Kosmiczny partner o szczególnych właściwościach
2025 PN7 to tak zwany quasi-księżyc, czyli obiekt, który choć nie krąży bezpośrednio wokół Ziemi, towarzyszy jej w podróży wokół Słońca dzięki specyficznym właściwościom orbitalnym. Jego odkrycie rzuca nowe światło na dynamikę naszego najbliższego kosmicznego sąsiedztwa.
Układ Słoneczny jest pełen niespodzianek, więc ciągle szukamy – tłumaczy Carlos de la Fuente Marcos, współautor badania
Czytaj też: Kosmiczny rozwód na naszych oczach. Księżyc oddala się od Ziemi szybciej niż myślisz
Wymiary obiektu są raczej skromne, ponieważ szacuje się, że ma średnicę od 19 do 30 metrów, co odpowiada wielkości niewielkiego budynku. W swoim najbliższym punkcie zbliża się na odległość około 299 338 kilometrów od Ziemi, czyli nieco ponad połowę dystansu dzielącego nas od Księżyca. 2025 PN7 należy do rodziny asteroid Arjuna – grupy obiektów odkrytej w 1991 roku, które charakteryzują się orbitami podobnymi do ziemskiej. To właśnie ta szczególna konfiguracja orbitalna umożliwia im długotrwałe towarzyszenie naszej planecie bez bezpośredniego podporządkowania jej grawitacji. Badacze przypuszczają, że obiekt pochodzi z głównego pasa planetoid, choć ostateczne potwierdzenie tej teorii wymaga dodatkowych obserwacji. Jego historia sięga lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to prawdopodobnie rozpoczął swoją kosmiczną wędrówkę w pobliżu Ziemi.
Wyzwania techniczne i przyszłość
Wykrycie tak małego obiektu na tak dużej odległości stanowiło niemałe wyzwanie dla astronomów. Jak wyjaśnia Carlos de la Fuente Marcos, można go wykryć dostępnymi obecnie teleskopami tylko wtedy, gdy zbliża się do naszej planety, jak miało to miejsce tego lata. Niestety, ta kosmiczna relacja nie potrwa wiecznie. Za około 60 lat 2025 PN7 opuści swoją obecną orbitę i przejdzie na orbitę podkowiastą, oddalając się od Ziemi na odległość nawet 300 milionów kilometrów. W ogólnym rozrachunku quasi-księżyce takie jak 2025 PN7 mogą odegrać ważną rolę w przyszłych misjach kosmicznych. Jak zauważają naukowcy, tego typu obiekty stanowią potencjalne cele dla bezzałogowych misji badawczych.
Czytaj też: Egzoplaneta wielkości Saturna kryje niespodziankę? Astronomowie mówią o jej księżycu i… Avatarze
W przeciwieństwie do mini-księżyców, które są czasowo przechwytywane przez ziemską grawitację, quasi-księżyce utrzymują swoją pozycję dzięki specyficznym oddziaływaniom grawitacyjnym w układzie Ziemia-Słońce. Inny znany przedstawiciel tej kategorii, Kamo’oalewa odkryty w 2016 roku, prawdopodobnie jest fragmentem Księżyca odłupanym podczas uderzenia asteroidy. Odkrycie 2025 PN7 sugeruje, że w naszym kosmicznym sąsiedztwie może kryć się więcej podobnych obiektów, które dotąd umknęły naszej uwadze. Być może technologia przyszłości pozwoli nam wykryć jeszcze mniejsze quasi-księżyce, które wciąż czekają na odkrycie.
Chociaż 2025 PN7 nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla Ziemi, jego obecność przypomina nam o dynamicznej i nieustannie zmieniającej się naturze Układu Słonecznego. Każde takie odkrycie to kolejny krok w zrozumieniu mechanizmów rządzących naszym kosmicznym otoczeniem. Można się tylko zastanawiać, ile podobnych obiektów wciąż krąży niewykrytych w pobliżu naszej planety. Jak słusznie zauważają astronomowie, granice możliwości obserwacyjnych wciąż przesuwają się dzięki postępowi technologicznemu, co rokuje nadzieję na kolejne fascynujące odkrycia.