Samsung testuje reklamy na lodówkach z Family Hub. Nie, nie da się ich wyłączyć

Wyobraźcie sobie sytuację – płacicie kilka tysięcy złotych za najnowocześniejszą lodówkę na rynku, a po jakimś czasie okazuje się, że zaczyna wyświetlać wam reklamy w kuchni. Brzmi jak czarny sen? Dla użytkowników Samsung Family Hub to właśnie staje się rzeczywistością – koreański gigant technologiczny postanowił sprawdzić tolerancję użytkowników i nowy sposób monetyzacji swoich urządzeń. Program pilotażowy z reklamami na ekranach lodówek właśnie wystartował w Stanach Zjednoczonych, budząc mieszane uczucia wśród konsumentów.
...

Jak wyglądają reklamy w lodówkach

Program pilotażowy z reklamami na ekranach lodówek właśnie wystartował w Stanach Zjednoczonych – treści reklamowe pojawiają się na dodatkowych wyświetlaczach Cover Screen, które aktywują się, gdy główny interfejs nie jest używany. Samsung zapewnia, że system został zaprojektowany z poszanowaniem komfortu użytkowników, a reklamy nie będą wyświetlane podczas korzystania z trybu Art Mode lub przeglądania albumów zdjęć. Można też odrzucać poszczególne reklamy, co blokuje ich ponowne pojawienie się… na jakiś czas.

Samsung

Firma twierdzi (a my oczywiście bez zastrzeżeń im wierzymy, prawda?), że będą to starannie dobrane promocje dostosowane do preferencji użytkowników – chociaż jak sądzę, kupując lodówkę, mamy preferencję, by nie wyświetlała żadnych reklam. Co ciekawe, Samsung jeszcze w kwietniu zapewniał, że nie planuje wprowadzać reklam na lodówkach. Teraz firma tłumaczy swoje działania działaniami na rzecz dobra klientów – co wydaje się w najlepszym razie karkołomne, a do tego budzi niepokój, jakie też pomysły Samsung zdecyduje się testować wkrótce.

Inicjatywa „ekrany wszędzie” wyraźnie przekształca się w „reklamy wszędzie” i trudno się dziwić, że budzi to niepokój, w sprzęcie premium oczekiwać można raczej braku reklam, a nie ich „dopasowanej” formy.

Czytaj też: Wielki test 36 past termoprzewodzących. Jaką pastę kupić?

Pomysł się nie spodobał i trudno się dziwić

Reakcje użytkowników na forach internetowych są przeważnie negatywne. Ludzie wyrażają frustrację, że po zakupie drogiego urządzenia muszą dodatkowo tolerować treści marketingowe we własnych domach. Tyle że problem ma szerszą skalę i nie dotyczy wyłącznie Samsunga. LG na przykład wyświetla reklamy na ekranach głównych swoich telewizorów smart po włączeniu, a że robi to od dawna, to rozszerzenie tego na inne urządzenia wydaje się logicznym krokiem.

Eksperci obawiają się, że trend monetyzacji urządzeń smart home poprzez reklamy może szybko rozprzestrzenić się na inne produkty i regiony. W Europie prawa konsumenta są lepiej chronione dzięki unijnym regulacjom, ale to nie znaczy, że producenci nie będą testowali, jak daleko mogą się posunąć. Najprędzej jednak doprowadzą do tego, że promując coraz większą inwazyjność swoich inteligentnych technologii, doprowadzą do sytuacji, w której coraz więcej konsumentów sięgnie po sprzęt prostszy, działający poza systemami SmartHome.

Gdy lodówka czy kuchenka zaczyna robić coś, czego właściciel nie akceptuje, pytanie o sensowność funkcji „smart” w sprzęcie AGD staje się jak najbardziej uzasadnione. Stanisław Lem, pisząc „Tragedię pralniczą” tworzył satyrę, a tymczasem można by odnieść wrażenie, że trochę przy okazji przewidział przyszłość…