WhatsApp wprowadzi nazwy użytkowników. Dobrze, ale dlaczego zajmuje to tyle czasu?

WhatsApp przez lata pozostawał wierny systemowi logowania opartemu o na numerach telefonów. Z jednej strony daje to w zasadzie pełną unikalność, ale przy grupowych czatach stanowi koszmar dla prywatności – musimy de facto zdradzić swój numer każdemu uczestnikowi takiej rozmowy, a potrafi być ich niezły tłum. Wygląda jednak na to, że doczekamy się w końcu rozwiązania tego problemu.
...

WhatsApp jest daleko w tyle za innymi komunikatorami

Trudno uwierzyć, że funkcja dostępna od lat w Telegramie czy Signalu dopiero teraz trafi do najpopularniejszego komunikatora na świecie. System nazw użytkowników ma zmodernizować platformę i dostosować ją do współczesnych standardów prywatności, ale same prace przebiegały, delikatnie mówiąc, niespiesznie – od maja zeszłego roku, a dopiero teraz pojawiły się pierwsze kompilacje, które zawierają kod służący rezerwacji nazwy – beta aplikacji WhatsApp na Androida o numerze 2.25.28.12 oraz kompilacje TestFlight dla iOS.

WhatsApp

WhatsApp wprowadza dość restrykcyjne zasady formatowania nazw użytkowników. Każda nazwa musi zawierać przynajmniej jedną literę – same cyfry lub symbole nie są dozwolone. Do dyspozycji mamy małe litery (a-z), cyfry (0-9), kropki i podkreślenia. Platforma zabrania używania prefiksu „www.”, co ma zapobiec próbom podszywania się pod strony internetowe. System rezerwacji ma być wdrażany „sprawiedliwie” (cokolwiek Meta ma tu na myśli), a obecni użytkownicy dostaną szansę zabezpieczenia preferowanych nazw przed oficjalnym wdrożeniem nowego systemu. Użytkownicy w trosce o prywatność zyskają też możliwość ukrycia numeru telefonu.

Czy Meta zrobi z WhatsAppa kolejne reklamowe piekło

Jeśli dobrze pamiętam, Meta kiedyś deklarowała, że reklamy nie trafią do WhatsAppa. Uwierzyliście? Ja też nie. I chyba słusznie, wszystko bowiem wskazuje, że w grudniu pilotażowo jednak się reklamy w komunikatorze pojawią. Zanim dotrą do wszystkich i Meta na dobre zepsuje program bloatem, pewnie minie trochę czasu. A nie są to jedyne planowane zmiany – w przygotowaniu jest nowy przycisk skrótu do ekranu statusu dla iOS oraz tryb incognito dla Meta AI w Androidzie. Ten ostatni ma umożliwić tymczasowe, prywatne rozmowy z botem, które nie będą wykorzystywane do trenowania modeli AI. Łaskawcy.

Tempo wprowadzania zmian w WhatsAppie jest ślamazarne. Jeśli są to zmiany dobre, trudno o entuzjazm, ale na plus przemawia i to, że jeśli Meta się weźmie za psucie komunikatora na poważnie, to może będzie robić to równie powoli…