlepiej umieścić router przy oknie, ze względu na ograniczenia w okablowaniu jednak większość testów MB520-5G wykonywałem, ze względu na ograniczoną długość kabli, stawiając router w zwykłym miejscu na biurku.

Mercusys MB520-5G w tych warunkach był w stanie z sieci Orange 5G osiągnąć prędkość pobierania między 400 a 500 Mbps i wysyłanie na poziomie 100 Mbps, przy pingu około 11-15 ms. To bardzo dobry wynik, sprowadzający się do tego, że przy typowym użytkowaniu PC (bez pobierania np. gier ze Steama) różnica między 5G a światłowodem w ogóle była nieodczuwalna.

Niezłe Wi-Fi 6 zaś zagwarantowało, że taka wydajność połączenia z internetem była do osiągnięcia w każdym z pomieszczeń mego mieszkania – nie znajdziecie tu tabelki ze szczegółowymi pomiarami, gdyż w tych warunkach i przy stosunkowo dużej zmienności parametrów samego dostępu Orange 5G nie ma ona większego sensu. Z sieci dało się płynnie korzystać w całym domu tak samo.

Czy zalecane ustawienie routera na oknie przyniosło jakiś pozytywny efekt? Tak, ale niewielki. Owszem, znalazłem takie miejsce na parapecie, że częściej podczas sprawdzania programem Ookla Speedtest udawało się tam zobaczyć wartości powyżej 500 Mbps, ale praktyczna różnica była jednak dość niewielka. Warto pamiętać, że tam, gdzie liczy się jak najlepszy efekt, można skorzystać z możliwości podłączenia pary zewnętrznych anten i te zamontować tak, żeby miały bezpośrednią widoczność stacji bazowej.
Podsumowanie
Mercusys MB520-5G pomijając drobną wpadkę z nieintuicyjną konfiguracją WAN/LAN okazał się urządzeniem bardzo udanym. Małe, zgrabne i ładne (a to nie bez znaczenia) urządzenie kryje w sobie wielkiego ducha, pozwalając na stabilny nawet pod obciążeniem i szybki dostęp do sieci 5G, sprawną konfigurację i bardzo dobrą sprawność Wi-Fi 6, którą dodatkowo można poprawić przy konieczności pokrycia zasięgiem większych obszarów za pomocą systemu EasyMESH.
Bazowa konfiguracja działa po wsunięciu karty SIM w slot, a mobilna aplikacja pozwala na personalizację podstawowych ustawień bez konieczności sięgania po rozbudowany interfejs przeglądarkowy. Router ma po stronie 5G ogromną rezerwę wydajności, która z pewnością przyda się po rozbudowie sieci przez operatorów, a zdolność do pracy jednocześnie z połączeniem kablowym i 5G i przełączanie się między nimi w razie awarii znakomicie poprawia funkcjonalność.