Zamknięty cykl paliwowy. Rosyjska odpowiedź na problem odpadów
Nowy system ma pozwolić na wielokrotne wykorzystanie zużytego paliwa jądrowego, co – jeśli wierzyć deklaracjom – powinno zredukować ilość ostatecznych odpadów nawet o 95%. W tradycyjnych elektrowniach atomowych paliwo wykorzystuje się tylko raz, po czym staje się ono kłopotliwym materiałem wymagającym składowania przez tysiąclecia.
Mechanizm ten ostatecznie umożliwi niemal całkowite rozwiązanie problemu akumulacji odpadów radioaktywnych. Co również kluczowe, zasadniczo wyeliminuje problem dostaw uranu – stwierdził Władimir Putin
Czytaj też: Ukryte stany brzegowe rozbudziły apetyt. Naukowcy mówią o nieograniczonym źródle energii
Technologia zamkniętego cyklu polega na przetwarzaniu i ponownym wykorzystaniu materiałów, które dotąd traktowano jako odpad. To podejście wydaje się logiczne, choć jego praktyczna realizacja na skalę przemysłową wciąż nastręcza trudności. Problem dostępności uranu nie jest abstrakcyjny. Według różnych szacunków, znane złoża tego surowca mogą wystarczyć zaledwie na kilka dekad. Tymczasem zapotrzebowanie na energię jądrową systematycznie rośnie, zwłaszcza w krajach rozwijających się, które inwestują w ten sposób wytwarzania prądu. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej przewiduje, że do 2050 roku moc elektrowni jądrowych na świecie może wzrosnąć ponad dwukrotnie. Rosja, zajmująca obecnie czwarte miejsce pod względem mocy wytwórczych, chce wykorzystać tę sytuację do umocnienia swojej pozycji na arenie międzynarodowej.
Harmonogram i współpraca. Tomsk jako centrum innowacji
Pierwszy system zamkniętego cyklu paliwowego ma powstać w regionie Tomsk do 2030 roku. Równolegle w Uljanowsku jest budowane centrum badawcze, w którym testowane będą zaawansowane materiały dla nowej technologii. Rosja zaprasza naukowców z innych krajów do współpracy, deklarując przy tym odejście od „kolonializmu technologicznego”.
Zapraszamy naukowców z różnych krajów do współpracy nad rozwijaniem technologii, które zapoczątkują, bez przesady, nową erę w energetyce jądrowej – stwierdził rosyjski prezydent
Czytaj też: Polska energetyka na progu rewolucji. Pospolity metal może obniżyć koszty technologii wodorowej
Trudno jednak ocenić, na ile te deklaracje współpracy są realne w obecnej sytuacji geopolitycznej. Rosyjski Rosatom prowadzi wprawdzie projekty w Iranie, Indiach czy Turcji, lecz międzynarodowe sankcje mogą utrudniać szerszą współpracę. Technologia zamkniętego cyklu paliwowego rzeczywiście mogłaby rozwiązać wiele problemów współczesnej energetyki jądrowej. Pozwoliłaby nie tylko ograniczyć ilość odpadów, ale także wydłużyć dostępność uranu jako surowca. Zarazem termin w postaci 2030 roku wydaje się niezwykle ambitny, zwłaszcza biorąc pod uwagę złożoność technologiczną całego przedsięwzięcia. Sukces zależy od wielu czynników: od postępu badań przez finansowanie po międzynarodową współpracę.