
Wydajność Gemini 3 Flash w liczbach. Co oznacza trzykrotny wzrost prędkości dla użytkownika?
W przypadku nowego modelu Gemini 3 Flash Google twierdzi, że jest on trzy razy szybszy od poprzedniej flagowej wersji, Gemini 2.5 Pro. W praktyce ma to gwarantować reakcję na nasze zapytania niemal w czasie rzeczywistym, bez irytującego oczekiwania na ładowanie. Co istotne, przy prostych zadaniach system zużywa średnio o 30% mniej zasobów obliczeniowych, co przekłada się na niższe koszty po stronie firmy – a to często warunek utrzymania darmowego dostępu dla użytkowników. Przetwarzanie danych ułatwia tzw. dynamiczne myślenie – model sam ma oceniać złożoność problemu i alokować odpowiednią ilość „mocy przerobowej”. Na proste pytanie o pogodę odpowiada od ręki, ale gdy poprosimy o rozłożenie na czynniki skomplikowanego zagadnienia z dziedziny nauki, poświęci więcej cykli na głębszą analizę.
W testy branżowych Gemini 3 Flash osiągnął wynik 90,4% w GPQA Diamond, czyli egzaminie sprawdzającym wiedzę na poziomie studiów doktoranckich. W zadaniach łączących analizę tekstu, obrazu i dźwięku dorównuje droższemu wariantowi Pro. Zaskoczeniem mogą być wyniki w dziedzinie programowania, gdzie w benchmarku SWE-bench Verified udało mu się nawet wyprzedzić większego i potężniejszego brata, Gemini 3 Pro.

Czytaj też: Ford hamuje elektryczną ofensywę. Kontrowersyjny model znika, a na scenę wjeżdża spalinowa nowość
Gemini 3 Flash trafił do aplikacji i staje się częścią wyszukiwarki
Prawdziwa rewolucja, jeśli w ogóle tu o niej mówimy, ma polegać na głębokim wtopieniu tego modelu w wyszukiwarkę. Ma on lepiej wychwytywać niuanse w naszych pytaniach i tworzyć wizualne podsumowania, które agregują informacje z różnych stron oraz dane aktualne w danej chwili. Planowanie wieloetapowej podróży lub zgłębianie zawiłego tematu naukowego mogłoby stać się dzięki temu bardziej intuicyjne.
Dla przeciętnego użytkownika najbardziej odczuwalną zmianą będzie zapewne płynność interakcji – olpóźnienia, które czasem psują doświadczenia z chatbotami, mają tu zostać zredukowane do minimum.
Najważniejszy aspekt jest jednak społeczny. Google de facto udostępnia zaawansowane narzędzie AI każdemu, kto korzysta z jego wyszukiwarki. To rodzaj demokratyzacji technologii, która do niedawna była domeną płatnych subskrypcji lub wielkich korporacji. Z jednej strony to świetna wiadomość o poszerzeniu dostępu, z drugiej – jak zawsze w przypadku darmowych usług – warto się zastanawiać, jaki jest długofalowy model biznesowy i co firma zyskuje na takiej hojności.
Czy Gemini 3 Flash faktycznie „zmieni zasady gry”? Czas pokaże. Na papierze wygląda to obiecująco, zwłaszcza pod kątem szybkości i integracji. Realny test zacznie się, gdy miliony użytkowników zaczną z niego codziennie korzystać, wystawiając go na próbę swoimi najbardziej wymagającymi i nieprzewidywalnymi pytaniami. Jeśli model przejdzie ten egzamin, możemy faktycznie mówić o kolejnym, milowym kroku w ewolucji wyszukiwarek.