Krótka historia FlexiSpot BS5

FlexiSpot BS5 to dosłownie moje krzesło biurowe, bo używam go w naszym biurze od kilku miesięcy. Przypadło w udziale mi, bo moi koledzy jakoś niechętnie patrzyli w jego kierunku. Prawdopodobnie z powodu wspomnianej chmury, bo faktycznie, siedziska fotela wygląda bardzo nietypowo.

Przyznaję bez bicia, że nie pamiętam w szczegółach całego procesu składania fotela. Jest on dostarczany rozłożony dosłownie na części pierwsze. W zestawie znajdziemy komplet niezbędnych śrubek oraz kluczy. Cały proces składnia przeprowadzałem sam i nie zajęło mi to więcej niż 20 minut. Myślę, że dosłownie każdy powinien sobie z tym poradzić.
Czytaj też: Test FlexiSpot E7 Plus – jak trzech gości dwa dni jedno biurko składało
FlexiSpot BS5 to prosty model, ale bogaty w funkcje i możliwości regulacji

FlexiSpot BS5 to krzesło/fotel biurowy o nośności do 136 kg. Jego wysokość to od 110,5 do 123 cm, a szerokość podstawy to 71,5 cm. Siedzisko ma 42,5 cm głębokości, 53 cm szerokości, 11 cm grubości i znajduje się 45,5 – 53,5 cm nad ziemią. Oparcie ma 71 cm wysokości i 50 cm szerokości, a podłokietniki są długie na 24 cm i mogą znajdować się na wysokości od 60,5 do 75,5 cm nad ziemią.

Poza standardową regulacją wysokości mamy tu jeszcze kilka innych możliwości. Oparcie może się odchylać do maksymalnie 135 stopni. Możemy je zatrzymać pod niemal dowolnym kątem lub pozwolić oparciu na bujanie się w maksymalnym zakresie.

Podłokietników nie możemy w tym modelu obracać, ani zmieniać ich kąta nachylenia. Regulowana jest tylko ich wysokość. Są pokryte cienkim, ale miękkim, gumo-podobnym materiałem.
Czytaj też: Test FlexiSpot BS14 – zabierajcie swoje gamingowe fotele, wolę ten!
FlexiSpot BS5 w praktyce. To bardzo wygodny fotel biurowy

Zacznijmy od nietypowego siedziska, bo to coś, co mocno wyróżnia FlexiSpot BS5 i od razu przyciąga wzrok. Poduszka jest miękka, ale jednocześnie elastyczna i nie odkształca się w trakcie użytkowania. Przez ostatnie miesiące moja waga kręci się w okolicach 87 kg i za każdym razem jak wstanę, poduszka wraca do swojego pierwotnego kształtu. Nie jest w żadnym miejscu wygnieciona, wgłębiona, zachowuje się cały czas dosłownie jak po wyjęciu z pudełka. Siedzi się na niej bardzo wygodnie, ze względu na wspomnianą sprężystość. Czujemy, że jest miękko, ale bez wrażenia zapadania się.

Sporo obaw miałem względem oparcia, bo zwyczajnie lubię mieć zbyt mocno wystającego elementu na wysokości odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Okazało się, że nie przeszkadzało mi to ani razu przez cały okres użytkowania. Samo oparcie składa się z trzech elementów. Jego największa, środkowa część i dolna są bardzo elastyczne i dopasowują się do kształtu naszych pleców oraz podążają za naszymi ruchami w trakcie użytkowania. Dzięki temu mamy stałe podparcie, kiedy się całkowicie oprzemy, a kiedy się pochylimy, część lędźwiowa cały czas dotyka naszych pleców. Świetna sprawa i cały czas jestem pod wrażeniem tego, jak dobrze to działa. A nie mówimy tu o bardzo drogim fotelu.

Trzeci element oparcia to zagłówek, nazywany przez producenta wspierającym. Ma on regulowaną wysokość o kąt nachylenia, który dobrze dopasowuje się do kształtu naszej głowy, więc faktycznie kiedy chcemy się solidnie wyłożyć na fotelu – pełni rolę wspierającą.


Czytaj też: Test FlexiSpot E7 Pro – elektrycznie regulowane biurko dostępne w dużej promocji
FlexiSpot BS5 to stosunkowo niedrogi i bardzo udany fotel

Regularna cena fotela FlexiSpot BS5 to 999 zł, ale aktualnie producent ma go w swoim sklepie w cenie 899 zł. Dostępny jest w pięciu kolorach oraz w wariancie z podnóżkiem. Warto też zobaczyć, co FlexiSpot ma teraz w promocji, bo aktualnie firma świętuje swoje 9. urodziny.
Jak na celę ergonomicznych foteli biurowych jest to maksymalnie średnia półka i miałem nieco obaw co do tego, czy zwyczajnie będzie to wygodny mebel. Okazał się strzałem w dziesiątkę! Siedzi się na nim bardzo wygodne, bo z jednej strony mamy miękko od spodu, z drugiej mamy komfortowo z tyłu i w dodatku dzięki siatkowemu oparciu łatwiej jest znosić wysokie temperatury. Czy można chcieć czegoś więcej? Można by się przyczepić do braku regulacji podłokietników, choć są one na tyle dobrze ustawione, że większość osób powinno się z nimi polubić.
Od dawna powtarzam, że krzesło biurowe to o wiele lepsze rozwiązanie do pracy niż modele typowo gamingowe. Uwierzcie, że nawet po długich godzinach wstaniecie z nich w o wiele lepszej kondycji, niż z wielkiego, pozornie znacznie wygodniejszego gamingowego potwora. Czy polecam FlexiSpot BS5? Zdecydowanie tak!