Jak działa nocny analityk Pulse
System przegląda historię czatów i połączone aplikacje podczas nocnej analizy. ChatGPT Pulse przeszukuje wcześniejsze rozmowy, zapisane preferencje oraz – za naszą zgodą – dane z Gmaila i Kalendarza Google. Proces odbywa się asynchronicznie, więc nie zakłóca korzystania z aplikacji.
Efekt? Poranne karty informacyjne – niewielkie, wizualnie atrakcyjne bloki z podsumowaniami różnych tematów. Można je szybko przeglądać lub rozwijać dla uzyskania szczegółów. Całość znika po dobie, chyba że zdecydujemy się zapisać konkretną kartę albo zadasz dodatkowe pytanie.

Kluczem do ewentualnego sukcesu jest personalizacja Pulse – System uczy się naszych preferencji przez oceny, klasyczne kciuki w górę lub w dół. Przycisk „Curate” pozwala żądać konkretnych tematów. Co ciekawe, testy pokazały, że użytkownicy doceniali funkcję dopiero wtedy, gdy sami zaczęli aktywnie kierować treścią. Ciekawe możliwości otwiera także integracja z kalendarzem – AI może przygotować agendę spotkania, przypomnieć o zakupie prezentu urodzinowego lub zasugerować restaurację na nadchodzącą podróż. To znacznie więcej niż standardowe powiadomienia.
OpenAI przyznaje, że Pulse nie zawsze trafia w sedno. System może sugerować wskazówki dotyczące już zakończonych projektów lub całkowicie pomijać istotne tematy. To zrozumiałe ograniczenie technologii, która dopiero uczy się rozumieć ludzkie potrzeby. Prawdziwe pytania budzi jednak kwestia dostępu do historii czatów, wiadomości e-mail i kalendarza. Czy na pewno chcemy, aby AI tak głęboko ingerowała w naszą cyfrową prywatność? Niektórzy użytkownicy obawiają się też dodatkowego cyfrowego szumu – zamiast pomocnego asystenta mogą dostać kolejny strumień informacji do filtrowania.
Czytaj też: Po latach YouTube oddaje kontrolę w ręce użytkowników. Google wprowadza zmiany które ucieszą miliony widzów
Kto może testować Pulse?
Pulse jest obecnie w fazie podglądowej dla subskrybentów ChatGPT Pro na urządzeniach mobilnych (200 dolarów miesięcznie). Firma planuje stopniowe rozszerzenie funkcji na użytkowników planu Plus (20 dolarów miesięcznie), a docelowo na wszystkich.