Jak powstała cyfrowa mapa imperium rzymskiego
Trudno uzmysłowić sobie, jak potężną sieć komunikacyjną stworzy Rzym dwa tysiące lat temu. Aby to ułatwić, międzynarodowy zespół naukowców stworzył cyfrową platformę, która odtwarza niemal 300 tysięcy kilometrów rzymskich szlaków. To przedsięwzięcie porównywalne z przeniesieniem starożytnego systemu drogowego do współczesnych narzędzi nawigacyjnych.

Tworzenie kompleksowej bazy danych rzymskich traktów wymagało rzecz jasna połączenia dziesiątek różnych źródeł historycznych i archeologicznych. Badacze analizowali wszystko – starożytne tekstów, współczesne zdjęcia satelitarne, skany lidarowe ujawniające ślady dawnych tras. Każdy kamień milowy, każda ledwo widoczna pozostałość na zdjęciach lotniczych mogła stanowić klucz do odtworzenia przebiegu konkretnej drogi. Efekt tych prac przerósł najśmielsze oczekiwania.
Okazało się, że dotychczasowe wyobrażenia o rzymskiej sieci drogowej były znacząco niekompletne. Zinwentaryzowanie około 200 tysięcy kilometrów wcześniej nieudokumentowanych dróg drugorzędnych niemal podwoiło znaną długość całego systemu. Co ciekawe, nowa mapa pokazuje, że Rzymianie wcale nie budowali prostych linii między miastami – ich trakty kręciły się, omijały góry i bagna, co świadczy o doskonałym zrozumieniu topografii terenu.
Choć liczby robią wrażenie, sami twórcy przyznają, że jedynie 3 procent przebiegu dróg jest znane z pełną pewnością – to fragmenty, gdzie zachowały się materialne dowody w postaci kamiennych nawierzchni czy inskrypcji. Kolejne 7 procent to trasy zidentyfikowane, ale nieprecyzyjnie zlokalizowane. Pozostałe 90 procent stanowią rekonstrukcje oparte na analizie terenu i logicznych połączeniach między osadami. Ta niepewność wcale nie umniejsza wartości projektu. Wręcz przeciwnie – dokładne wskazanie luk w wiedzy stanowi bezcenną wskazówkę dla przyszłych badań archeologicznych. Tom Brughmans z Uniwersytetu Aarhus traktuje te białe plany jako wyzwanie, miejsce do wypełnienia danymi z nowych badań. Platforma jest zresztą ciągle rozwijana – każdy nowo odkryty artefakt może zostać dodany do bazy danych, czyniąc mapę coraz dokładniejszą.

Czytaj też: Recenzja AirPods Pro 3. To najlepsze słuchawki Apple!
Co drogi mówią o starożytnym Rzymie
Rzymska sieć drogowa to coś więcej niż tylko zabytkowa infrastruktura. Dane zgromadzone w ramach projektu Itiner-e mogą pomóc zrozumieć mechanizmy funkcjonowania całego imperium. Naukowcy mają nadzieję, że analiza przebiegu dróg rzuci nowe światło na sposób rozprzestrzeniania się dawnych epidemii, w tym słynnej plagi Antoninów z II wieku naszej ery. Patrząc na mapę widać wyraźnie strategiczne myślenie Rzymian – drogi łączyły kluczowe forty wojskowe, prowadziły do portów, omijały naturalne przeszkody. To materialny zapis imperialnej logiki – pokazuje, jak państwo kontrolowało ogromne terytoria, zaopatrywało armię i organizowało handel na kontynentalną skalę.
Niestety, projekt ma swoje ograniczenia – mapa przedstawia statyczny stan z około 150 roku naszej ery, kiedy imperium osiągnęło szczyt terytorialny. Nie uwzględnia natomiast dynamicznego rozwoju sieci drogowej ani jej późniejszego upadku. Być może także to ograniczenie uda się kiedyś pokonać?