Toyota Walk Me została zainspirowana sposobem poruszania się kóz
Cztery niezależnie działające nogi robota wzorowane są na ruchach zwierząt, doskonale radzących sobie w trudnym terenie. Inspiracją dla inżynierów były obserwacje sposobu poruszania się kóz po skalnych ścianach oraz krabów pokonujących nierówności dna morskiego. W efekcie każda z kończyn fotela Walk Me posiada własny napęd i może się zginać, dostosowując pozycję do aktualnych potrzeb – podczas pokonywania schodów przednie kończyny najpierw badają wysokość stopnia, następnie podciągają konstrukcję, a tylne zapewniają odpowiednie pchnięcie. Cały proces wygląda zaskakująco naturalnie jak na urządzenie mechaniczne.

Toyota Walk Me wyposażony został w zaawansowane czujniki LiDAR do ciągłego monitorowania otoczenia, dzięki temu może omijać różne przeszkody autonomicznie – od wystających krawędzi dywanów po przedmioty pozostawione na podłodze. Wbudowane radary kolizyjne natychmiast reagują, gdy na drodze pojawi się osoba lub inna przeszkoda. System sterowania z zaawansowanymi sensorami położenia użytkownika monitorują rozkład ciężaru przed wykonaniem każdego większego ruchu i nawet w przypadku utraty równowagi automatycznie koryguje pozycję podstawy i nachylenie. Czujniki temperatury chronią przed przegrzaniem, wyłączając urządzenie w razie potrzeby.
Użytkownik może kontrolować urządzenie na kilka sposobów. Obok tradycyjnych uchwytów manualnych dostępny jest interfejs przyciskowy umożliwiający precyzyjne manewrowanie. Najciekawszą opcją wydaje się jednak sterowanie głosowe – proste komendy takie jak „kuchnia” czy „szybciej” wystarczą, by system zaplanował trasę lub dostosował tempo przemieszczania się. Na podłokietniku znajduje się wyświetlacz pokazujący stan baterii i przebyty dystans. Ergonomiczne siedzisko z wyprofilowanym oparciem zapewnia wsparcie dla kręgosłupa, utrzymując użytkownika w stabilnej, pionowej pozycji.
Czytaj też: Koniec z kompromisami? Huawei Mate 70 Air nadchodzi z potężną baterią i nie tylko
Robota Walk Me spakujesz i zabierzesz ze sobą
Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku nogi bowiem chowają się teleskopowo, a cała konstrukcja zmniejsza się do rozmiarów bagażu podręcznego. Proces zajmuje około trzydziestu sekund. Po ponownym uruchomieniu nogi automatycznie się wysuwają, a system stabilizuje się przed rozpoczęciem ruchu. Zasilanie zapewnia bateria ukryta za siedziskiem, zdolna do zapewnienia energii na cały dzień użytkowania. Ładowanie jest wyjątkowo proste – wystarczy podłączyć urządzenie do standardowego gniazdka na noc.

Toyota przeprowadzała testy w różnych środowiskach – od japońskich domów z podwyższonymi podłogami po wąskie korytarze i zewnętrzne ścieżki. Inżynierowie analizowali naturalne ruchy użytkowników, aby zapewnić stabilność w każdej sytuacji. W efekcie urządzenie potrafi nie tylko wchodzić po schodach, ale także pomagać przy wsiadaniu do samochodu czy wchodzeniu na podwyższone platformy. Możliwość siadania na podłodze otwiera nowe możliwości interakcji z otoczeniem.
Na razie Walk Me pozostaje urządzeniem prototypowym – pomimo obiecujących rozwiązań, przed producentem stoi jeszcze długa droga testów i udoskonaleń, zanim będzie można zaoferować gotowy produkt użytkownikom. Być może za kilka lat dojrzałe już urządzenie stanie się codziennym wsparciem dla niepełnosprawnych, a nie tylko pokazem możliwości – w końcu jakiś czas temu także o egzoszkieletach wspomagających chodzenie mówiono jako o pieśni przyszłości…