Przyszłość Xboxa stoi pod znakiem zapytania. Microsoft rozważa drastyczne zmiany

W kwestii marki Xbox Microsoft wykonuje ostatnio raczej chaotyczne ruchy. Z jednej strony premiera interesujących handheldów, z drugiej drastyczna podwyżka abonamentów Xbox Game Pass, która wzbudziła wściekłość graczy i falę anulowań tak wielką, że nie wytrzymała tego strona. Jednocześnie coraz trudniej kupić konsole Xbox serie S i X, a Microsoft twierdzi, że wszystko jest Xboxem. Trudno nie zastanawiać się, czy przypadkiem firma nie planuje całkowicie porzucić sprzętu i skupić się na roli wydawcy?
...

Za plotkami stoi (niestety) źródło o niezłej wiarygodności

Informacje o potencjalnej zmianie strategii Microsoftu potwierdzałyby przecieki od znanego w środowisku źródła o pseudonimie SneakersSO. Jego wiarygodność potwierdził podczas podcastu Xbox Era dziennikarz The Verge Tom Warren, który stwierdził wprost:

Powiem, że on wie wiele o tym, co dzieje się wewnętrznie, nie sądzę, żeby był złym źródłem
— Tom Warren, The Verge

Według przecieków, plany dotyczące kolejnej generacji konsol Xbox stały się niepewne, choć wcześniej były już mocno zaawansowane. Może to oczywiście budzić zdziwienie i wątpliwości, biorąc pod uwagę, że cykl wydawniczy konsol jest na tyle długi, że decyzje dotyczące konsoli planowanej na lata 2026-2027 powinny były zapaść już dawno temu. Rezygnacje w ostatniej chwili jednak już się zdarzały.

Microsoft od dawna stawia na chmurę jako jeden z fundamentów

W nowej strategii Microsoftu centralne miejsce ma zająć granie w chmurze iCloud, które zresztą właśnie wyszło z etapu wiecznej bety i zyskało przy okazji na jakości, dzięki podniesionej do 1440p rozdzielczości maksymalnej i zwiększonej przepustowości. Do tego zaś niezbędny jest Game Pass jako brama do usługi i raz jeszcze trzeba przyznać, że Microsoft wybrał bardzo dziwną drogę do jej promocji ogłaszając niedawno podwyżkę cen subskrypcji Ultimate o 50%, ograniczając zarazem dostępność premier do najwyższego abonamentu i prowokując falę wściekłych rezygnacji.

Xbox

Firma planuje skoncentrować się na swoich najbardziej dochodowych markach, wśród których znajdują się Call of Duty, World of Warcraft, Minecraft, Candy Crush i Forza Horizon. Te tytuły mają trafić na każde urządzenie posiadające odpowiedni rynek i bazę użytkowników.

Te doniesienia stoją w wyraźnej sprzeczności z tym, co Microsoft obiecywał jeszcze niedawno. Przedstawiciele firma zapowiadali, że następna generacja konsol przyniesie największy skok techniczny w historii. Jeszcze bardziej zagadkowe jest to, że zaledwie cztery miesiące temu Microsoft podpisał wieloletnią umowę partnerską z AMD, a porozumienie miało dotyczyć układów APU dla urządzeń nowej generacji, w tym konsol, sprzętu przenośnego i infrastruktury chmurowej.

Quo Vadis, Xbox?

Oczywiście utrzymujący się od lat spadek sprzedaży konsol Xbox może uzasadniać tak radykalną zmianę kierunku. Temu jednak przeczyłyby wcześniejsze przecieki, że plany sprzętowe Microsoftu zakładają takiego Xboxa nowej generacji, któremu bliżej będzie do klasycznego PC, tylko o bardziej ustandaryzowanej konfiguracji i z odpowiednią warstwą programową w stylu konsol.

Pojawiające się pogłoski zwiększają tylko atmosferę chaosu jaka panuje ostatnio wokół Xboxa. Konkurencji ewentualna rezygnacja raczej nie posłuży – na rynku urządzeń stacjonarnych faktyczny monopol zyskałby wtedy Sony, który jako wątpliwą konkurencję miałby już wyłącznie PC, a obok istniałoby mobilne Nintendo i rzesza innych handheldów.