BYD stawia na mocne wejście do segmentu kompaktowych SUV-ów, rozbudowując ofertę modelu ATTO 2 o dwie kluczowe odmiany, a w tym pełni elektryczne wydanie Comfort oraz hybrydę plug-in w postaci modelu DM-i. W obu przypadkach to wciąż ten sam, niewielki SUV segmentu B o długości około 4,3 metra, ale zaprojektowany jako samochód do miasta i ewentualnie (w wersji DM-i) z zapasem możliwości na dalsze trasy. Różnica tkwi więc w samym napędzie i filozofii użytkowania. Comfort odpowiada kierowcom gotowym na pełne przejście na prąd, a DM-i ma zachęcić tych, którzy chcą spróbować elektromobilności bez rezygnacji z benzynowego “bezpiecznika” na długich dystansach.

ATTO 2 jako klucz do segmentu kompaktowych SUV-ów
ATTO 2 Comfort bazuje na znanej konstrukcji, ale dostaje znacznie większy akumulator Blade o pojemności 64,8 kWh, który wciąż wykorzystuje technologię LFP. Przekłada się to na zasięg do 430 km w cyklu WLTP i nawet około 604 km w jeździe miejskiej, co stanowi wyraźny skok względem podstawowej wersji z akumulatorem o pojemności 45,1 kWh. Średnie oficjalne zużycie energii w cyklu mieszanym wynosi ok. 15,1 kWh/100 km, a w mieście spada do ok. 10,7 kWh/100 km. Przy typowych polskich cenach energii oznacza to realną przewagę kosztową nad benzynowymi SUV-ami tej wielkości, a to szczególnie jeśli auto jest ładowane głównie w domu lub pracy.
Czytaj też: Honda cofa zegar w rozwoju motocykli i stawia na benzynę. Nowy V3R 900 ma osiągi 1200-tki bez turbodziury

Istotnie poprawiło się też ładowanie względem typowych elektrycznych elektryków. Comfort obsługuje prąd stały o mocy do 155 kW, co pozwala naładować akumulator z 10 do 80 procent w około 25 minut, a w praktycznie najczęściej używanym zakresie od 30 do 80 procent potrzeba mniej więcej 20 minut przy dobrych warunkach. Pokładowa ładowarka AC 11 kW powoduje, że pełne ładowanie z wallboxa trwa mniej więcej 6-7 godzin, więc da się je spokojnie zamknąć w nocy.



Napęd w ATTO 2 Comfort odznacza się z kolei typowo “miejską dynamiką” kompaktowego EV, zapewniając około 150 kW mocy, co przekłada się na przyspieszenie od 0 do 100 km/h poniżej 8 sekund i prędkość maksymalną ograniczoną do 160 km/h. W codziennym użytkowaniu ważniejszy jest jednak komfort. BYD chwali się wielowahaczowym zawieszeniem z tyłu zamiast prostej belki oraz bagażnikiem o pojemności zbliżonej o 450 litrów, co czyni z tego modelu auto bez kompleksów wobec klasycznych kompaktów.
ATTO 2 DM-i, czyli superhybryda jako pomost do elektromobilności
Drugi filar oferty to ATTO 2 DM-i, czyli hybryda plug-in zbudowana wokół technologii Superhybrid DM. Pod maską tego samochodu pracuje benzynowy silnik 1,5 zoptymalizowany na wysoką sprawność, a główną rolę w codziennej jeździe odgrywa silnik elektryczny zasilany z akumulatora typu Blade. Układ może pracować zarówno jak hybryda szeregowa, gdzie silnik spalinowy głównie ładuje akumulator, jak i równoległa, w której dokłada moment bezpośrednio na koła przy wyższym zapotrzebowaniu na moc. W praktyce oznacza to, że w mieście auto zachowuje się jak elektryk, a silnik benzynowy wchodzi częściej do gry na trasie.
Czytaj też: Wodór w klasycznym silniku diesla. Ten projekt pokazuje intrygującą przyszłość transportu




BYD ma w planach dwie wersje DM-i. Odmiana Active korzysta z akumulatora 7,8 kWh, oferuje moc systemową 166 KM i pozwala przejechać około 40 km w trybie czysto elektrycznym, przy łącznym zasięgu do około 930 km, a wersja Boost to już zupełnie inna para kaloszy. Dostała ona bowiem akumulator o pojemności 18,0 kWh i napęd odznaczający się łączną mocą rzędu 212 KM, dzięki czemu przyspiesza do setki w 7,5 sekundy i zapewnia do 90 km jazdy “na kablu” oraz do 1000 km zasięgu przy pełnym baku i akumulatora.
Kluczowa jest tu oficjalna wartość WLTP. W wersji Boost ważone zużycie paliwa może spaść nawet do 1,8 l/100 km, przy emisji CO₂ rzędu 41 gramów na każdy kilometr. Trzeba jednak pamiętać, że takie liczby mają sens tylko wtedy, gdy auto jest regularnie ładowane. Jeśli kierowca będzie traktował DM-i jak zwykłą hybrydę i rzadko podłączał kabel, realne spalanie zbliży się do około 5 litra na 100 km, które BYD podaje jako drugi, bardziej konserwatywny wynik.
Czytaj też: Kręci się do 10000 obrotów i waży jak motocykl. Ten wolnossący silnik spalinowy to policzek dla elektryków




Pod względem wymiarów i praktyczności DM-i mocno przypomina elektrycznego Comforta. Nadwozie ma 4330 mm długości, 1830 mm szerokości i 1675 mm wysokości przy rozstawie osi 2620 mm, a bagażnik oferuje pojemność około 425 litra przy rozłożonej kanapie i ponad 1300 litrów po jej złożeniu. Wnętrze to mieszanka miękkich materiałów, charakterystycznego dla BYD-a wzornictwa i technologii. Centralny ekran o przekątnej 12,8 cala można obracać między poziomem a pionem, a cyfrowe zegary mają 8,8 cala. Producent mocno promuje też swojego asystenta głosowego „Hi BYD” opartego na generatywnej sztucznej inteligencji, który potrafi obsłużyć funkcje auta i odpowiadać na bardziej ogólne pytania, a w bogatszych wersjach pojawia się też panoramiczny dach i kompletny zestaw systemów bezpieczeństwa oraz wsparcia kierowcy.

Dla kogo Comfort, dla kogo DM-i?
ATTO 2 w wersjach Comfort i DM-i nie rozwiązuje wszystkich dylematów związanych z elektromobilnością, ale robi coś, czego od dawna brakowało w tym segmencie. Zamiast udawać, że każdy kierowca jest gotowy na identyczny scenariusz, BYD pozwala dobrać napęd do konkretnej sytuacji oraz stylu życia. Na ostateczne werdykty przyjdzie czas, gdy poznamy pełny polski cennik, realne warunki finansowania i to, jak ATTO 2 poradzi sobie w starciu z ugruntowaną konkurencją. Już teraz widać jednak, że BYD nie traktuje Europy wyłącznie jako kolejnego rynku zbytu dla tego, co dobrze sprzedaje się w Chinach. ATTO 2 jest świadomą próbą odpowiedzi na pytanie, jak przejść od ciekawostki z salonu do auta, które rzeczywiście pasuje do codziennych potrzeb kierowcy w naszym regionie.