Oto największy kontenerowiec na świecie. Tak rewolucjonizuje się transport morski

Bez kontenerowców trudno wyobrazić sobie dzisiejszą światową logistykę. Jakoś trzeba przecież dostarczyć te smartfony z Chin do Europy, a wykorzystywanie w tym celu drogi lądowej lub powietrznej nie pozwala uzyskać tak świetnego stosunku ceny do przetransportowanych towarów. Droga morska wypada w tej kwestii znacznie lepiej, więc nic dziwnego, że ten przemysł ciągle się rozwija, czego najnowszym przykładem jest MSC Tessa, czyli największy kontenerowiec świata.
MSC Tessa największy kontenerowiec na świecie
MSC Tessa największy kontenerowiec na świecie

MSC Tessa to oficjalnie największy kontenerowiec na świecie. Może zabrać na pokład rekordową liczbę kontenerów

China State Shipbuilding Corporation przekazała firmie Mediterranean Shipping Company swoje najnowsze dzieło w postaci kontenerowca MSC Tessa. Ten jest w stanie transportować ponad 24000 standardowych 20-stopowych kontenerów morskich na swoim pokładzie o powierzchni około czterech piłkarskich boisk. W ogólnym rozrachunku jego długość wynosi 400 metrów, a szerokość 61,5 metra, co samo w sobie robi wrażenie, ale nie jest to tylko jednorazowy projekt. W praktyce ten kontenerowiec to pierwszy z czterech identycznych statków zamówionych przez MSC.

Czytaj też: To pierwszy taki statek towarowy. Zaoszczędził 25000 litrów paliwa na samym żaglu

W praktyce jednak to wcale nie największy statek, którego stworzyła ludzkość, choć rzeczywiście znajduje się w ścisłej topce. Tytuł drugiego największego statku należy do supertankowców typu Batillus, które mierzą 414 metrów, podczas gdy największy statek w historii (zbiornikowiec Seawise Giant) swoją długością sięgał aż 458 metrów. Taka pogoń za rekordowymi wręcz rozmiarami nie jest przypadkiem, bo im większy dany statek jest, tym oczywiście więcej towaru może przyjąć na pokład, co przekłada się bezpośrednio na przychody po każdym rejsie. 

Większe kontenerowce mogą więc transportować więcej kontenerów na raz, co oznacza większy wolumen ładunków i przychody dla firm żeglugowych poprzez m.in. zmniejszenie zużycie paliwa i generowanych emisji na jeden kontener. Największe kontenerowce są też kluczem dla operatorów, aby oferować niższe ceny za transport każdego kolejnego kontenera dzięki efektowi skali, co zwalcza konkurencję i tyczy się to nawet strony portów i terminali, w których operatorzy takich gigantów mogą otrzymywać korzystniejsze umowy. Tyle tylko, że nie każda infrastruktura jest w stanie obsłużyć tak wielkie statki; związane z nimi procesy operacyjne są bardziej złożone i ryzykowne przy zachowaniu jednocześnie niższej elastyczności, a samo ich zaprojektowanie i wyprodukowanie jest bardzo drogie, co w przypadku czterech statków pokroju MSC Tessa miało wynosić 600 milionów dolarów. 

Czytaj też: Autonomiczny statek badawczy Mayflower zakończył rejs z sukcesem. Początkowe problemy go nie pogrążyły

Warto było jednak ponieść ten koszt, bo megakontenerowiec MSC Tessa jest w stanie przetransportować jednocześnie 24116 kontenerów TEU i ponad 240000 ton ładunku. To tak naprawdę dwie kluczowe liczby, które określają wyjątkowość tego kontenerowca, który w gruncie rzeczy nie różni się aż tak od wcześniejszych rekordzistów w tej klasie. W praktyce bowiem obecnie projektanci oraz stocznie nie wydłużają i nie poszerzają znacząco kontenerowców od lat, aby aktualne porty mogły je obsłużyć. Zamiast tego dbają o to, aby zmieściło się na ich pokładzie możliwie najwięcej, a ich wydajność była tak wysoka, jak to tylko możliwe. 

Czytaj też: Okręt niczym statek-matka. Tak będą wyglądać lotniskowce przyszłości

Tak też po jakichś dwunastu latach i czasach Maersk Triple-E o długości 399 metra i pojemności rzędu 18000 kontenerów, świat doczekał się MSC Tessa o zwiększonej o 34% pojemności. Jak to osiągnięto? Przede wszystkim poprzez optymalizację konstrukcji pokładu, obok której poczyniono również poprawy w zakresie wydajności, z czego najbardziej innowacyjny jest system oparty na pęcherzykach powietrza, który zmniejsza ogólny opór, przekładając się na mniejsze zużycie energii o aż 4%. To cenna informacja, jako że tego typu kontenerowiec napędzają potężne silniki diesla, emitujące ogromne ilości dwutlenku węgla. Spokojnie jednak, świat nauki pracuje nad rozwiązaniem i tego problemu.