NVIDIA Studio
Zestaw rozwiązań kreatywnych nosi zbiorczą nazwę NVIDIA Studio tak jak wyspecjalizowany sterownik, zoptymalizowany pod kątem współpracy z profesjonalnymi aplikacjami. Od niego bowiem się zaczyna – a dalej są aplikacje, które dzięki niemu sięgają po moc obliczeniową układów Blackwell.

Siła 3D
Być może najbardziej spektakularne efekty osiągnąć można tam, gdzie NVIDIA debiutowała – czyli w zastosowaniach 3D. Poczynając od programów najbardziej chyba znanych, czyli Autodesk 3ds Max i Audotesk Maya, które dzięki sprzętowemu wparciu GPU wyświetlają podglądy modelowanej sceny, ich domyślny renderer Autodesk Arnold podczas obliczania finalnej sceny korzysta ze wspomaganego układami RTX śledzenia promieni i odszumiania AI, co pozwala uzyskać wysokiej jakości fotorealistyczne efekty w najszybszy sposób. Autodesk Vred potrafi dodatkowo wykorzystać specyficzne możliwości technologii DLSS, czyli rekonstrukcję promieni, do dalszej poprawy jakości podglądów podczas modelowania.

Wsparcie dla obliczeń scen 3D to oczywiście nie tylko domena firmy Autodesk. Z mocy kart GeForce RTX z architekturą Blackwell korzysta popularny Blender z silnikiem OptiX, Cinema 4D i wiele innych, przy czym zastosowanie AI dla wspomagania efektów jest tu właściwie normą.
Video
Kodowanie video jest funkcją, która już dawno jest w mniejszym czy większym stopniu wspomagana przez dedykowane jednostki w GPU. W kartach NVIDIA odpowiada za to koder NVENC, który po raz pierwszy pojawił się w układach Kepler, w 2012 roku, w bardzo wtedy jeszcze ubogiej wersji. Kolejne generacje zwiększały liczbę jednocześnie przetwarzanych strumieni danych, wspierały też nowsze metody kompresji. Dopiero jednak premiera kart NVIDIA GeForce RTX 50xx z architekturą Blackwell usunęła największe bolączki poprzednich wersji, czyli wyłącznie 8-bitowe kodowanie kolorów dla kodeka H.264 i brak wsparcia dla próbkowania chrominacji 4:2:2, które zapewnia najlepszy kompromis między jakością obrazu a jego kompresją.

Do tej pory dostępne było bowiem gwarantujący najwyższą jakość, ale niezbyt praktyczne próbkowanie 4:4:4 (tu każdy piksel ma pełne dane o jasności i kolorze) lub nie zawsze zapewniające akceptowalne efekty próbkowanie 4:2:0, w którym co druga linia nagrania video w ogóle nie zawierała danych o kolorze i wymagała ich pełnej rekonstrukcji. Wprowadzenie próbkowania 4:2:2, w którym co drugi piksel ma tylko dane o jasności, ale nie ma pominiętych linii, pozwoliło na zmniejszenie wymagań co do strumienia danych praktycznie bez widocznego pogorszenia jakości podczas odtwarzania tak zakodowanego materiału. Do tego w układach Blackwell są aż trzy jednostki NVENC, co w porównaniu z wcześniejszą generacją układów pozwoliło uzyskać wzrost wydajności kodowania rzędu kilkudziesięciu procent.
NVENC przerzucając renderowanie końcowego materiału na kartę graficzną GeForce RTX znakomicie przyspiesza pracę, ale czołowi producenci oprogramowania używają mocy NVIDIA Studio także do wspomagania działań człowieka. Bardzo znany i ceniony program DaVinci Resolve wykorzystuje GPU niemal do wszystkiego – wspomaga color grading, dekoduje materiały źródłowe, wykorzystuje moc AI RTX do rozpoznawania twarzy i nakładania związanych z nimi efektów, RTX Video Super Resolution podnosi rozdzielczość nagrań i usuwa artefakty, a RTX Video HDR pozwala na wprowadzenie niewielkim nakładem pracy efektów HDR. Konkurencyjny Adobe Premiere także wykorzystuje wspomagane GPU AI efekty i moc NVENC, podobnie jak mniej znany Vegas Pro.
Oprogramowanie graficzne
Oprogramowanie do obróbki fotografii także już dawno sięgnęło po wspomaganie zapewniane przez układy graficzne. Początkowo było to proste wspomaganie wyświetlania obrazu, lecz bardzo szybko przepisano efekty, by korzystały z mocy obliczeniowej GPU. Dziś bez wydajnej karty graficznej praca w programach takich jak Photoshop, Lightroom i Ligtroom Classic czy O1 Photo RAW jest bardzo utrudniona, jeśli nie niemożliwa.

