iPhone Air nie spełnił oczekiwań entuzjastów, ale za wcześnie, by kłaść na nim krzyżyk
Należy do nich między innymi firma analityczna TD Cowen, która w swoim raporcie z 26 października 2025 roku podtrzymała dotychczasowe prognozy dotyczące produkcji iPhone’a Air. Analitycy firmy, opierając się na badaniach terenowych, stanowczo zaprzeczają, jakoby Apple planowało redukcję zamówień – według ich szacunków, w trzecim kwartale kalendarzowym ma powstać 3 miliony sztuk, a w czwartym – 7 milionów egzemplarzy. Dla całej generacji iPhone’a 17 przewiduje się wytworzenie 54 milionów jednostek w kwartale wrześniowym i 79 milionów w grudniowym. Te liczby, utrzymane na niezmienionym poziomie od poprzednich prognoz, sugerują, że Apple nie panikuje i trzyma się pierwotnego planu działania.

Czytaj też: Samsung Pay w końcu w Polsce!
Sytuacja jest z pewnością daleka od jednoznacznej. Na początku października rynek obiegły znacznie mniej optymistyczne informacje – 17 października Mizuho Securities z Japonii poinformowało o redukcji zamówień na iPhone’a Air o milion sztuk, przy jednoczesnym zwiększeniu produkcji innych modeli o 7 milionów jednostek, do pesymistów dołączył później Ming-Chi Kuo, jeden z najbardziej rozpoznawalnych analitykówdziałań Apple. Jego raport potwierdzał, że łańcuch dostaw zaczyna ograniczać zdolności produkcyjne dla najnowszego modelu. Tego samego dnia Nikkei opublikował jeszcze bardziej dramatyczne prognozy. Japoński dziennik, powołując się na źródła w łańcuchu dostaw, przewidywał spadek produkcji w listopadzie do zaledwie 10 procent poziomu z września, a jeden z menedżerów dostawców miał nawet użyć określenia o wejściu w tryb niemal końca produkcji z powodu braku popytu.
Te sprzeczne doniesienia nie muszą się wzajemnie wykluczać, jeśli weźmiemy pod uwagę specyfikę działania Apple. Firma od lat stosuje metodę just-in-time, która pozwala na szybkie korekty w łańcuchu dostaw – czasem z zaledwie kilkutygodniowym wyprzedzeniem. To oznacza, że Apple może elastycznie dostosowywać wolumeny produkcji iPhone’ów do rzeczywistego popytu. Warto też pamiętać, że pierwsze miesiące po premierze to domena droższych modeli Pro, które przyciągają entuzjastów technologii i po które ustawiają się makabryczne kolejki w przedsprzedaży i jeśli Apple rzeczywiście dokonuje korekt w produkcji iPhone’a Air na początku cyklu życia produktu, może to zatem być reakcja na wyższe, niż oczekiwano zapotrzebowanie na modele Pro.
Wróżka ma wolne, a szklaną kulę zastawiła
Rozbieżności między raportami pokazują, jak trudno jest ocenić sukces nowego produktu w pierwszych tygodniach po premierze. iPhone Air może jeszcze zaskoczyć analityków – albo potwierdzić ich najgorsze obawy. Konkurencyjny Samsung Galaxy Edge pod względem sprzedaży szoruje co prawda po dnie, ale hej, Apple to Apple i rzeczywiście może jeszcze sprawić niespodziankę.