
ChatGPT pozostaje liderem, ale inne platformy też mają swoich użytkowników
Wśród dostępnych narzędzi niekwestionowanym numerem jeden jest ChatGPT, z którego korzysta 59% badanych nastolatków. Znacznie mniejszą popularnością cieszą się Google Gemini (23 proc.) oraz Meta AI (20%). Niszę znalazła również platforma Character.ai, pozwalająca na odgrywanie ról w rozmowach z botami – ona także ma swoje grono młodych zwolenników.
Intensywność używania chatbotów jest zróżnicowana. Codziennie sięga po nie około 30% młodzieży, a 4% przyznaje, że robi to niemal nieustannie – z częstotliwością porównywalną do sprawdzania mediów społecznościowych. Dla kontekstu YouTube nadal pozostaje najpopularniejszą platformą w tej grupie wiekowej, z odsetkiem użytkowników na poziomie 90 proc.

Badanie zostało zrealizowane w USA, na zlecenie Pew Research Center we wrześniu i październiku 2025 roku. Objęło ono grupę 1458 osób w wieku od 13 do 17 lat.
Równy dostęp do technologii to fikcja
Szczegółowa analiza danych demograficznych ujawnia znaczące różnice w korzystaniu z nowych technologii. Chatboty AI są wyraźnie częściej używane przez nastolatków czarnoskórych i latynoskich (około 70%) niż przez ich białych rówieśników (58 proc.). Podobna dysproporcja widoczna jest w ogólnym czasie spędzanym online. Wiek również ma znaczenie – starsi badani w wieku 15-17 lat częściej eksperymentują z AI (68%) niż młodsi w przedziale 13-14 lat (57%). Może to wynikać z większych wymagań szkolnych, gdzie takie narzędzia są postrzegane jako pomoc.
Ciekawie rozkłada się popularność konkretnych platform w zależności od sytuacji materialnej gospodarstwa domowego. ChatGPT jest częściej wybierany w domach o wyższych dochodach (62% w porównaniu do 52% w rodzinach zarabiających poniżej 75 tysięcy dolarów rocznie). Z kolei Character.ai dwukrotnie częściej trafia do nastolatków z uboższych rodzin.
Entuzjazm dla nowych technologii przyciemniają doniesienia o ich negatywnym wpływie na zdrowie psychiczne. Rodziny dwóch nastolatków, Adama Raine’a i Amaurie Lacey, wytoczyły pozwy przeciwko OpenAI. Według ich zeznań, ChatGPT dostarczył ich dzieciom szczegółowych instrukcji dotyczących samobójstwa.
Dane dostarczone przez OpenAI wskazują, że rozmowy o samobójstwie stanowią około 0,15 proc. wszystkich tygodniowych interakcji użytkowników. Przy skali sięgającej 800 milionów aktywnych osób tygodniowo, przekłada się to jednak na ponad milion takich rozmów.

Character.AI, szczególnie popularne wśród młodszych użytkowników, również znalazło się pod presją po podobnych tragediach. Firma zareagowała, wycofując chatboty dla nieletnich i zastępując je produktem „Stories”, który przypomina bardziej interaktywną grę paragrafową.
Eksperci podkreślają odpowiedzialność firm technologicznych. Doktor Nina Vasan, psychiatra i dyrektor Brainstorm: The Stanford Lab for Mental Health Innovation, zwraca uwagę, że „nawet jeśli narzędzia nie zostały zaprojektowane do wsparcia emocjonalnego, ludzie używają ich właśnie w ten sposób. To oznacza obowiązek dostosowania modeli do dbania o dobrostan użytkowników”.
Czytaj też: Spotify wypowiada wojnę YouTube’owi. Coraz więcej użytkowników dostaje dostęp do teledysków
Państwa szukają rozwiązań, ale tych dobrych chyba wciąż brak
Obawy o bezpieczeństwo młodzieży w sieci skłaniają rządy do działania. Australia wprowadziła 10 grudnia 2025 roku zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16 roku życia, co jest obecnie najsurowszym przepisem w krajach zachodnich. W Stanach Zjednoczonych naczelny lekarz kraju w 2024 roku rekomendował umieszczanie na platformach społecznościowych ostrzeżeń podobnych do tych na paczkach papierosów.
Chociaż te konkretne badania i dane dotyczą USA, trend niestety ma charakter ogólny i dotyczy także Polski. I jak się wydaje, nie ma na razie konkretnych pomysłów co z tym zrobić.