Tylko Photoshop korzysta bowiem z około 30 podstawowych funkcji i filtrów, które liczone są z pomocą GPU, nie licząc tych, które wymagają AI – rdzenie RTX wspomagają usuwanie i uzupełnianie generatywne, skalowanie obrazu Super Resolution / Preserve Details 2.0 i całą gamę filtrów neuralnych – część z nich korzysta z mocy obliczeniowej chmury producenta, jednak coraz więcej potrafi korzystać z zasobów lokalnych komputerów NVIDIA Studio.

Lightroom i Lightroom Classic dzięki kartom GeForce RTX są w stanie wspomagać niemal cały proces przetwarzania zdjęcia, szczególnie na ekranach wysokiej rozdzielczości – od podstawowych regulacji jasności i koloru począwszy, a skończywszy na funkcjach AI, takich jak RAW Details, wykorzystujący skomplikowany algorytm demozaikowania do wydobycia maksymalnych szczegółów z plików RAW, odszumiania AI i skalowania obrazu. Korzystam z tych programów na co dzień i nie wyobrażam sobie już obróbki zdjęć bez dobrze działających automatycznych masek AI i pędzli leczących wykorzystujących generatywne AI do usuwania kompleksowych zanieczyszczeń i obiektów.

Z funkcji RTX AI w ogromnym stopniu zaczęli także korzystać główni konkurenci Adobe – Capture One Pro, ON1 Photo RAW i DxO PhotoLab, który korzysta z mocy układów RTX do wyjątkowo wymagającego obliczeniowo odszumiania DEEPPrime. Jednego z najbardziej rozbudowanych pakietów do skalowania i przetwarzania obrazów Topaz Labs bez wsparcia GPU i rdzeni RTX w ogóle nie dałoby się moim zdaniem sensownie używać.
Liczby? Odszumienie RAW 26 Mpix w Lightroomie z użyciem 20-rdzeniowego CPU Intela zajmuje kilkadziesiąt sekund na zdjęcie. Ten sam RAW przetwarzany przy użyciu karty GeForce RTX 50xx z architekturą Blackwell będzie gotowy po 2-3 sekundach. Dla plików o wyższych rozdzielczościach różnica będzie jeszcze bardziej kolosalna i chyba nie muszę wspominać, jak bardzo usprawnia to pracę?
Z pogranicza gier, czyli karty NVIDIA GeForce RTX 50xx w streamingu
Streaming obrazu z gier stał się niezwykle popularny. Dziś niemal odpowiednio zdeterminowany gracz może prezentować całemu światu jak gra, a oprogramowanie do tego jest dostępne za darmo. Próg wejścia w taką zabawę jest stosunkowo niski, co nie znaczy jednak, że można zignorować tu kwestię sprzętu.

Nic z tych rzeczy – najpopularniejszy program Open Broadcasting Studio wykorzystuje moc enkodera NVENC do kodowania wysokiej jakości obrazu wprost z gier pracujących często na tej samej karcie graficznej, korzystając ze wsparcia kodeka AV1.

Program NVIDIA Broadcast z kolei z użyciem GPU i AI wspomaga przetwarzanie dźwięku z mikrofonu i obrazu z kamery – w najnowszej edycji 2.0.1 dzięki mocy architektury Blackwell można uzyskać studyjną jakość głosu w zasadzie bez względu na mikrofon, eliminując szum i hałas, automatycznie kadrować obraz z kamery, czy usuwać lub rozmywać tło. Chociaż nie jestem streamerem, przetwarzanie dźwięku NVIDIA Broadcast jest tak skuteczne, że używam zapewnianego przez aplikację wspomagania także podczas zwykłych sesji gier multiplayer. Program jest dostępny za darmo dla wszystkich posiadaczy kart NVIDIA GeForce RTX.
Wydajność i stabilność
Nie ulega wątpliwości, że karty GeForce RTX 50xx z rdzeniami Blackwell to najwydajniejsze w tej chwili układy graficzne dostępne dla indywidualnego konsumenta. Z użyciem sterowników Studio można je zamienić w profesjonalne narzędzie pracy, stabilne i bardzo wydajne. Maszyny NVIDIA Studio to potężne narzędzie do przetwarzania zdjęć, montażu i kodowania video, pracy z modelami 3D w architekturze i animacji, wreszcie do pracy lokalnej z graficznymi modelami AI dzięki Stable Diffusion czy modelami językowymi. Nic dziwnego, że wzmocnienie mocy obliczeniowej dla funkcji AI było głównym celem, jaki przyświecał projektantom układów GPU Blackwell i najnowsze rdzenie Tensor są dowodem, że im się udało.