Anomalia grawitacyjna w Atlantyku to dopiero początek odkryć. Naukowcy ostrzegają przed zmianami w polu magnetycznym!

Mogłoby się wydawać, że znamy już naszą planetę doskonale, lecz jej najgłębsze warstwy skrywają zagadki, o których nawet nie śniliśmy. Jedna z nich ujrzała światło dzienne dzięki analizie danych sprzed prawie dwóch dekad. Okazuje się, że w 2007 roku coś niezwykłego zadziało się w samym sercu naszej planety. Zjawisko było tak potężne, iż mogło wpłynąć na pole magnetyczne chroniące nas przed zabójczym promieniowaniem kosmicznym. Dlaczego dowiadujemy się o tym dopiero teraz?
...

Satelity GRACE ujawniają niepokojący sygnał

Zespół badawczy pod kierunkiem Charlotte Gaugne Gouranton z Paris Cité University przeanalizował dane z misji GRACE prowadzonej przez NASA z lat 2006-2008. Wyniki ich pracy opublikowano dopiero w 2025 roku w czasopiśmie Geophysical Research Letters. Naukowcy zidentyfikowali nietypowy sygnał grawitacyjny o orientacji północ-południe we wschodniej części Oceanu Atlantyckiego. Co ciekawe, zjawisko to zbiegło się w czasie z najsilniejszym zaobserwowanym wstrząsem geomagnetycznym w całym okresie działania misji GRACE. Badacze wykluczyli powierzchniowe przyczyny tej anomalii, takie jak zmiany w rozmieszczeniu wód oceanicznych. Jak przyznaje współautorka badania, Isabelle Panet:

Więc przynajmniej częściowo, musi istnieć źródło w stałej Ziemi. Musi ono pochodzić z bardzo głębokiej warstwy

Czytaj też: Chińczycy zostawili resztę świata daleko w tyle. Ich pole magnetyczne jest 700 000 razy silniejsze od ziemskiego

Podejrzewanym źródłem jest warstwa D” znajdująca się na granicy jądra i płaszcza. To ekstremalne środowisko około 2900 kilometrów pod naszymi stopami, gdzie temperatura sięga 4000 stopni Celsjusza, a ciśnienie jest miliony razy wyższe niż przy powierzchni. Najśmielszą hipotezą wyjaśniającą to zjawisko jest przejście fazowe brydżmanitu, czyli głównego minerału dolnego płaszcza. Proces ten miał zachodzić w obrębie tzw. LLSVP (African Large Low Shear Velocity Province), jednej z dwóch gigantycznych struktur w głębokim płaszczu. Te dynamiczne zmiany mogły spowodować przemieszczenie materiału skalnego, zmianę kształtu granicy między jądrem a płaszczem oraz zakłócenia w polu magnetycznym Ziemi. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, dane satelitarne wydają się potwierdzać tę śmiałą teorię.

Wpływ na naszą tarczę ochronną

Odkrycie ma istotne znaczenie dla zrozumienia mechanizmów generowania pola magnetycznego Ziemi. Zbieżność czasowa anomalii grawitacyjnej z intensywnym wstrząsem geomagnetycznym w 2007 roku sugeruje bezpośredni związek między procesami w głębi planety a jej magnetyczną ochroną. Zmiany w topografii granicy jądra i płaszcza mogą wpływać na dynamikę przepływu w płynnym jądrze zewnętrznym, które odpowiada za wytwarzanie pola magnetycznego. To delikatny mechanizm, od którego zależy ochrona życia na Ziemi przed kosmicznym promieniowaniem.

Czytaj też: Niewyjaśnione odgłosy 340 kilometrów nad Ziemią. Yang Liwei ostrzega kolejnych astronautów

Kontynuacją tych badań zajmuje się misja GRACE-FO wystrzelona w maju 2018 roku. Jej bliźniacze satelity krążą po orbicie w odległości około 220 kilometrów od siebie, mierząc odległości z dokładnością do jednego mikrona. Najważniejszą innowacją w tej misji jest eksperymentalny instrument laserowy, który może poprawić precyzję pomiarów nawet dwudziestokrotnie w porównaniu z tradycyjnymi systemami. Jak wyjaśnia Mike Gross z zespołu misji:

Będzie to pierwszy raz, kiedy dokonamy aktywnego pomiaru laserowego między dwoma statkami kosmicznymi

Odkrycie sprzed 18 lat na nowo rozpala dyskusję o procesach zachodzących w głębi Ziemi. Choć nauka poczyniła ogromne postępy, nasza planeta wciąż skrywa tajemnice, które dopiero czekają na rozwiązanie. Każda taka anomalia to kolejny element układanki pomagającej zrozumieć mechanizmy chroniące życie na Ziemi. Warto jednak pamiętać, że to dopiero początek drogi – wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi, a kolejne na pewno się pojawią.