
I już jest (aktualizacja)!
Nowości zaprezentowane na 828 Global Fan Festival przez realme przestały być tylko przypuszczeniami – i mamy aż dwie premiery. Pierwszą jest (bez zaskoczeń) smartfon z rekordową baterą 15000 mAh wykonaną w technologii krzemowej anody, dzięki której udało się osiągnąć gęsytość energii aż 1200 Wh/l. Realme deklaruje, że nowe ogniwo wystarczy, by swobodnie korzystać z urządzenia bez ładowania nawet przez pięć dni, nagrywać filmy nieprzerwanie przez 18 godzin, a czas odtwarzania może sięgnąć aż 50 godzin.

Druga z nowości jest natomiast niespodzianką, choć właściwie nie nowością. Mówię tu o realme Chill Fan Phone, czyli o smartfonie wyposażonym w aktywne chłodzenie. Takie eksperymenty już były, kojarzę je z gamingowych urządzeń ZTE Nubia i Asus RogPhone, jednak realme podeszło do problemu w nowy sposób i po raz pierwszy w smartfonie mamy system wykorzystujący chłodzenie termoelektryczne TEC – producent deklaruje, że jest w stanie utrzymać temperaturę SoC o 6°C niższą nawet podczas intensywnego grania, a do tego nie zwiększa nadmiernie gabarytów.
Realme pręży muskuły – rekordowa pojemność w zaskakująco smukłej obudowie
Na razie mamy zwiastun, a już za dwa dni, podczas 828 Realme Fan Festival, poznamy szczegóły nowego urządzenia. Firma zapowiada prawdziwego giganta, jeśli chodzi o wytrzymałość baterii – smartfon ma otrzymać akumulator o pojemności 15000 mAh, co teoretycznie może zapewnić nawet pięć dni normalnego użytkowania bez ładowania. Producent deklaruje, że urządzenie wytrzyma 50 godzin ciągłego odtwarzania filmów lub prawie 19 godzin nagrywania wideo.
Nie zabraknie też szybkiego ładowania SuperVooc o mocy 80 W. Choć Realme nie ujawnia dokładnych czasów ładowania, technologia ta powinna znacząco skrócić proces uzupełniania tak pojemnej baterii – w innym wypadku ładowanie takiego kolosa mogłoby zająć całą wieczność.
5 dni normalnej pracy to dużo – typowy flagowiec wyciąga dziś (często z trudem) do dwóch dni, a jeśli oszczędnie korzystamy ze smartfonu, może dociągnąć do trzech. To oznacza też, że nawet poważne obciążenie urządzenia wymagającym programem nie wydrenuje baterii zbyt szybko.
Czytaj też: mObywatel rośnie jak na drożdżach. Dwie nowe ważne funkcje w drodze
Innowacyjne rozwiązania technologiczne
Najbardziej intrygującą kwestią jest fakt, że urządzenie ma mieć gabaryty zwykłego smartfonu – przy płaskim ekranie i dwóch aparatach będzie ważyć około 200 gramów i mieć zaledwie 8,5 mm grubości, czyli wymiarami nie będzie odbiegać od najnowszych flagowców, które dysponują bateriami o pojemności około 5000 mAh.

Realme, aby osiągnąć takie parametry, prawdopodobnie wykorzystało ogniwa o wysokiej gęstości energii z anodą krzemową, podobnie jak w swoim wcześniejszym urządzeniu koncepcyjnym. Dla porównania istniejące smartfony z bateriami 15000 mAh to prawdziwe grubasy o grubości przekraczającej 20 mm. Nowy model Realme ma być więc rewolucją pod względem ergonomii.
Oby to nie był tylko marketing realme
Bardzo chciałbym, by takie urządzenie naprawdę znalazło się na rynku i nim solidnie potrząsnęło – szczerze mówiąc, trochę mam dosyć flagowców, w których superpojemna bateria nie ma czasem nawet 5000 mAh, a superszybkie ładowanie ociera się przez chwilę o 45 W.
Najwyższa bowiem pora, by smartfon przestał być kulą u nogi, a kilkudniowy wyjazd przestał wymagać zabezpieczenia w postaci worka ładowarek i powerbanków. Realme bodaj w maju pokazał przecież demo smartfonu z baterią 10000 mAh – więc wiadomo, że się da.
Cóż, kampania marketingowa toczy się pod hasłem przewodnim Free to be Real i za dwa dni dowiemy się już dokładniej, co się za tym kryje, jak również czy urządzenie trafi do sprzedaży i na jakich rynkach.