Yann LeCun nie przebija się specjalnie w nagłówkach internetowych publikacji, ale w dziedzinie AI jest z pewnością rozpoznawalny. Dlatego decyzja, by zakończyć dwunastoletnią współpracę z Meta pod koniec 2025 roku i poświęcić się własnemu przedsięwzięciu z pewnością zasługuje na uwagę. Co ciekawe, Meta nie traci całkowicie dostępu do jego pomysłów – obie strony zamierzają nawiązać partnerską współpracę.
Koniec pewnej ery w laboratoriach Meta
LeCun dołączył do Facebooka w 2013 roku jako szef działu badawczego w Nowym Jorku. W tamtym czasie Andrew Ng twierdził, że uczenie maszynowe może usprawnić niemal każdy aspekt funkcjonowania platformy. Przez te lata francuski naukowiec stał się twarzą grupy Fundamental AI Research (FAIR), promował przy tym podejście Open Source w rozwoju AI, jednak jego relacje z firmą stopniowo się pogarszały. Źródła wskazują na wewnętrzne spory z innymi zespołami – Meta utworzyła bowiem osobny dział skupiony wyłącznie na generatywnej sztucznej inteligencji, a na stanowiska kierownicze zaczęto awansować nowych specjalistów, takich jak Shengjia Zhao, współtwórca ChatGPT. Tymczasem zespół LeCuna doświadczył redukcji etatów.

Sam badacz wielokrotnie podkreślał swój ograniczony udział w tworzeniu modeli Llama – jego rola w pierwszej wersji była marginalna, a w przypadku Llama 2 sprowadzała się głównie do promocji otwartego dostępu. Rozwój kolejnych iteracji powierzono zespołowi Meta GenAI, później przekształconemu w TBD Lab pod wodzą Alexandra Wanga.
Czytaj też: Chcesz ogrzać duży budynek pompą ciepła? No to patrz na to
Obecne systemy AI są zdaniem LeCuna zbyt prymitywne
Francuski naukowiec od dawna przekonuje, że współczesna sztuczna inteligencja ma fundamentalne ograniczenia. Jego zdaniem dzisiejsze systemy ustępują inteligencji kota (a jako tate dwóch sierściuchów – potwierdzam, znalazłbym paru ludzi, którzy też im ustępują) i nie mają szans osiągnąć poziomu ogólnej sztucznej inteligencji. Dominujące obecnie duże modele językowe uważa za ślepą uliczkę rozwoju. Nowy startup LeCuna ma skupić się na koncepcji modeli świata – systemy, które rozumieją fizyczną rzeczywistość, posiadają trwałą pamięć oraz umiejętność planowania złożonych sekwencji działań. To zasadnicze odejście od obecnego paradygmatu opartego głównie na analizie tekstu.
Meta zdążyła już zaprezentować pierwsze efekty prac w tym kierunku. Model V-JEPA 2 zawierający 1,2 miliarda parametrów przeszkolono zaledwie na 62 godzinach danych z robotów. Osiąga on między 65% a 80% skuteczności w zadaniach manipulacji nieznanymi obiektami w nowych środowiskach, działając w trybie zero-shot.
Sytuacja, gdy uznany badacz i laureat Nagrody Turinga z 2019 roku po latach w korporacyjnym środowisku wraca do pracy na własną rękę, z pewnością nie jest typowa. Jeszcze mniej typowe jest, że po zerwaniu z korporacją będzie z nią współpracował – szczegóły partnerstwa z Metą są wciąż ustalane, ale pewne jest, że jego startup nie będzie podążał za modą na duże modele językowe. LeCun ma własną, wyraźnie zarysowaną wizję przyszłości sztucznej inteligencji i zamierza ją realizować na własnych warunkach.