Amoniak zamiast paliwa kopalnego? Oto pierwszy komercyjny silnik okrętowy na amoniak

Transport morski od lat szuka sposobów na zmniejszenie swojego negatywnego wpływu na środowisko. Branża odpowiedzialna za przewóz większości światowych towarów stoi przed trudnym wyzwaniem radykalnej redukcji emisji, co wymaga zupełnie nowego podejścia do napędu statków. Wszystko wskazuje na to, że Japończycy mają właśnie zaoferować rozwiązanie, które zmieni reguły gry.
...

Przełom nastąpił dzięki pracom nad pierwszym na świecie komercyjnym silnikiem okrętowym zasilanym amoniakiem. To nie kolejny prototyp czy eksperyment laboratoryjny, ale jednostka gotowa do rzeczywistego użytku. Co ciekawe, statek wyposażony w tę technologię ma rozpocząć regularną eksploatację już za niespełna dwa lata.

Model 7UEC50LSJA-HPSCR oficjalnie ukończono pod koniec sierpnia 2025 roku po latach intensywnych prac badawczych. Konstrukcja jest dwupaliwowa, co oznacza możliwość pracy zarówno na amoniaku, jak i tradycyjnym ciężkim oleju. To strategiczne posunięcie, które ma ułatwić armatorom stopniowe przechodzenie na czystsze paliwa bez konieczności natychmiastowej rewolucji we flotach. Silnik składa się z siedmiu cylindrów i wykorzystuje zaawansowany system selektywnej redukcji katalitycznej wysokiego ciśnienia.

Testy przeprowadzono przy udziale czołowych graczy japońskiego rynku żeglugowego, w tym NYK Line, Nihon Shipyard oraz Japan Marine United Corporation. Kluczowe znaczenie miała certyfikacja przyznana przez ClassNK, największe na świecie towarzystwo klasyfikacyjne, które potwierdziło wysokie parametry środowiskowe i bezpieczeństwo operacyjne jednostki. Łączny czas testów przekroczył 700 godzin, skupiając się szczególnie na optymalizacji procesu spalania, zapobieganiu ewentualnym wyciekom amoniaku oraz zapewnieniu bezpieczeństwa załodze. Silnik wyposażono w zaawansowane systemy monitorowania kontrolujące na bieżąco wszystkie parametry pracy.

Czytaj także: Ten silnik zrewolucjonizuje transport morski. Zasila go paliwo przyszłości i nie, to nie wodór

Harmonogram wdrożenia jest już ustalony. Silnik zostanie przetransportowany na miejsce w październiku i trafi on na statek Ammonia-Fueled Medium Gas Carrier budowany w stoczni JMU Ariake Shipyard. Wejście jednostki do służby komercyjnej w 2026 roku będzie miało historyczne znaczenie jako pierwsze na świecie pełnowymiarowe wdrożenie morskiego silnika zasilanego amoniakiem.

Wyniki testów wydają się imponujące. Przy pełnym obciążeniu i 95% udziale amoniaku w mieszance paliwowej silnik produkuje zaledwie 3 ppm podtlenku azotu. To przekłada się na redukcję emisji gazów cieplarnianych o ponad 90% w porównaniu z konwencjonalnymi jednostkami napędowymi.

Emisje tlenków azotu spadły o połowę względem tradycyjnych silników olejowych, a emisje niespalonego amoniaku są praktycznie zerowe dzięki zaawansowanym systemom oczyszczania spalin.

Najważniejszym odkryciem jest potwierdzenie, że sprawność cieplna w trybie amoniakalnym dorównuje, a czasem nawet przewyższa tradycyjne silniki olejowe. To ważna informacja, która obala mit mówiący, że ekologiczne rozwiązania zawsze oznaczają kompromis w zakresie wydajności. Amoniak jako paliwo ma dodatkową zaletę – możliwość produkcji z odnawialnych źródeł energii poprzez elektrolizę wody i syntezę z azotu z powietrza. W przyszłości całkowicie bezemisyjny zielony amoniak może stać się fundamentem czystej żeglugi.

Powyższy sukces to efekt wieloletniego programu badawczego. Poprzedzały go ponad 1000 godzin testów jednocylindrowego prototypu między majem 2023 a wrześniem 2024 roku, a następnie 700 godzin prób pełnowymiarowej wersji od kwietnia do września 2025. J-ENG równolegle rozwija większy silnik o większej średnicy cylindra, którego eksploatacja ma rozpocząć się w roku fiskalnym 2028. Firma planuje również budowę nowej fabryki wspieranej przez japońskie ministerstwa środowiska oraz infrastruktury, wykorzystując specjalne obligacje transformacji ekonomicznej.

Czytaj także: Oto największy kontenerowiec na świecie. Tak rewolucjonizuje się transport morski

Projekt realizowany jest w ramach japońskiego programu Rozwój Statków Nowej Generacji z Funduszu Zielonych Innowacji. Organizacja Rozwoju Nowej Energii i Technologii Przemysłowych koordynuje wysiłki zmierzające do dekarbonizacji transportu morskiego. Japonia stawia na technologię amoniakalną jako kluczową dla osiągnięcia neutralności węglowej w żegludze. To strategiczna decyzja – kraj nie ma własnych złóż ropy naftowej, ale może produkować amoniak z importowanego gazu ziemnego lub odnawialnych źródeł energii.

Nowy silnik J-ENG pokazuje, że zmiany w transporcie morskim są nieuniknione. Najbliższe lata zweryfikują, czy technologia ta stanie się standardem w branży odpowiedzialnej za 3% globalnych emisji CO2. Pierwszy komercyjny rejs w 2026 roku będzie praktycznym testem dla przyszłości czystej żeglugi. Choć optymizm jest uzasadniony, warto pamiętać, że każde nowe rozwiązanie technologiczne wymaga czasu na dopracowanie i skalowanie. Japoński projekt z pewnością jednak wyznacza nowy kierunek rozwoju dla całej branży żeglugowej.